"Harry Potter i Komnata Tajemnic" to druga z cyklu powieści o młodym czarodzieju autorstwa J.K. Rowling.
Harrego poznajemy, gdy pod opieką wujostwa mieszka w Londynie przy ulicy Privet Drive 4 i nic nie wskazuje na to, że posiada w sobie magiczną moc. Rodzice Harrego zostali zamordowani przez Lorda Voldemorta, który w powieści pojawia się jako Ten, Którego Imienia Nie Wolno Wymawiać lub Sam Wiesz Kto.
Druga część przygód rozpoczyna się w wakacje, które Harry spędza w domu wujostwa i z niecierpliwością oczekuje rozpoczęcia roku szkolnego. Jest już wtedy uczniem Hogwartu, czyli szkoły dla czarodziejów i zacznie lepiej czuje się w świecie, w którym jego "dziwactwa" są sprawą oczywistą, a znajdująca się na czole blizna w kształcie błyskawicy tylko przypomina o spotkaniu z Voldemortem.
Chłopiec siedzi w domu i jest pewien, że jego przyjaciele ze szkoły zdążyli o nim zapomnieć, gdyż nie otrzymuje od nich żadnych wiadomości. Pewnego dnia w pokoju Harrego pojawia się mały skrzat - Zgredek, który stara się zrobić wszystko, by tylko chłopiec nie wrócił do szkoły, w której uczy się magii, rzucania czarów i uroków, gdzie poznaje historię najpotężniejszych czarodziejów. Okazuje się, że to nikt inny ale właśnie Zgredek zatrzymywał listy od Hermiony Granger i Rona Weasleya - przyjaciół Harrego, mając nadzieję, że to powstrzyma młodzieńca i nie wróci on go Hogwartu.
Młodym czarodziejom udaje się jednak dotrzeć do szkoły (Harry i Ron podróżują nawet latającym samochodem autorstwa ojca Rona, czym doprowadzają jego matkę do wściekłości). Bardzo szybko okazuje się, że w szkole w dziwnych okolicznościach giną uczniowie, a także kotka stróża i...duch! Profesor Dumbledore stwierdza, że wszystkie ofiary "dziedzica Slytherina" zostały spetryfikowane, a trójka niesfornych uczniów drugiego roku postanawia rozwikłać zagadkę.
Książka jest świetnie napisana, dosłownie "pożarłam" ją w jeden dzień. Jest atutem jest wartka akcja i ciekawie przedstawione wydarzenia. Czytelnik nie może się nudzić, zwłaszcza że w każdym momencie może zdarzyć się coś, co spowoduje niespodziewane zwroty akcji. Dla mnie sporym zaskoczeniem było zakończenie książki - nie przypuszczałem, że serię wypadków w szkole rozpoczęła ta właśnie postać. W drugiej części powieści jeszcze bliżej poznajemy bohaterów, w czym pomagają nam opisy i dialogi, w których ujawniają oni swoje poglądy, sposób rozumowania. Niekiedy mamy wrażenie, że stoimy za plecami bohaterów i podpatrujemy ich działanie, że zaglądamy nawet do ich głów i wiemy o czym myślą. Nie brak tu także scen, przy których nie sposób pozostać poważnym. Moim zdaniem najśmieszniejszą scena jest ta, w której Hermiona zamienia się w kota.
"Harry Potter i Komnata Tajemnic" jest książką niezwykłą i wydaje mi się, że każdy powinien ja przeczytać. To bestseller, który trafił do księgarń w chwili, kiedy czytelnictwo wśród polskiej młodzieży zdawało się należeć do minionej epoki. Dzięki tej książce wiele osób przekona się, jak wspaniałą przygodą może być czytanie.