Ostatnie lata, w których nastąpił ogromny rozwój motoryzacji sprawiły, że na drogach Polski pojawiła się bardzo duża liczba samochodów. Jeszcze w 1998 r. liczba zarejestrowanych samochodów osobowych wynosiła około 9 mln. Natomiast obecnie liczba ta przekracza 700 tyś. tylko na terenie Warszawy. Pewna ilość samochodów przestanie być w najbliższych latach eksploatowana ze względu na wieloletnie ich użytkowanie. Na Polskie drogi, jedynie w 1998 r. trafiło około 520 tys. Nieużywanych, nowych samochodów. Kolejne lata popyt wzrastał, czego wynikiem były nieustannie pojawiające się nowe samochody.
Samochody, które niedawno w dużych ilościach zaczęły być eksploatowane, również za jakiś czas zostaną skasowane. Przewiduje się, że samochód osobowy zostanie wycofany z użytkowania po niecałych 20 latach. Pojawia się również problem, który dotyczy zagospodarowania wraków.
Obecnie wraki samochodowe, czy też ich podzespoły wyrzucane są do lasów i na różne dzikie wysypiska odpadów. Zdarza się również, że stoją całymi latami na parkingach osiedlowych i gniją. Takie rozwiązania niosą z sobą niejednokrotnie duże konsekwencje. W tym wypadku na najbardziej straconej pozycji stoi środowisko naturalne. Skażenie gleby metalami kolorowymi, długowieczne tworzywa sztuczne, płyny hamulcowe, elektrolity akumulatorowe, oleje i inne chemikalia to zagrożenie. Nie tylko gleba jest zagrożona. Podobnie sprawa ma się z wodami powierzchniowymi i gruntowymi. Ponadto sam widok takiego wraku w miejscu pokroju lasu budzi nie lada obrzydzenie.
Polskie szroty nie rozwiązują problemu. Jest ich za mało, a ich funkcjonowanie pozostawia wiele do życzenia.
Wobec tego problemu najlepszym rozwiązaniem wydaje się być organizacja w naszym kraju recyklingu zużytych pojazdów. Takie rozwiązanie wykorzystały kraje pokroju Francji, Niemiec lub Włoch.
Przy złomowaniu pojazdów powinno się uwzględnić rodzaj części, które można w jakiś sposób zagospodarować. Taka struktura w odniesieniu do jednego samochodu w przypadku tworzyw sztucznych wynosi w przybliżeniu 100 kg, gumy - 50 kg, szkła - od 24 do 40 kg i tekstyliów - 25 kg.
Pojazdy, które idą do recyklingu dostarcza się do zakładów, które prowadzą kasację poprzez:
- warsztaty samochodowe;
- ostatniego właściciela;
- zakłady ubezpieczeniowe;
- służby pomocy drogowej;
- służby pomocy komunalnej;
- służby przedsiębiorstw prowadzących tzw. demontaż.
Recykling pojazdów zaczyna się od usunięcia akumulatora i możliwie wszelkich płynów z silnika samochodu. Oleje silnikowe oraz przekładniowe należy kierować do regeneracji rafineryjnej. Jedyna Polska rafineria, która prowadzi proces regeneracji takich olejów to rafineria „Jedlicze”.
Spożytkowanie przepracowanych olejów to znacznie szerszy problem. Poza powyżej wymienionymi olejami dotyczy on także olejów wymienianych podczas eksploatacji samochodów. Wyeksploatowane oleje to niebezpieczne odpady, stwarzające duże zagrożenie dla przyrody. Dzieje się tak, ponieważ w ich skład wchodzi mnóstwo węglowodorów nienasyconych i metali ciężkich, takich jak: ołów czy bar. Utylizacja odpadów zawierających takie związki to podstawowy wymóg w Unii Europejskiej, do którego należy się bezwzględnie stosować. Jego myślą przewodnią jest regeneracja zużytych olejów.
Proces regeneracji jest bardzo pożyteczny. Dzięki niemu produkowanych jest wiele olejów bardzo wysokiej jakości.
Trzeba dodać, że w naszym kraju coraz częściej oleje stosuje się w celach grzewczych. Niestety procesy zachodzące w trakcie takiej procedury są wysoce szkodliwe dla naszego środowiska. Towarzyszy im emisja toksycznych substancji: CO, SO2, chlorowodór, WWA, furany, a także dioksyny.
Następny etap recyklingu to demontaż części samochodowych z metalu, tworzyw sztucznych, szkła oraz tekstyliów. Metal można wykorzystać jak części zamienne, a wszystko inne (nie dające się wykorzystać) należy spożytkować jak surowiec wtóry, a następni pokierować je do zakładów , w których możliwy jest ich przerób. Innym sposobem jest poddanie ich procesowi strzępienia. Odbywa się on w młynach z rozróżnieniem metali kolorowych i żelaznych, a także dla pozostałych materiałów. Elementy niemetalowe, których nie da się praktycznie wykorzystać można przeznaczyć na spalenie w spalarniach odpadów.
Uwagę należy zwrócić na przetwarzanie zdemontowanych opon oraz innych gumowych podzespołów. Spala się je w warunkach beztlenowych lub poddaje mechanicznemu rozdrobnieniu przy niskich temperaturach (jest to metoda kriogeniczna).
Ze spalania, które prowadzi się w warunkach umożliwiających kontrolę procesu uzyskujemy czysty węgiel. Jest to produkt rynkowy, którego pozyskiwanie nie przyczynia się do wzrastającego zatrucia naszej planety emitowanymi, szkodliwymi gazami.
W metodzie kriogenicznej otrzymujemy granulat oraz włókno sztuczne, które można wykorzystać do wyrobu różnorodnych materiałów oraz wykładzin.
Guma z opon samochodowych przerabiana jest także w piecach mikrofalowych, a końcowym produktem tej metody jest gaz energetyczny, dający się wykorzystać do produkcji prądu, jako forma opałowa. Ta technologia cieszy się opinią wygodnej i dobrej w zastosowaniu. Metalowe elementy opon stanowią surowiec wtórny.
Samochody są demontowane sposobem taśmowym lub sposobem gniazdowym.
Typy Demontażu:
- Taśmowy – prowadzony w zakładach o znacznej przepustowości samochodów tego samego modelu. Odbywa się on zazwyczaj na automatycznych liniach niemal analogicznych do tych używanych przy montażu samochodów. Jest on bardzo wydajny.
- Gniazdowy - prowadzony w zakładach rozbierających różne modele pojazdów. Jest prowadzony na jednym ze stanowisk zakładu przez ten sam zespół pracowników. Ten system jest dość elastyczny ze względu na zastosowanie do różnych typów aut, natomiast w aspekcie wydajności zdecydowanie przegrywa z poprzednią metodą demontażu. Znalazł zastosowanie w znacznie mniejszych od poprzednika zakładach.
Polska dopiero zaczyna obcować z tego typu metodami. Opracowywany jest program mający na celu wprowadzenie ich w życie. Musimy się spodziewać około 500000 złomowanych pojazdów na rok, a za około 4 lata ma ich być około 750000. Musimy się do tego należycie przygotować.