Bunt to nieodłączna cecha ludzkiego życia. Człowiek nie zgadza się pewnymi normami czy zasadami, ponieważ są one często niesprawiedliwe i bezsensowne. Niemal każdy ma powody do wyrażenia swego niezadowolenia. Przyjęło się, że bunt jest cechą charakterystyczną okresu pokwitania. Grzeczne do tej pory dzieci, posłuszne swoim rodzicom, zaczynają się im sprzeciwiać. Taka postawa wynika z innego niż dotychczasowe spojrzenia na świat. Bywa, że buntujemy się przeciwko niektórym swoim wadom, uznając je za szkodliwe lub zbyteczne.

Typowy buntownik to w naszym wyobrażeniu najczęściej człowiek młody, ponieważ młodość manifestuje się silną potrzebą zmian. Z kolei starość to tradycjonalizm, zmęczenie życiem i rozmyślanie o rzeczach ostatecznych. Wśród młodzieży jest wielu idealistów, którzy chcą zmienić świat na lepsze, wierząc że są w stanie tego dokonać, ponieważ walczą w słusznej sprawie. Dojrzewający nastolatek to często osoba zawzięta i niechętna do zmiany swojego punktu widzenia. Pojawiające się na jego drodze przeciwności jeszcze bardziej utwierdzają go w słuszności postępowania. Mimo wszystko bardzo młodzi ludzie mają dość chwiejną osobowość i niestałe poglądy. Przez to można dostrzec w nich niepokój co do słuszności podejmowanych kroków.

W literaturze bunt kojarzy się nam przede wszystkim z epoką romantyzmu. Romantyczny buntownik to zazwyczaj wybitny indywidualista. Potrafi sprzeciwić się dosłownie wszystkiemu, co przez ogół uznawane jest za normę. Pragnie wyróżniać się z tłumu, kreując własną indywidualność. Jest to osoba pełna sprzeczności. Złości się, że nikt nie rozumie motywów jej postępowania, mimo że tak naprawdę pragnie być nierozumiana.

Przykładem romantycznego buntu jednostki jest tytułowy bohater dramatu Johanna Wolfganga Goethego pod tytułem "Faust". Był on człowiekiem wszechstronnie wykształconym, posiadającym ogromną wiedzę książkową. Pomimo tak ogromnego zasobu wiedzy Faust nie osiągnął zamierzonego celu, ponieważ wiedza ta nie dała mu odpowiedzi na fundamentalne pytanie dotyczące sensu życia. Faust był bardzo niezadowolony ze swojego życia, gdyż nie osiągnął sukcesu finansowego, czuł się osamotniony, wyalienowany. Swoją pracownie określał mianem "nory", a siebie samego "niepotrzebnym gratem". Faust pragnął żyć blisko natury, marzył o przekroczeniu nieprzekraczalnych granic. Dla zrealizowania swoich zamiarów przystał na pakt z Mefistofelesem, narażając się na wieczne potępienie. Postępowanie Fausta stanowi wyraz buntu skierowanego przeciwko niesprawiedliwemu światu. Wynika też z braku zaufania Bogu, który nie pozwolił mu być szczęśliwym i spełnionym.

Kolejnym przykładem romantycznego buntownika jest Gustaw z czwartej części "Dziadów" Adama Mickiewicza. Odrzucony kochanek buntuje się przeciwko miłości ukazanej w "Cierpieniach młodego Wertera" Johanna Wolfganga Goethego. Występuje przeciwko panującym stosunkom społecznym, gdzie jedynie bogactwo materialne jest w stanie zapewnić człowiekowi szczęście. Jego bunt dotyka również przyjaciół, którzy w ubóstwianej przez Gustawa kochance nie chcą widzieć anioła, a jedynie kobietę z krwi i kości. Ostatecznie bunt Gustawa skupia się na kobiecie jako źródle wszelkiego nieszczęścia: "Kobieto! puchu marny! ty wietrzna istoto!".

U zarania polskiego romantyzmu bunt był nie tylko jednostkowy. Próbowano jednoczyć się w różnego rodzaju towarzystwa, żeby zapoczątkować nowe idee, poglądy. Bunt przeciwko staremu światu został dobitnie wyrażony w "Odzie do młodości" Adama Mickiewicza. Poeta pragnął zapoczątkować nowy ład, bez konserwatyzmu i przestarzałych prawd, którym zawierzyli "starzy". Swoją szansę widział we wspólnym wysiłku "młodych", których wzywał słowami:

"Razem, młodzi przyjaciele!...

W szczęściu wszystkiego są wszystkich cele;

Jednością silni, rozumni szałem,

Razem, młodzi przyjaciele!...".

Pierwszeństwo przyznawał poznaniu intuicyjnemu, nie zaś empirycznemu: "Tam sięgaj, gdzie wzrok nie sięga; / Łam, czego rozum nie złamie".

Wydaje się, że poeta nie mógł już dłużej patrzeć na szarą rzeczywistość swojej ojczyzny. Chciał dla wszystkich ludzi lepszego życia. Sądził, że jeśli stawi czoła egoizmowi i ciemnocie, on i inni "młodzi" będą w stanie wiele zdziałać. Jeśli tylko zechcą, będą mogli przełamać "nieczułe lody".

Nie od dziś wiadomo, że "młodzi" buntowali się przeciwko "starym". Taki stan trzeba uznać za naturalny, ponieważ młodzi ludzie wnoszą do różnych dziedzin życia wiele świeżości. W romantyzmie narodził się kult młodości, który trwa do dziś. Według mnie bunt towarzyszy ludziom przez całe życie, ponieważ - jak uważał Stanisław Grochowiak - "Bunt nie przemija, bunt się ustatecznia".