Powieść Władysława Reymonta można uznać za swego rodzaju dopełnienie epopei Adama Mickiewicza; pod wieloma względami oba utwory są sobie bliskie - "Chłopi" jednakże koncentrują się na innym szczeblu społecznym - na mieszkańcach wsi. W obu utworach akcja dotyczy czasów zaboru rosyjskiego. W obu także mamy pewna stałą tendencję, przed którą ostrzegają pisarze - chłopów i zaściankową szlachtę bardziej interesują własne, wewnętrzne waśnie niż sprawy ojczyzny. U Mickiewicza nawraca ich ku kwestiom społecznym ksiądz Robak, u Reymonta zaś Roch.
W obu utworach koncentrujemy się na bohaterze zbiorowym. W obu mamy eksploatację i analizę jego cech , obyczajów, postaw, uczuć, kwestii dnia codziennego. Oba dzieła są także epopejami narodowymi, bo w tle mają przełomowy historyzm epoki - przybycie wojsk Napoleona na Litwę oraz świeżo przegrane Powstanie Styczniowe.
W obu zachowana jest chronologia czasu z istotnym regulowaniem trybu życia przez pory roku czy naturę w ogóle. Są także w tych utworach dwie postaci o podobnej roli - ksiądz Robak i duchowny z "Chłopów" to dwie figury pełniące funkcję moralnego doradcy sprawiedliwości. W obu występuje także postać Żyda Jankiela , która stoi na uboczu i ma zawsze obiektywny ogląd na sprawy tych zbiorowości.
W wypadku naczelnych wydarzeń, także bardzo podobnych przebiegiem, główni bohaterowie ponoszą klęskę poprzez to, że działają bardziej wg własnych emocji niż racjonalnych motywów - tymi wydarzeniami są zajazd w Soplicowie oraz walka chłopów o las u Reymonta. U Mickiewicza bohaterowie zmuszeni są potem do udania się na emigrację, u Reymonta zaś zostają aresztowani.
Także w budowie dwu wątków miłosnych widać podobieństwa - tak namiętność Tadeusza do Telimeny jak i Boryny do Jagny przekraczają granice dopuszczalnych norm społecznych. I oba te związki okazują się być oparte na pozorach i pomyłce.
Obie epopeje łączą więc - zbliżona problematyka zaborów, czas mityczny akcji, opis obyczajowości dwu podobnych zbiorowości symbolizujących całą społeczną warstwę oraz analogiczne postaci i epizody. Obie także bardzo podobnie mitologizują te zbiorowości a także tworzą apoteozę polskiej natury.