II wojna światowa na wszystkich musiała wywrzeć ogromne wrażenie, ale z całą pewnością najwięcej bolesnych rozczarowań przeżyli ludzie młodzi. Dopiero wkraczali w życie, więc wierzyli, że obowiązujące normy moralne i porządek społeczny mogą zapobiec zbrodniom. Patrzyli jasno w swoją przyszłość, mieli plany i marzenia, ale wszystkie ona zostały przekreślone z chwilą wybuchu wojny. Wtedy osobiste pragnienia zeszły z konieczności na plan dalszy, a najważniejsza stała się walka z okupantem. Temu zadaniu należało sprostać w pierwszej kolejności. Co więcej młodzi ludzie zostali postawieni przed straszliwymi dylematami. Musieli zdecydować, czy można w imię walki o niepodległość przekreślać zasady etyczne, zabijać. Wszystkie te dylematy można odnaleźć w poezji Krzysztofa Baczyńskiego.

Poeta najlepiej wyraził w swej liryce przeżycia wojenne swojego pokolenia. W mrocznym świecie okupacji łatwo było stracić orientację i całkowicie się zagubić. Patrząc na otaczający świat można było dojść do wniosku, że zbliża się ostateczna katastrofa, zmierzch całej cywilizacji i ludzkiej kultury. Najpełniej te lęki wyraził Baczyński. Poeta z jednej strony potrafił zachwycić się urodą świata, pięknem przyrody, a z drugiej - nie umiał wymazać z pamięci tragiczne i ponure obrazy wojny. Właśnie między innymi o tym mówi wiersz "Z głową na karabinie". Tam skonfrontowano idealizm młodzieńczym z koszmarem wojny. Konflikty wojenne całkowicie burzą naturalny porządek ludzkiego życia i wprowadzają poczucie niepewności, chaosu. W takim świecie nie ma niczego pewnego, wszystko jest ulotne, przemijające.

Ludzie młodzi tak otwarci na rzeczywistość, oczekujący na wielką miłość, musieli wcześniej przejść przez prawdziwą lekcję historii. Stawali bardzo często twarzą w twarz ze śmiercią, a wtedy ich wewnętrzny świat zyskiwał straszliwe bodźce. Byli kształtowani właściwie przez makabryczne obrazy "płonących łąk krwi". W ich polu widzenia pojawiały się zmasakrowane ludzkie ciała, "rzeki ognia". Wobec tego młodzieńcza naiwność i beztroska szybko odchodziły do lamusa. Raz na zawsze należało się pożegnać z czasami beztroskiego dzieciństwa. U progu życia zostali skazani na tragiczną walkę, za którą płacono straszliwą cenę.

Baczyński pokazuje, że wojna pozbawiła jego pokolenie miłości i wszelkich innych pozytywnych uczuć. W zamian nauczyła jedynie żyć w poczuciu ciągłego strachu. Najwięcej tego typu refleksji odnajdziemy w utworze "Pokolenie". Wiersz ten najpełniej pokazuje tytułowe zagadnienie. Młodzi ludzie musieli zapomnieć co to znaczy litość, czy miłosierdzie. Postawieni w trudnej sytuacji, chcą chociaż ocalić swoje życie. Na każdym kroku spotykają się ze śmiercią i właściwie nikt nie może się wtedy czuć bezpieczny. Obcowanie z niebezpieczeństwem wymusza wręcz zwierzęce odruchy. Liczy się tylko własna egzystencja, nawet gdyby ona była bardzo marna.

Konieczność walki powodowała dalsze wewnętrzne komplikacje. Spełniano swój żołnierski obowiązek nawet wtedy, gdy serce się buntowało przeciwko wymierzaniu sprawiedliwości przy pomocy broni. Młodym ludziom zawsze towarzyszyło przeczucia klęski, a widmo śmierci ich nie opuszczało. Jednak wybrali patriotyzm, wierność swej ojczyźnie. Taka postawa dominuje w wierszu zatytułowanym "Mazowsze". Tam przywołuje się polską tradycję walk niepodległościowych. Młodzi ludzie walczą tak jak powstańcy w 1830 roku, czy 1863 r. Spełniają podobny nakaz moralny i wypełniają swoje zobowiązania wobec kraju. Jednak nie mogą w zamian liczyć na życie w pełnej glorii.

Wojna pozbawiła młodych ludzi przede wszystkim nadziei i ufności. W obliczu śmierci gwałtownie zmienia się światopogląd, a młodzieńczy idealizm zanika. Wdarcie się historii w naturalny rytm życia, zakłóca odwieczny porządek. Młodzi ludzie szukają sensu, racji swego istnienia w tak zmienionych okolicznościach. Zastanawiają się, jak można egzystować w tym nieludzkim czasie. Wojna pozbawiła ich jasnych wspomnień, pozytywnych uczuć, marzeń. Odtąd nie mogli już cieszyć się swoim życiem. Pojawiło się przekonanie, że należy zginąć w walce. Wobec tego w wierszach Baczyńskiego znajdziemy prośby skierowane do Bogurodzicy, aby godnie umrzeć, bez złorzeczeń. Młodzi zostali bowiem zmuszeni do zabijania, zadawania bólu, a to było wbrew ich przekonaniom. Koszmar wojny właściwie zniszczył ich młodość.