Cyprian Kamil Norwid przyszedł na świat we wrześniu w 1821 roku (Mazowsze). Dużą część swego życia przebywał poza granicami naszego państwa. Miał możliwość przebywania w Niemczech, Francji, także Anglii, Ameryce oraz Anglii. Jego apogeum twórczości przypada na okres schyłku epoki romantyzmu. Norwid był także dramatopisarzem, rysownikiem oraz malarzem i prozaikiem. Niestety jego geniusz nie został w pełni odkryty za życia tego artysty. Jego twórczość zwłaszcza literacka zyskała sławę po jego śmierci, w okresie Młodej Polski. Do jego rozgłosu przyczynił się Zenon Przesmycki, znany jako Miriam. Norwid poniósł śmierć w okolicach Paryża 23.05.1883 roku.
Do najsłynniejszych dzieł Cypriana Kamila Norwida należą m. in.: "Vademecum", "Fortepian Szopena", Tom "Poezji".
W moim przekonaniu najbardziej kunsztownym dziełem Cypriana Kamila Norwida jest "Bema pamięci żałobny rapsod". Utwór ten powstał w 18521 roku na jesieni, wówczas pisarz znajdował się w Paryżu. Dzieło to przejmuje nastrój powagi oraz dostojeństwa, jest pochwałą znanego bohatera. Chodzi tu o postać Józefa Bema, który był niezwykle popularnym człowiekiem w XIX wieku. Brał czynny udział w trakcie powstania listopadowego, także w powstaniu na terenach Węgier. Swoja niezwykle chwalebna służbę żołnierska ukończył w służbie tureckiej, tam przeszedł na islam przyjmując imię Murat Pasza. Zachorował na groźną chorobę malarię, poniósł śmierć w ziemie 1850 roku. Dla samego Norwida był człowiekiem, który stał się prawdziwym symbolem wolności narodu, wzorowym żołnierzem o najwyższych wartościach moralnych.
W omawianym dziele mamy do czynienia z pogrzebem tytułowego bohatera. Pogrzeb przypomina pochówek średniowiecznego rycerza oraz wodza, pojawi się miecz w zastępstwie szabli i pancerz na miejsce zbroi. Nawiązanie do starożytności oraz dawnych obrzędów słowiańskich nadaje uroczysty ton temu utworowi. W rzeczywistości pochówek słynnego generała Bema był zupełnie inny. Był zwykłym pochówkiem, w odzewie pisarz stworzył literacki obraz wspaniałego pochówku godnego najwyższych dostojników w państwie.
Wiersz poprzedza zwrot w języku łacińskim, który wypowiada wódz kartagiński Hannibal. Przywołanie owych słów nie jest bezpodstawne. Józef Bem podobnie jak sławny Hannibal wyznawał do końca życia swe ideały wierności ojczyźnie.
Dzieło zostało podzielone na dwie części. Pierwsza cześć składa się z czterech strof, w nich podmiot liryczny przyjmuje postawę obserwatora. Natomiast w części drugiej aktywnie włącza się do pochodu żałobnego.
Na początku wiersza pojawia się obraz korowodu. Za tajemniczym cieniem ludzie idą w orszaku. Panny żałobne trzymają ręce w górze, w pochodzie biorą udział także pachołkowie, którzy uderzają w topory oraz tarcze. Nad orszakiem widać falującą chorągiew, dookoła płoną chorągwie. Nagle pochód wkracza do wąwozu, znika z oczu. Za chwilę wyłania się z powrotem. Wąwóz ma kojarzyć się z grobem. Natomiast dzięki wspaniałemu generałowi pochód nie znika w przepaści. Być może to dzięki niemu ziemie minie zagłada.
Można przypuszczać, ze pojawiające się lamenty żałobników świadczą o dużym przywiązaniu oraz szacunku względem zmarłego, da się odczuć, że ludzi dławi żal po stracie generała. Mamy do czynienia także ze wspomnieniem ważnych zdarzeń w historii Polski. Pojawiające się namioty oraz chorągwie przywodzą na myśl słynną odsiecz Wiednia za sprawą Jana III Sobieskiego. Znajdują się także nawiązania do antyku.
W momencie gdy pochód opuszcza wąwóz następuje przemiana podmiotu lirycznego. Przekracza granicę wraz z innymi ludźmi z pochodu, udaje się w dalszą wędrówkę. Granica grobu symbolizuje przejście do bramy przyszłości. Pochód wydaje się być silny, bowiem źródłem jego mocy są ideały głoszone przez samego Józefa Bema. Dla takich ludzi jak Bem nie ma rzeczy niemożliwych, w tej sytuacji możliwa jest skuteczna walka z wrogiem. To Bem otwiera ludziom im oczy.
Utwór w początkowych strofach sprawia wrażenie, ze panuje w nim spokojny nastrój. Jednak w dalszej części staje się coraz bardziej dynamiczny, w ten sposób zjawia się groza oraz powaga. Czytelnik ma wrażenie, że słyszy kroki żałobnego pochodu.
Trudno mówić o konkretnym zakończeniu omawianego dzieła. Ostatnią zwrotkę mają stworzyć ludzie, którzy sięgną po lekturę tego wiersza.
Wiersz ma być dowodem na to, że pamięć o prawdziwych bohaterach nie ginie, a ideały trwają na wieki. Można sądzić, że Cyprian Kamil Norwid uczcił pamięć wielkiego bohatera -generała Józefa Bema. Sądzę, że uczynił to w mistrzowskim stylu. Każdy czytelnik w czasie lektury tego dzieła odda się zadumie nad losem bohatera, któremu oddano hołd.