Szczęście to coś wyjątkowego. To jedno z najpiękniejszych uczuć, jakie możemy otrzymać od życia. W nim mieści się miłość radość i pomyślność. Czy wiemy jednak jakie są jego źródła? Czy zdajemy sobie sprawę, z czego je czerpiemy? Zapewne może być to wiele rzeczy, dla każdego cos innego, ale na pozór zwyczajnego. Ludzie znajdują szczęście w wielu podłożach np. w rodzinie, w ukochanej osobie, zdrowiu czy nawet w bogactwach. Tych źródeł może być dużo więcej, co postaram się przedstawić w poniższych rozważaniach.

Jestem przekonana, że człowiek zdrowy, wolny i w rodzinnym gronie z pewnością osiągnie pełen szczyt szczęścia.  W prawdzie, każda z tych trzech rzeczy może być oddzielnie źródłem błogostanu. Osoba, która jest w pełni sił fizycznych i psychicznych, może  żyć spokojnie, być niezależna i spełniać się w tym co lubi. Na twarzy takiego człowieka, zazwyczaj maluje się uśmiech, który jest niezbitym dowodem na ład panujący w jego otoczeniu. Tak więc w tym przypadku, szczęście może „płynąć”  zwyczajnie z beztroskiego, radosnego życia.

Z kolei należy wspomnieć o wolności, która jest drogą do szczęścia, to niezależność od nałogów. Sprawia ona, że człowiek nie zatruwa swego organizmu, a co za tym idzie, jest osobą sprawną i energiczną. W takim stanie może cieszyć się z tego co posiada w życiu i z tego co może jeszcze posiadać. Mianowicie człowiek ten jest całkiem wolny, podporządkowany jedynie sobie oraz posiada wielki skarb, jakim jest zdrowie. Gdy jesteśmy niezależni od różnego rodzaju używek, wszystko jest barwniejsze, osoby które nas kochają także są radosne, a nie przygnębione.

W trzecim argumencie poruszę temat powieści Ireny Jurgielewiczowej  pt. „Ten obcy”, w której źródłem szczęścia jest pomoc. Wsparcie, które ofiarowały dzieci znalezionemu na wyspie Zbyszkowi, pomogło mu odnaleźć się w trudnej sytuacji i pokazało mu, jak wygląda prawdziwa przyjaźń . Młody człowiek dzięki ofiarności swoich kolegów, mógł wreszcie być przy kimś bliskim, kto by go ochraniał i dawał dobry przykład, czyli przy wujku.  Osiągnął on szczęście, które wzięło początek z ogromnej pomocy poświęcenia.

Kolejnym przykładem  takiego źródła jest obraz dzieciństwa opisany przez Leopolda Staffa w wierszu „Dzieciństwo”. Poeta swoje szczęście dostrzega w chwilach spędzonych w młodości. Wspomina przygody, miejsca, zajęcia oraz przedmioty, które przybliżają mu ten okres. Na końcu reasumuje to słowami:

  „Bo było to jak podróż szalona po świecie,

  Pełne przygód odjazdy w wszystkie świata częście

  Sen słodki, niedorzeczny, jak szczęście… jak szczęście”

Staff wyraźnie przedstawia nam, sposób w jaki on czerpie własne szczęście. 

Jak wynika z przytoczonych przeze mnie argumentów, jest wiele źródeł szczęścia, a każde inne i piękniejsze. Najważniejsze jest to, jak je postrzegamy i co robimy w celu osiągnięcia tego błogiego stanu. Warto więc odnaleźć to, co pragniemy w rzeczach, w których szukamy.