Natalka bardzo się rozzłościła, gdy rodzice powiedzieli, że całą rodziną wyjeżdżają do Szwecji. Chciała zostać w Warszawie z babcią, a gdy powiedzieli, że to niemożliwe, zaczęła na nich krzyczeć. Myślę, że zachowała się tak ze strachu. Na pewno bała się obcego kraju, w którym nie miała przyjaciół ani nikogo bliskiego, a wszyscy mówią w obcym języku. Wcale nie uważała, że taki wyjazd to przygoda.
Gdybym była w podobnej sytuacji, chyba zachowałabym się podobnie. Nie potrafię sobie wyobrazić, że miałabym chodzić do innej szkoły, gdzie indziej mieszkać i że nie mogłabym już się spotykać z moimi przyjaciółkami – Pauliną i Gosią. Na pewno też bardzo by mi brakowało dziadka, którego codziennie odwiedzam. Pewnie nie moglibyśmy zabrać psa. Z tych wszystkich powodów dobrze rozumiem Natalię.
Nowak
Użytkownik
Punkty rankingowe:
Zdobyte odznaki:
0Nowak
Użytkownik