Na świecie występuje wiele niesprawiedliwości. Morderstwa, kradzieże czy nawet zwykłe kłamstwa które na pierwszy rzut oka wydają się nieznaczne. Czy te wszystkie zbrodnie zostaną ukarane? czy ktokolwiek spojrzy na coś co nie dotyczy jego własnego nosa? czy ludzkość jest zdolna do wykonania werdyktu który jest stu procentach słuszny i prawidłowy? Co najważniejsze czy istnieje przewinienie które nie pociąga za sobą żadnej kary? chociażby poczucie sumienia które każdy by odczuł po wykonaniu zbrodni ale czy ono zawsze występuje? zbrodnia idzie w parze z karą, nawet jeśli nie przez człowieka to przez coś lub kogoś poza ludzkim zasięgiem ale według mnie werdykt powstanie, nawet jeżeli to nie wina danej osoby to i tak jest szansa, że coś co nie jest problemem stanie się powodem kary. Nie ma zbrodni bez kary i moim zdaniem nie da się uciec od odpowiedzialności za swoje czyny.  

 

        Adam Mickiewicz w bardzo dobry sposób zaprezentował karę za wykonane czyny a występowała ona nie za życia a po śmierci. Jeżeli komuś udało się uciec od pokuty za życia, będzie odpowiadał za swoje czyny po odejściu. By dostać się do niebios, bohaterowie dramatu “Dziady” musieli najpierw odpowiedzieć za swoje czyny a następnie mogli zapoznać się z ich wiecznym spokojem. Jednak sądzę, że kara ta nie była wydawana sprawiedliwie, “ kto nie doznał goryczy ni razu ten nie dozna słodyczy w niebie.” jest to cytat z chwili gdy na rytuale Dziadów pojawiają się dwa bardzo młode duchy. Rózio i Józia, były to dwa aniołki rodzeństwa, które przybyło by prosić o ziarnko goryczy a te miało zastąpić gorycz której nigdy nie doznali zza swojego krótkiego życia. Według mnie tak młode dzieci nie powinny odnosić kary za coś nad czym nie miały kontroli. Trwoga i niepokój, nie są to uczucia które dziecko powinno odczuwać, błąkając się w samotności, mając tylko nadzieję na otwarcie drogi do niebios.Według mnie książka ta pokazuje, że można zostać ukaranym nawet za życie pełnią życia nie robiąc nikomu krzywdy. 

 

       Świtezianka- jest to piękna ballada ukazująca nie tylko wątek miłości, moralności ale i także brania odpowiedzialności za wykonane czyny w postaci kary. Jest to bardzo krótki utwór lecz Autorowi udało się w nim zawrzeć nie tylko piękno i charakter natury lecz ballada ukazuje również  naturę ludzką, jednak tą Adam Mickiewicz nie opisuje z tak dobrej strony. Tytułowa bohaterka wystawiła na próbę ukochanego. Po tym jak młodzieniec przysięgał jej miłość i wierność, by go sprawdzić Świtezianka zmieniła się w"dziewiczą piękność" i podjęła próbę zwabienia mężczyzny do jeziora . Młodzieniec nie był wierny, dał się skusić i rozpoznał w nieznajomej swoją ukochaną. Złamał przysięgę, poniósł karę- tysiąc lat cierpień pod modrzewiem. Młodzieniec nie był wierny danemu raz słowu. Jednak ni tylko on cierpiał poprzez wykonane czyny, Świtezianka poddała się wiecznemu cierpieniu razem z nim. Utonęli, razem. Według mnie mimo tego, że werdykt wykonała samodzielnie, bohaterka poniosła karę za swoje kłamstwa i podstępstwo skierowane w stronę strzelca. Możliwe,że jej czyny na początku nie miały przybrać tak drastycznego obroku jednak się stało i nie da się tego już zmienić, wykonała złą decyzję i to za nią została ukarana.  

 

       Jak wynika z powyższych argumentów, bohaterowie utworów literackich zazwyczaj spotykają się z najsroższą karą za swoje złe czyny, ich przeżycia niosą jasny przekaz, iż za zbrodnię mniejszej czy większej wagi prędzej, czy później zostaniemy surowo osądzeni, zarówno za życia, jak i po śmierci.