Pytanie o to, co rządzi naszym życiem i co popycha nas do działania jest chyba tak stare, jak stary jest gatunek homo sapiens, czyli człowiek myślący. Kiedy zaś pojawiło się podejrzenie, że to miłość jest tą siłą, która ma moc zmieniania nas oraz naszego życia nie wiem, podobnie jak nie wiem, czy w związku z tym możemy mówić o nas samych homo amans. Oczywiście niezaprzeczalnym faktem jest, że miłość jest tym uczuciem, które towarzyszy każdemu człowiekowi od momentu jego narodzin i które towarzyszy mu także na łożu śmierci, choć oba te uczucia tak znacząco się od siebie różnią. Niemniej jednak określić je można wspólnym mianem "miłość" i tym samym stwierdzić już tylko na tej podstawie, że jest ona, jako uczucie, obecna przy owych, jak by na to nie spojrzeć, najważniejszych chwilach ludzkiego istnienia.
A co mówi na ten temat tradycja literacka? Hmm... Nie od dziś wiadomo, że literatura jest zapisem przeżyć, obserwacji i oczekiwań jednostek ludzkich, które ze swej natury różnią się od siebie diametralnie, dlatego też można, niezwykle przewrotnie, stwierdzić, że tradycja powie nam to, co będziemy chcieli usłyszeć… To oczywiście żart, ale jak głosi stara prawda - w każdym żarcie jest co najmniej ziarno prawdy…
Każdy, kto choć raz w życiu spróbował w internetowej wyszukiwarce wpisać słowo "miłość" i opatrzyć je dowolnym określeniem - "aforyzmy", "przysłowia", "sentencje", itp., bardzo szybko przekonał się, że istnieją dziesiątki, jeśli nie setki internetowych portali, które oferują nam złote myśli najmądrzejszych tego świata, które związane są z miłością właśnie. Czy zatem jest do dowód w sprawie podniesionej, dość przewrotnie, w postaci pytania tematowego? To trudne.
Ktoś, kiedyś powiedział, że jeśli nie znasz odpowiedzi na pytanie albo nie potrafisz przywołać sensownych argumentów w konkretnej sprawie, odwołaj się do własnego doświadczenia, wówczas nikt ani nic, nie będzie miał możliwości podważenia Twoich racji, bowiem nie miał możliwości sprawdzenia ich w rzeczywistości. Zastanawiam się, czy mogę tak postąpić, a przede wszystkim, czy mogę tak postąpić teraz, kiedy zostało napisane poprzednie zdanie… Ale cóż, wydaje mi się, że skoro miłość obecna jest w dwóch najważniejszych momentach naszego życia - przy narodzinach i przy śmierci, to znaczy, że ma doniosłe znaczenie w życiu każdego człowieka. A kiedy weźmie się jeszcze pod uwagę te wszystkie inne sytuacje w których czujemy, że kochamy albo, że ktoś kocha nas, wówczas dojdziemy do wniosku, że "ta miłość, to jednak jest, oj, jest…"
A gdyby tak spojrzeć na jej problem z punktu widzenia nauki… Jeden z fizjologów stwierdził, iż istnieje w mózgu, a konkretnie rzecz biorąc w pewnej części przodomózgowia ośrodek, będący elementem układu, który obejmuje najstarsze struktury mózgu, o którym można z całą pewnością mówić, że stanowi ośrodek miłości. A z drugiej strony mamy te wszystkie twierdzenia związane z gospodarką hormonalną naszego organizmu i wiemy także, że w czasie miłosnego wzruszenia wydzielane są do krwi określone ilości hormonów, które, najprościej mówiąc, powodują, że czujemy się dobrze i mamy wrażenie, że jednym gestem możemy zmienić świat. Jeśli w tym momencie zburzę poglądy idealistek (także i idealistów, w co szczerze jednak wątpię) - przepraszam, jednak wydaje się dość uzasadnione, że miłość, w związku z powyższym stanowi pewien rodzaj uzależnienia, bowiem raz pobudzony w ten sposób mózg, będzie domagał się kolejnych porcji hormonów i tym samym kolejnych miłości… Naukowcy bowiem nie definiują czy ów bodziec może być wywoływany przez tę samą osobę z równą intensywnością…
Zakończenie jednak będzie pozbawione ironii i sarkastycznego dość stosunku do podejmowanej problematyki. Bo, mówiąc szczerze, to i mnie się wydaje, że miłość jest tym uczuciem, które nawet, jeśli nie wpływa na nasze życie w sposób decydujący, to jednak ma dlań kluczowe znaczenie. Oczywiście bezsensem jest odwoływać się do przykładów literackich, filmowych czy "z życia wziętych", bowiem każdy na ten problem może mieć własny pogląd i umotywować swoją odpowiedź w dowolny sposób. Według mnie - każda i każdy z nas powinien w tym momencie na chwilę spojrzeć w siebie i tam poszukać odpowiedzi, a ja gwarantuję, że będzie ona najpoprawniejszą z możliwych…