Co jest tak naprawdę w życiu człowieka? Jakie jest jego przeznaczenie i jakimi zasadami powinien się kierować? Filozofia, literatura i sztuka od wieków zadają sobie to właśnie pytanie. Jednocześnie są także przejawem ciągłej aktywności człowieka. Trudno, bowiem wierzyć, że człowiek jest "stworzony do spokoju" albo, że może żyć spokojnie. Spokój utracił już w raju. Bóg stworzył wszystko, co tylko człowiekowi było potrzebne do życia. Adam i Ewa nie musieli martwić się o podstawowe rzeczy takie jak jedzenie, picie czy sen. Prócz tego pierwsi rodzice żyli wśród szczęścia i dobrobytu, nie znali zła. Jednak nie mogli oprzeć się pokusie zła i ciekawości. Skuszona przez węża Ewa zerwała jabłko, a to doprowadziło do wygnania ludzi z Raju. Od tej [pory już nie mieli spokoju. Musieli ciężko pracować na ziemi, ale jednocześnie ziemia stanowiła dla nich duże wyzwanie. Mogli poznawać ją, i odkrywać nowe rzeczy, sam Bóg kazał im "Uczynić ja sobie poddaną." Zjedzony w Raju owoc skazał ludzi na ziemskie bytowanie pozbawił ich rajskiego spokoju, ale jednocześnie właśnie zerwanie jabłka było przejawem ludzkiej ciekawości i chęci odkrywani tego, co nowe.
Brak spokoju głosili także filozofowie. Przykładem mogą być poglądy Fryderyka Nietsche. W jego filozofii nie było miejsca na spokój i na pogodne życie wśród ludzi. Według niego prócz ludzi istniała także rasa "nadludzi", tych, którzy mogą więcej i mają większą siłę i są w społeczeństwie panami, stoją wyżej niż niewolnicy. Do takiej filozofii nawiązał Fiodor Dostojewski w swej powieści pod tytułem "Zbrodnia i kara". Główny bohater był ubogim studentem, który ledwo wiązał koniec z końcem, mieszkał i uczył się w Moskwie. Postanowił zamordować pewną staruszkę, kobieta była lichwiarką, więc chłopak był pewien, ze będzie miała pieniądze w mieszkaniu. Jednak zbrodnię, która planuje usprawiedliwia w zupełnie innych sposób. Według niego wcale nie dopuszcza się morderstwa dla pieniędzy. To, czego chce się dopuścić tłumaczy chęcią naprawienia sytuacji w społeczeństwie. Uważa, ze może stanowić nowy ład społeczny i moralny. Poprzez zamordowanie lichwiarki chce oczyścić społeczeństwo z niepotrzebnych, wręcz szkodliwych jednostek. Lichwiarka w mniemaniu Raskolnikowa należy do podludzi. Jest pasożytem i kimś zupełnie niepotrzebnym w społeczeństwie. Dlatego on sam jako przedstawiciel "lepszego gatunku człowieka" uzurpuje sobie prawo do zaprowadzania ładu w świecie. jednak Rodin Rasolnikow nie wytrzymał ciężaru zbrodni. Popełnione przestępstwo zburzyło jego spokój. Nie mógł poradzić sobie z nękającymi go wyrzutami sumienia. Wciąż powracały obrazy zbrodni i strach przed karą. Jego zbrodnia doskonała, plan uwolnienia ludzkość stał się więzieniem. Nie mógł zaznać spokoju i nie okazał się zbawcą społeczeństwa. Po chwilach udręki Rodion znajduje jednak spokój na nowo. Wszystko to dzięki pomocy Soni i Pisma Świętego.
Ważnym motywem, który potrafi zburzyć spokój człowieka i doprowadzić do całkowitego przewartościowania ludzkiego życia jest chęć władzy. To właśnie ona zgubiła Makbeta, tytułowego bohatera dramatu Wiliama Szekspira. Makbet był oddanym rycerzem króla, służył mu i swej ojczyźnie, jednak pewnego dnia spotkał na swej drodze wiedźmy, a te przepowiedziały mu koronę. Od tej chwili całe życie Makbeta się zmienia. Przepowiednia rozbudza drzemiące w nim żądze władzy. Do tej pory szlachetny rycerz staje się człowiekiem, który dla władzy i korony nie cofa się przed niczym, nawet przed zbrodnią. Jego żona Lady Malbet podsyca jego żądania i staje się współautorką zbrodniczych planów. Razem mordują króla, aby móc przejąć władzę. Brutalnie i podstępnie mordują wszystkich, którzy stają im na drodze. Wiedźmy i ich przepowiednia doprowadzają do tego, że Makbet traci dotychczasowy spokój i radość życia. Zmienia wszystko, co dotychczas w jego życiu ważne zostaje zepchnięte na dalszy plan. Jednak można by zastanowić się czy to tylko przepowiednia doprowadziła do tego, że Makbet zaczyna mordować, czy być może obudziła on jedynie obecne w nim chęci?
Jednak w literaturze są także obrazy spokojnego ludzkiego życia. Obraz taki ukazany jest na przykład w "Pieśni Świętojańskiej o Sobótce" napisanej przez Jana Kochanowskiego. Jan Kochanowski przedstawia życie ludzi na wsi. Mieszkają, pracują w zgodzie z naturą i boskimi prawami. Wszystko to sprawiało, iżby li szczęśliwi i żyli szczęśliwie umiejąc się cieszyć z tego, co mają.