Najważniejszy problem, jakiego dotyczy to pismo, to pseudo-kibice, czyli przeważnie młode osoby, niejednokrotnie przeżywające różnego rodzaju występujące w rodzinie kłopoty oraz troski związane z własnymi przeżyciami. Pseudo-kibic to człowiek identyfikujący się z jakąś drużyną sportową, dla którego najważniejsze jest uświadamianie innym, często na siłę, swojej przynależności. Można tutaj wymienić chociaż takie kluby jak "Legia" czy "Polonia", itd. Co rusz dowiadujemy się o bójkach, a także niestety zabójstwach na jakimś osiedlu miejskim. W zdecydowanej większości za takimi czynami stoją pseudo-kibice. Dla autentycznego widza, który przychodzi dopingować swój klub, pseudo-kibic jest zakałą, który psuje widowisko szukając okazji do bójki z kibicami innej drużyny. Dla nich nie liczy się nic, oprócz chyba słów "za kim jesteś"? To sformułowanie jest przeważnie początkiem zdarzeń zmierzających do powstawania przemocy wobec innych, niezależnie od odpowiedzi, jakiej się udzieli.

Stąd możemy sobie zadać pytanie, czy mogłoby być trochę lepiej, gdyby ich nie było? Jest oczywiste, że na pewno tak. W końcu społeczeństwo mogłoby żyć spokojniej, nie bać się, iż każdego z nas może zaatakować zgraja bezwzględnych i nie przebierających w środkach młodych ludzi. Szkopuł w tym, że nic samo się nie stanie, a działania niezdecydowane mogą wywołać odwrotną reakcję i upowszechnić istnienie "złych kibiców". Powinniśmy głośno krzyczeć: "Koniec z pseudo-kibicami!" Stróże prawa muszą wzmocnić kontrole na osiedlach. Są to środki, które w jakimś procencie spowodują obniżenie plagi rozbojów, chuligańskich wybryków, kradzieży, oraz co najważniejsze - zabójstw.

Reasumując, jeśli ta sprawa do końca nie będzie sensownie załatwiona, co raczej jest pewne, to zwykli ludzie narażeni będą na ciągły strach i zagrożenie. Dlatego, jedyne co nam pozostaje, to bycie bardzo ostrożnym, aby nie zostać napadniętym.