Spis treści:

Uczeń wezwał pomoc do rozwiązywania zadania domowego

Dziesięciolatek, który nie potrafił rozwiązać zadania domowego z matematyki, zadzwonił na policyjny telefon alarmowy. W mediach społecznościowych biura szeryfa hrabstwa Shawano (Wisconsin, USA) pojawiła się informacja, że uczeń miał problem z ułamkami. Nie mógł liczyć na wsparcie w domu. Jak powiedział dyspozytorce jego rodzina „też nie była zbyt dobra z matmy”.

Sprawdź również: Zamiast zastępstwa - nauka na odległość. Powstało pierwsze Centrum Nauczania Zdalnego

Służby stanęły na wysokości zadania

Dyspozytorka wyjaśniła chłopcu, że nie powinien dzwonić na numer alarmowy z powodu problemów z nauką. Jednak nie zostawiła go bez pomocy. Jednak okazało się, że również ona nie potrafiła rozwiązać zadania z matematyki. 

Potem do ucznia przyjechał zastępca szeryfa, który miał odnotować w raporcie z wydarzenia, że choć też nie jest najlepszy z tego przedmiotu, udało mu się „rozwiązać zadania matematyczne związane z liczbami dziesiętnymi”. Pouczył dziecko, że kiedy należy korzystać z numerów alarmowych, a w jakich przypadkach nie należy ich wybierać. 

Sprawdź również: Zakaz mediów społecznościowych do 16 roku życia. Gdzie ma być wprowadzony?

Numer alarmowy nie służy do żartów

Również w Polsce zdarza się, że dzieci i młodzież używają numerów alarmowych w nieodpowiedni sposób. Policja w jednym z oficjalnych komunikatów przypomina:

„Dzwońmy pod numery alarmowe tylko, gdy zaistniała sytuacja stwarza zagrożenie dla życia, zdrowia ludzkiego lub mienia. Wykonywanie połączeń pod wskazane numery alarmowe bez potrzeby lub dla żartu spowoduje blokowanie linii osobom, które mogą potrzebować natychmiastowej pomocy”.

Robienie sobie żartów lub dokonywanie fałszywych zgłoszeń na numer alarmowy, grozi konsekwencjami prawnymi. Kodeks wykroczeń przewiduje karę grzywny, ograniczenia wolności lub aresztu. 

Źródła: pap.pl, dolnoslaska.policja.gov.pl 

Redakcja

 

Sprawdź również:

Matura próbna z CKE. Terminy i zakres materiału

Kto będzie uczył edukacji zdrowotnej? MEN wyjaśnia

Przerwy w szkole będą dłuższe? Nawet godzina zamiast 15–20 minut