W przedpokoju mojego domu wisi duże lustro. Jest bardzo stare, podobno ma dwieście lat. Oprawiono je w ciężką, dębową ramę rzeźbioną w liście i kwiaty. Na samej górze ramy widać głowę jakiegoś ptaka. Wydaje mi się, że to kruk. Lustro jest trochę zmatowiałe i nie widać z nim odbicia zbyt dokładnie. Trafiło do nas jako rodzinna pamiątka.

  Moi rodzice myślą, że to zwykłe lustro. Ale ja wiem, że to nieprawda. Jeżeli stanie się przed nim równo o północy każdego dnia, w lustrze widać różne rzeczy... Można zajrzeć w przeszłość i zobaczyć, jak żyli jego poprzedni właściciele. Można też zobaczyć przyszłość. Ale to jest trudne, ponieważ trzeba poprosić lustro, aby pokazało to, co chce się zobaczyć. Lustro słucha tylko poleceń wierszem i nigdy nie mogą się one powtarzać. Do tego lustro może pokazać tylko to, co kiedyś się w nim odbije. Nie jest to więc łatwe. Jednak ja lubię od czasu do czasu przyjść w nocy do przedpokoju i przez chwilę podglądać przeszłość i przyszłość mojej rodziny.