Ludzie zawsze próbowali przewidzieć przyszłość i stąd zapewne powstała literatura futurystyczna. W dziełach z gatunku science-fiction fantastyka miesza się z podstawami nauki i te dwie rzeczywistości wzajemnie się przenikają. Dzięki temu niektóre pomysły powieściopisarzy mogą nawet po jakimś czasie okazać się realne. Tak było z ideami Juliusza Verna. To fantazja dyktowała autorowi pomysł lotu na Księżyc, bo kiedy o tym pisał nie było to realne. Jednak później sytuacja się diametralnie zmieniła i dzisiaj nikogo to już nie dziwi. Tak więc nie wiadomo, które pomysły fantastów okażą się za jakiś czas rzeczywistością. Tworem wyobraźni były przecież: krążące pod wodą łodzie podwodne, inżynieria genetyczna, chirurgiczne roboty wykonujące skomplikowane operacje, a dzisiaj to części składowe codzienności.
Bez czasami nieprawdopodobnych pomysłów trudno byłoby liczyć na postęp techniczny. Wynalazcy, ale i ludzie nauki musza sięgać tam, gdzie rozum nie sięga. Oni wyprzedzają swoje epoki i często widzą więcej niż ktokolwiek z nas. Jednak w ich szaleństwie jest metoda, bo wiedzą czego szukają. Dzięki takiemu upartemu i bezkompromisowemu podejściu możliwe było sformułowanie teorii względności i zasad mechaniki kwantowej. Te ustalenia z kolei znacznie przyczyniły się do postępu cywilizacyjnego. W ten sposób twórcy literatury science-fiction nie są osamotnieni. Fizycy odkrywający zakrzywienia przestrzeni, czy czarne dziury w kosmosie niejako im wtórują.
Oczywiście, kiedy coraz bardziej wgłębiamy się w fantastykę, to widzimy, że w tym świecie wszystko jest możliwe. Większość autorów co prawda w sposób logiczny przedstawia wydarzenia, ale przy tym proponują czytelnikowi podróż w czasie, teleportacje, czy przejście przez tunel czasoprzestrzeni. Właściwie nic ich przy tym nie krępuje, mogą do woli pobujać w wyobraźni. Pokazują nie tylko dziwne stwory, nieziemskie istoty, ale wymyślają całe cywilizacje kosmiczne. W powieściach tego typu roi się od dziwnych urządzeń, niezwykłych wydarzeń.
Najważniejsze jest to, że fantastyczna fabuła nie stanowi cel sam w sobie. Ona służy do czegoś znacznie poważniejszego. Mianowicie pisarze dzielą się swoimi obawami i lękami na temat przyszłości. Pokazują, że w zmechanizowanym świecie, wszystko będzie w rękach robotów i one w końcu mogą zapanować nad człowiekiem. Wiara w postęp prowadzić więc może na manowce. Nie wolno zanadto ufać technice, potrzebny jest w tej mierze znaczny rozsadek, bo inaczej zmarnujemy swoją szansę. Co więcej pomimo wzrostu komfortu życia jak twierdzą pisarze fantaści jednostka będzie czuła się źle w swoim otoczeniu. Zabraknie miejsca na uczucia, spontaniczne reakcje.
Wobec tego nie można pozwolić, aby te pesymistyczne prognozy się ziściły. Przecież nam wszystkim zależy, aby życie nabrało blasku i koloru. Nie powinniśmy zapominać o pielęgnowaniu relacji międzyludzkich, nawet wtedy, gdy otoczą nas roboty i inne urządzania. W innym wypadku nie wyniesiemy pożytku z postępu, a co więcej możemy się zatracić w świecie, gdzie wszystko jest skomputeryzowane. Gdzieś tkwią obawy, czy nie utracimy zbyt wiele jeśli zdały się na laskę i niełaskę maszyn. Lękami karmi się wiele współczesnych utworów fantastycznych. Pokazują one, że jednostka jest nieświadoma jakie siły nią kierują. Czuje się nawet inwigilowana, ale nie wie, kto ją trzyma na uwięzi.