Na cykl "Sonetów krymskich" składa się osiemnaście dzieł, które wydają się być uporządkowane w ten sam sposób w jaki biegła podróż Adama Mickiewicza. Podróż przedstawiona w utworach poetyckich rozpoczyna się na terenach stepowych, natomiast jej koniec jest na jednej z gór. Pisarz w "Sonetach krymskich" zawarł swoje uczucia oraz emocje, które mógł wyrazić bezpośrednio. Obrazy niezwykłej natury wspomagają ukazanie wewnętrznych przeżyć podmiotu lirycznego. Podobna sytuacja jest zawarta w sonecie o tytule "Ruiny zamku w Bałakławie".

We wspomnianym powyżej wierszu znajduje się opis zniszczonej budowli, która leży na Krymie. Okazuje się, że w przeszłości zamek stanowił ozdobę tego miejsca, jednak ruiny odstraszają swym widokiem ("jak czaszki olbrzymie"). Podmiot liryczny "oprowadza" czytelnika po zwałach głazów, które kiedyś stanowiły okazała budowlę. W omawianym sonecie zawiera się wiele myśli człowiek, który jest poetą. Snuje się refleksje dotyczące ludzkiego przemijania, także kruchości dóbr materialnych, jak również wyższości natury. Najlepiej jest to widoczne w następujących wersach: "Co było wojsk postrachem, w zapomnieniu drzymie, Obwinione jak robak liściem winogradu". Nikt nie jest w stanie przypomnieć sobie bohaterów, którzy tu kiedyś żyli, nikomu ta wiedza nie jest potrzebna. A znajdujące się w kamieniach napisy zasłoniła porastająca roślinność.

Wspomniany zamek powstał za sprawa Greków, w późniejszym czasie przejęli go Włosi. Ostatecznie dostał się w posiadanie rąk arabskich. Ostatnim właścicielem wydaje się być czas, z nim ta niegdyś okazała budowla toczy boje, wiadomo już, że nie wygra tej walki. W mniemaniu podmiotu lirycznego: "Dziś sępy czarnym skrzydłem oblatują groby; (...) wiecznie z baszt powiewają chorągwie żałoby".

Przedstawiony w utworze opis ma cechy subiektywne. Wydaje się, że piszący ów utwór pisarz działał pod wpływem dużych emocji. Napotykamy na wzburzenie ("o niewdzięczny Krymie!"), jego źródłem jest świadomość przemijania i kruchości rzeczy materialnych.

Rozpatrując kwestię konstrukcji tego dzieła zauważamy, ze jest on wierszowany, zauważalna jest obecność rymów. W dziele tym mamy do czynienia z personifikacją zamku oraz natury, znajdują się tez hiperbole oraz porównania. Dynamizacja tekstu jest zauważalna w opisie poszukiwań herbów, dotyczy to też postawy samego przewodnika. Większość zdań jest wielokrotnie złożonych, pojawia się tu wiele czasowników, a prezentowane zdarzenia dzieją się w czasie teraźniejszym, jakby na oczach samego czytelnika. Podmiot liryczny w wierszu wydaje się być ukryty, jego ujawnienie następuje w wersie: "Szczeblujemy na wieżycę! Szukam herbów śladu".

Należy pamiętać, że w "Sonetach krymskich" mamy do czynienia z obrazem subiektywnym. Adam Mickiewicz posłużył się swoją wyobraźnią do przedstawienia odwiedzanych miejsc, do głosu dochodzą jego wspomnienia. Oddając się lekturze wiersza "Ruiny zamku w Bałakławie" czytelnik ma przeświadczenie, że poeta piszący ten utwór chciał zwrócić uwagę na problem przemijalności, który był często dyskutowany w okresie romantyzmu. Tak naprawdę wieczna okazuje się natura, wszystko inne ulega zapomnieniu. W miejscach, gdzie kiedyś wrzało życie "Dziś sępy czarnymi oblatują groby; Jak w mieście, które całkiem wybije zaraza, Wiecznie z baszt powiewają chorągwie żałoby".

Na koniec warto podkreślić, że lektura "Sonetów krymskich" jest zajmująca i niezwykła, pozwala człowiekowi oderwać się od szarej rzeczywistości.