Szkoła jest dla uczniów. Dlaczego więc książki o szkolne pisane są z myślą o dorosłych?
Uczniowie tworzą szkolne życie, to oni przeżywają codziennie chwile szczęścia wśród przyjaciół i momenty zwątpienia pod tablicą. Połowę dnia każdego młodego człowieka zajmują szkolne zajęcia. Zwykle od rana można usłyszeć narzekania, że dzisiaj znowu klasówka, a zadania też było tak dużo i pewnie ten wyrostek z II c znowu będzie wszystkich zaczepiał. Z drugiej strony wystarczy krótka choroba i pobyt w domu, by każdy zatęsknił za szkolnym gwarem. Nawet gdy oznacza to stresujący moment odpytywania, trudne zadanie albo męczących kolegów na przerwie. Bo równocześnie w szkole czeka mój przyjaciel ze szkolnej ławki, zawody sportowe czy plany na wycieczkę klasową. Dobrze jest usiąść w znajomej ławce, porozmawiać ze znajomymi i na przykład wspólnie ponarzekać na nowego nauczyciela. Choć tak naprawdę każdy wie, że zawsze może liczyć na swojego wychowawcę i że nauczyciele są zawsze dla nas.
Chodzenie do szkoły pomaga zaplanować czas. Codziennie mam z góry określony czas na naukę poszczególnych przedmiotów. Wiem, czego się spodziewać. Nie grozi mi nuda ani zbędny pośpiech. Oczywiście zdarza się, że nie mam ochoty wstać i z trudem zbieram się na lekcje, ale potem przypominam sobie, że miałem pomóc koledze rozwiązać pewien problem, bo nie zdążyliśmy na ostatniej przerwie. I znowu trzeba uważać, by nauczyciel nie wyrwał mnie dzisiaj do tablicy, bo nie umiem zbyt dobrze na dzisiaj. Oby miał dobry humor i nie chciał zrobić powtórki.
Szkoła to ciężka praca i zbyt mało rozrywki, ale jest niezbędna. Tylko przez naukę zdobędziemy wiedzę potrzebną w przyszłości. W szkole nauczymy się odpowiedniego zachowania, uczymy się, jak sprostać mniejszym i większym wyzwaniom, które stawia przed nami świat. Nasze szkolne życie nadaje sens naszej codzienności. Bez szkolnych chwil było by nieciekawie.