Bolesław Miciński to autor esejów filozoficznych i literackich. Jednym z nich, który zapewne zasługuje na uwagę jest esej "O wojnie" napisany w latach 1941 - 1942, w centrum wydarzeń bodaj największej wojny wszechczasów. Jedną z tez, jaka została w tym eseju przedstawiona i porusza jest taka, że prawdziwą przyczyna wojen są źle wytyczone granice moralne. Jednak zdaniem tego autora wojna i różnego rodzaju konflikty towarzyszyły ludziom od wieków i towarzyszyć będą nadal, dlatego, że w ludzkiej naturze leżą uczucia nienawiści oraz instynkt walki. Według Micińskiego człowiek powinien walczyć i toczyć wojny, ponieważ to wyzwala w ludziach bohaterstwo, odporność, wytrzymałość hart ciała i ducha. Również dzięki walce i wojnie zwiększa się nasz szacunek do siebie, a i w oczach innych wzrasta nasze poczucie wartości. Ale należy się zastanowić nad tym, czy faktycznie jest to jedyna droga, aby podnieść wartość w oczach własnych i innych? Oczywiście, że wojna stawia człowieka w sytuacji próby, odsłaniają się w człowieku nie odkryte do tej pory pokłady energii i siły. Ale nie należy zapominać, że wojna wzbudza przede wszystkim najniższe instynkty walki na śmierć i życie, walki, którą trzeba toczyć, żeby przeżyć. Takie sytuacje z pewnością obserwował Miciński pisząc ten esej. Z tym, że wojna zawsze dotyka rzesze niewinnych ludzi. Historia nauczyła nas, że konflikty niejednokrotnie wywoływane są przez wysoko postawionych urzędników państwowych, jednak bezpośrednia walka pozostaje w rękach zwykłych ludzi, którzy najbardziej na tym cierpią. Cierpią również ich dusze, w których rodzi się strach i lęk, rodzą się zwierzęce instynkty walki o życie. Tacy ludzie mają dwie drogi wyjścia. Mogą poddać się i zginąć lub podjąć walkę z przeciwnikiem. Druga wojna światowa jest doskonałym obrazem zmian, jakie następują w człowieku pod wpływem grożącego mu niebezpieczeństwa. W tym strasznym okresie zło dotykało ludzi nie tylko w bezpośredni sposób fizyczny, ale również psychiczny i moralny. Oczywiście ludzie ginęli w boju, stawali twarzą w twarz ze śmiercią, przechodzili niezliczone egzekucje, byli wywożeni na pewną zagładę do obozów koncentracyjnych. Niszczono ich dobytki, dorobki całego dotychczasowego życia, palono i dewastowano ich domy i gospodarstwa, okradano zarówno z kosztowności, jak i z rzeczy codziennego użytku. Ale zło dotyka również psychiki człowieka, tak pisze Miciński, że nie dla korzyści materialnych ludzie walczą, ale dlatego, że przekroczyli granice moralne, dlatego, że zatarła się dla nich granica pomiędzy dobrem i złem. Walczą, dlatego, że zło wtargnęło w ich sumienia. Zdaniem Micińskiego "Człowiek może stać się dobrym i może stać się złym", są to elementy, które są wrodzone i tkwią głęboko w naturze człowieka, są uśpione i tylko czekają na ujawnienie, a wojna jest doskonałym do tego impulsem. Jest to swoisty sprawdzian dla sumienia i moralności człowieka. Systemy wartości dotychczas ukształtowane stawiane są w sytuacji próby. Jeżeli ktoś zna i respektuje granice dobra i zła ma szanse zachować swoje człowieczeństwo w obliczu wszechobecnego okrucieństwa wojny.