Trudno opisać okrucieństwo wojny osobie, która jej nie przeżywała. Należy jednak zdawać sobie sprawę, ze wojna oprócz śmierci, niosła także ze sobą inne zło, spustoszenie ludzkiej psychiki, mord wszelkich wartości kierujących życiem człowieka.
Literatura poświeciła wiele miejsca temu problemowi, oskarżając zbrodniczy system totalitarny, który doprowadził swym okrucieństwem do degradacji wartości ludzkiego istnienia, pozbawienie człowieka godności, wypaczenia moralności.
Poeta tzw. spełnionej apokalipsy Krzysztof Kamil Baczyński w swych utworach ukazał tragizm całego pokolenia ludzi, którym wojna zburzyła pogodna młodość, którzy musieli zapomnieć o dotychczasowym systemie wartości i stanąć do z góry przegranej walki.
W ,,Elegii o ...chłopcu polskim" Baczyński pisał, o tym, jak trudno znieść zło młodym ludziom, których ukształtował inny kodeks moralny. Wojna jest czasem wychowywania na nowo. Matka zwraca się do swego jeszcze niedawno tak niewinnego synka;
,,Oddzielili cię, syneczku, od snów, co jak motyl drżą....
.......
Odchowali cię w ciemności, odkarmili bochnem trwóg
przemierzyłeś po omacku najwstydliwsze z ludzkich dróg".
Wojna zabrała mu marzenia i niewinność, pokazała, ze istnieje zło, jakiego nie był w stanie sobie nawet wyobrazić, musiał poddać żądaniom losu, jednak jego serce nie wytrzymało tego upadku wartości i pękło. Zło było wszechogarniające, nie mógł się do niego przystosować, był zbyt niewinny.
W wierszu ,,Rodzicom" pyta ;
,,I po cóż wiara taka dziecinie
po cóż dziedzictwo jak płomieni dom?" Wie, ze zasady , które wpajali mu rodzice nie maja uzasadnienia w czasach wojny. Stracił już niewinność, a ,,wiary więdną", w tym apokaliptycznym świecie nie ma miejsca na dawne wartości. Jedyną ich zasługa jest to, że nie boi się śmierci.
Obraz zasad , jakie musiała obrać cała jego generacja dał w wierszu pochodzącym z 1943 roku .,,Pokolenie II", zaczynającym się od słów :,,Wiatr drzewa spienia..."
Wypowiada słowa w imieniu całej swojej generacji, jest jednym z wielu, których dotknął ten sam okrutny los.
Ziemia, po której chodzą jest karmiona śmiercią, cała jest od niej ,,nabrzmiała", skrywa w sobie ,,korzenie ciał" ,, żywcem wtłoczone pod ciemny strop". Pulsuje pod nią krew, którą karmią się korzenie drzew.
Sny nie uśmierzają już bólu, męczą okropnymi wizjami. Zastraszeni ludzie zachowują się , jak zwierzęta,
,,...Usta ściśnięte mamy, twarz wilczą
czuwając w dzień, słuchając w noc...".
Baczyński wylicza zbiór zasad, którymi musieli się kierować po odrzuceniu dawnego kodeksu moralnego. Muszą być bezwzględnymi, nie uznawać litości aby móc pomścić śmierć swoich braci. Są świadomi okrucieństwa wroga, dlatego sami też muszą być okrutni.
Nie mogą ulegać sentymentom sumienia; ,,..Nas nauczono. Nie ma sumienia
W jamach żyjemy strachem zaryci..".
Historia dała im role ,,złych troglodytów", więc muszą się podporządkować i zagrać je jak najlepiej . Niczym ludzie pierwotni muszą zajadle walczyć o przetrwanie, eliminując wszystko i wszystkich co mogłoby im zagrozić.
W czasach, w których przyszło im żyć nie ma miejsca na miłość. Powinni się przyzwyczaić do ciągłej straty osób im najbliższych: ,, ...nie wrócą matki ni dzieci
W pustego serca rozpruty strąk...".
Nie powinni rozpamiętywać przeszłości, o dawnych zasadach, teraz są tylko abstrakcją.
,,...Trzeba zapomnieć, żeby nie umrzeć rojąc to wszystko...".
Dopiero stosując się do tych zasad mogą stawić czoła wrogowi, być żołnierzami, ,,...i tak staniemy na wozach , czołgach, samolotach, rumowisku...". Spełnią swój patriotyczny obowiązek, wypełnią zadania nadane im przez absurdalnie ślepy los.
Baczyński wiedział, że jego pokolenie skazane jest na rozstanie z arkadią dzieciństwa i młodości, porzucenie wszelkich ideałów i zasad. Nie mogli wybierać . Zaciążyło nad nimi fatum.
Debiutancki tom Tadeusza Różewicza, ,,Niepokój", wydany w roku 1947 zawiera wiersz ,,Ocalony", mówiący o tragedii ludzi, którzy ocaleli fizycznie z wojny, ale ich psychika została całkowicie wypalona, a wszelkie wartości unieważnione.
Podmiot liryczny, mówi tu w imieniu całego pokolenia, jest Jedermanem, przedstawia się:
,, Mam dwadzieścia cztery lata
ocalałem
prowadzony na rzeź".
Tylko tego może być pewny, wszystko inne jest dla niego wątpliwe.
Pojęcia są dla niego ,,puste i jednoznaczne". Nie dostrzega różnicy pomiędzy miłością i nienawiścią, wrogiem i przyjacielem, człowiekiem i zwierzęciem.
Czas wojny był czasem reifikacji człowieka, podmiot liryczny sam widział, że ,, człowieka tak się zabija jak zwierzę", nie uznając nawet jego prawa do godnej śmierci.
Nie wierzy już nawet w zbawienie duszy, mówi o całych furgonach ,,porąbanych ludzi", których cierpienie nie będzie wynagrodzone życiem wiecznym.
Rzeczywistość wojenna zatarła dawne znaczenie prawdy i kłamstwa, cnoty i występku.
Nie potrafi stwierdzić czym różni się cnota od występku, zatarł się margines pomiędzy nimi.
Wie, że może być równocześnie dobry i zły, w zależności od sytuacji w jakiej zostanie postawiony . Wojna sprawiła , że dla ludzi najważniejsze było przetrwać, nie istotne jakim kosztem.
Nie jest w stanie zrozumieć istoty świata, dlatego pragnie znaleźć kogoś kto nauczy go wszystkiego od nowa.
Ma nadzieję , że osoba ta na nowo przywróci wartościom ich dualność, pokaże czym różni się dobro od zła.
Dlatego woła:,, Szukam nauczyciela i mistrza
niech przywróci mi wzrok słuch i mowę
niech jeszcze raz nazwie rzeczy i pojęcia
niech oddzieli światło od ciemności"
Nie chce żyć bez wartości, pragnie zostać prawdziwie ocalonym, ma dosyć egoistycznej walki o przetrwanie.
Chce nauczyć się na nowo języka, takiego, w który znaczenia nie zawierają w sobie kłamstw. Nie chce być już obojętny na cierpienie innych.
Wierzy , że jego mistrz przywróci mu dziecięcą wiarę, zapełni świat na nowo filozofią, etyką i religią.
Gustaw Herling - Grudziński zawarł w zbeletryzowanych wspomnieniach, ,,Innym świecie" relacje z pobytu w sowieckich więzieniach i łagrach; w każdym z tych miejsc zderzył się z sowieckim terrorem wobec godności jednostki.
Bohaterem głównym powieści, a równocześnie narratorem jest sam autor, Gustaw Herling-Grudziński.
Przedstawieni w ,,Innym świecie" więźniowie łagrów są codziennie poddawani są ogromnym wyzwaniom , zarówno fizycznym, jak i psychicznym.
To co w normalnym, przedwojennym świecie było niewyobrażalne , tutaj staje się codziennością. Ludzie są przymuszani do ciężkiej kilkunastogodzinnej pracy, która niekiedy zajmowała nawet dwadzieścia godzin.
Są niedożywieni, zaniedbani, bezustannie poniżani, cierpią z powodu nieludzko niskiej temperatury, która sięga nawet do ponad minus czterdziestu stopni Celsjusza .
Nawet ci najbardziej wytrzymali więźniowie, w końcu załamują się i nie są w stanie dalej pracować. Wtedy są brutalnie przymuszani, w razie odmowy mogą być rozstrzelani za próbę sabotażu budującego się na ich cierpieniu systemu socjalistycznego.
,,...Obóz ze swoimi wewnętrznymi obyczajami i systemem utrzymywania więźniów poniżej dolnej granicy człowieczeństwa poniża człowieka do tego stopnia, aby budzić do niego nie litość, ale wstręt nawet współwięźniów..."
Są stopniowo wyniszczani , chorują, zaczynają popadać w szaleństwo, przestają być ludzcy, donoszą na siebie nawzajem, są skłonni zrobić wszystko, żeby zagłuszyć głód, nie bacząc na cierpienie drugiego człowieka.
W pewnym momencie cierpienie czyni ich obojętnymi na cudza krzywdę, najważniejsze staje się dla nich przetrwanie.
Niesamowicie stłoczeni w ciasnych, wychłodzonych barakach, na zawszonych pryczach, ich ubrania nie chroniły ich przed mrozem, zarówno w dzień, podczas robót, jak i w czasie krótkiego , nocnego odpoczynku, powoli wyzbywają się godności, system ich reifikuje, a oni reifikują swoje otoczenie.
Mężczyźni chcąc zaspokoić potrzeby seksualne, zaczajali się za barakami i tam oczekiwali na przechodzące więźniarki. Tak brutalnie zgwałcone kobiety, traciły już później wszelkie hamulce moralne i oddawały się wszystkim , którzy tego chcieli.
Najgorszy był głód, który potrafił zabić całą moralność w człowieku. Ludzie głodni obsesyjnie myśleli o jedzeniu, było ono dla nich jedynym celem.
Kobiety prostytuowały się za porcję posiłku:,, ...głód najczęściej łamał kobiety , kiedy już raz złamał , nie było już zapory na równi pochyłej, po której staczały się na samo dno upodlenia seksualnego..."
Autor, pomimo własnego heroizmu jest świadomy, że ludzi , którzy znaleźli się w łagrach nie można oceniać kategoriami, jakimi ocenia się ludzi w normalnych warunkach
Już samo motto zaczerpnięte powieści Dostojewskiego,, Zapiski z martwego domu'', podkreśla odmienność obozowych realiów:
,, Tu otwierał się inny, odrębny świat, do niczego niepodobny , tu panowały inne odrębne prawa, inne obyczaje, inne nawyki i odruchy, tu trwał martwy za życia dom, a w nim życie, jak nigdzie i ludzie tutaj niezwykli..."
Grudziński nie oskarżał tych, których strach, cierpienie i głód wyzuły z moralności. Podkreślał to pisząc:,, Przekonałem się wielokrotnie, że człowiek jest ludzki tylko w ludzkich warunkach i uważam za upiorny nonsens naszych czasów próby osądzenia go według uczynków, jakich dopuścił się w warunkach nieludzkich..."
O zdegenerowanej przez wojnę psychice ludzkiej pisze również Zofia Nałkowska w ,,Medalionach".
Jest to cykl opowiadań, stanowiących swoisty pomnik ofiar nazizmu. Przedstawiają one zarówno ofiary , jak i katów. Nałkowska pokazuje , ze reifikacja dotknęła zarówno jednych, jak i drugich.
Bez odautorskiego komentarza przytacza wypowiedzi osób, które składały zeznania w Głównej Komisji Badania Zbrodni Hitlerowskich(w której badaniach brała udział Nałkowska). Jedynym komentarzem jest motto poprzedzające siedem krótkich rozdziałów ,,Ludzie ludziom zgotowali ten los',' przywodzi nas do rozważań nad naturą ludzką i możliwością jej zezwierzęcenia pod wpływem zbrodni.
Każde kolejne opowiadanie przestawia losy osób, które zetknęły się ze zbrodniami nazistów.
Ich psychika została zdewastowana przez wszechogarniające zło i śmierć.
Opowiadając o wydarzeniach wojennych nie okazują żadnych emocji, nie są w stanie już odczuwać cierpienia.
Głodni ludzie zapominali o wszystkich zasadach moralnych , dopuszczali się nawet, kanibalizmu.
Takie przypadki wśród śmiertelnie głodnych więźniarek potwierdza opowiadanie ,,Dno". Fakty przedstawione są lakonicznie, bez żadnych emocji.
W opowiadaniu "Przy torze kolejowym" Nałkowska pokazuje znieczulicę przestraszonych ludzi na cierpienie innych. To historia Żydówki, która podczas ucieczki z niemieckiego transportu została postrzelona przez strażnika i pozostawiona ranna przy torze kolejowym.
Ludzie mieszkający w pobliskim miasteczku spokojnie dyskutują nad zaistniałą sytuacją, krzątają się wokół niej przez cały dzień , nie udzielają jej jednak żadnej pomocy, obawiają się kary , która mogłaby ich za to spotkać.
W końcu znajduje się ktoś ,,litościwy'' i strzela do kobiety, skracając w ten sposób jej cierpienia.
Proces zabijania uczuć w człowieku pokazuje opowiadanie ,,Człowiek jest mocny" Michała P. wyładowuje zwłoki zagazowanych ofiar z ciężarówki .Pewnego razu wyciągnął z samochodu trupy żony i dzieci, zrozpaczony położył się na ziemi i prosił o śmierć także dla siebie, nie wyobrażał sobie życia bez bliskich. SS-man nie wykazał zrozumienia dla jego cierpienia i biciem przymusił go do dalszej pracy, argumentując, że ,,człowiek jest mocny , może jeszcze dobrze pracować".
Portretuje ludzi pracujących w zakładach , w których przerabiano ludzki tłuszcz na mydło. Pracownicy nie są tym wcale zgorszeni.Asystent niemieckiego profesora Spannera, uczestniczący w tym procederze , nie widzi w nim niczego złego, a nawet czuje dumę ,że jego rodacy zawsze znajdą pomysł, jak ,,zrobić coś z niczego''.
Koszmar rzeczywistości obozu koncentracyjnego i warunków , w których ludzie zatracali swoje człowieczeństwo ukazuje Tadeusz Borowski w swoich ,,Opowiadaniach".
Codzienna bój o to, aby przetrwać sprawia ,że człowiek niewiele różni się od zwierzęcia.
Ludzie są traktowani, jak rzeczy, po jakimś czasie stają się naprawdę rzeczami, zatracają bowiem całą moralność.
Borowski stwierdza: ,,człowiek jest tylko ludzki w ludzkich warunkach", to co nim kieruje w obozie to zwierzęca walka przetrwanie. Jedyną szansą jest całkowite przystosowanie się panujących i stosowanie się do niepisanego kodeksu obozowego,
,,...bo żywi zawsze mają rację przeciw umarłym...''
W obozie nie ma miejsca na więzi rodzinne. W opowiadaniu ,,U nas w Auschwitzu..."widzimy syna wpychającego własnego ojca do komory obozowej ze strachu przed nadzorującym esesmanem . W innym opowiadaniu widzimy, jak młoda matka ucieka od swojego dziecka , obawia się, że jeśli przyzna się do niego zostanie rozstrzelana.
Ogromny obozowy głód przywodzi więźniom myśli kanibalistyczne został ukazany w . Żyd Beker mówi: ,,głód jest wtedy prawdziwy, gdy człowiek patrzy na drugiego człowieka, jako na obiekt do zjedzenia''
Przetrwa ten, który jest silniejszy, bardziej sprytny i lepiej pracuje . Chory , osłabiony człowiek nie ma prawa do drugiej miski wody z pokrzywą.,, Nie wolno marnować pokarmu dla ludzi, którzy niedługo pójdą do komina''.
Literatura opisująca czasy wojny uświadamia nam , jak zło może zmienić człowieka.
Strach jest w stanie zerwać więzi rodzinne, głód powodował, ze ludzie rezygnowali z moralności i robili wszystko, aby zdobyć porcje pożywienia.
Trudno powiedzieć, co było gorszą zbrodnią ; zabijanie ludzi , czy pozbawianie ich moralności.
Ludzie, którzy przeżyli wojnę na zawsze już zostali okaleczeni, pozbawieni wiary w to, ze ludzie nie są źli.
Przerażająca jest świadomość , że wojna pokazała, jak prawdziwa jest sentencja,, człowiek człowiekowi wilkiem". Pod wpływem terroru i cierpienia ofiary stawały się katami dla swoich towarzyszów cierpienia.
Dlatego trudno powiedzieć, co było gorszą zbrodnią ; zabijanie ludzi , czy pozbawianie ich moralności.