Pozytywizm dysponował bogatym wachlarzem idei i haseł, które były oparte na najszlachetniejszych wartościach. Szczególne miejsce w pozytywistycznym światopoglądzie zajmują: praca u podstaw oraz praca organiczna.
Pierwsze z wymienionych haseł stawiało sobie za cel walkę z analfabetyzmem poprzez rozwój i propagowanie edukacji wśród najuboższych warstw. Natomiast idea pracy organicznej wychodziła z założenia, iż państwo przypomina żywy organizm, dlatego koniecznym warunkiem jego rozwoju jest harmonijny rozwój i współprac wszystkich jego obywateli. Ponadto nie zapominano także o wartości tak podstawowej, jak patriotyzm. Te wzniosłe, ale przecież zasadnicze w życiu każdego człowieka i obywatela wartości stanowiły moralny fundament dla głównego bohatera "Lalki" Bolesława Prusa.
Wydaje się, że Stanisław Wokulski szczególnym szacunkiem otaczał pracę. Praca przez długie lata stanowiła istotę jego życia. Dzięki właściwemu stosunkowi do niej szybko dorobił się znacznego majątku i ze skromnego sklepikarza stał się poważnym handlowcem. Wokulski szanował nie tylko pracę, ale także innych ludzi. Czynnie realizował hasło pracy u podstaw pochylając się nad losem biedoty z Powiśla.
Bohater zdawał sobie sprawę z tego, że pracuje nie tylko dla siebie, ale z efektów jego pracy korzystają także inni, również ci z nizin społecznych. Dlatego Stach nie szczędził sił ani środków, gdy miał okazję pomóc uważał to za naturalny odruch i cieszył się szczęściem innych, nie patrząc na własną korzyść.
Bliskie była Wokulskiemu także idea pracy organicznej. Chciał swoimi pomysłami zarazić jak najwięcej ludzi, by poznali wartość samej pracy, ale także współpracy dla dobra powszechnego. Pragnął, aby Polacy zjednoczyli siły w imię naprawy kraju. Marzył o rozbudowie i unowocześnieniu stolicy.
Uprzywilejowane miejsce w życiu Wokulskiego zajmowała nauka. Zdobywanie wiedzy traktował jak intelektualną podróż i czerpał z tego ogromną satysfakcję. Nauka pozwalała mu zapomnieć o trudach codzienności, dzięki niej przynajmniej przez chwilę mógł poczuć się lepszy. Wiedział, że staranne wykształcenie to klucz do sukcesu. Bez trudu ukończył Szkołę Przygotowawczą, a później uniwersyteckie studia. Szczególnie fascynowały go nauki przyrodnicze, bo widział na tym polu przyszłe miejsce dla siebie w roli badacza. Paradoksalnie zesłanie na Sybir stało się okazją do debiutu i to całkiem udanego Wokulskiego-naukowca. Szkoda, że zdobyte za granicą uznanie nie zyskało aż takiej aprobaty w kraju.
Poważną konkurencją dla pracy i nauki okazała się w życiu Stacha miłość. Niespodziewane, ale intensywne, a także wyniszczające uczucie do Izabeli Łęckiej. Pokonanie dystansu społecznego, który dzielił go od ukochanej zupełnie pochłonęło jego energię. To miłość, a raczej ślepe zauroczenie kazało mu prowadzić szemrane interesy w Bułgarii. Majątek Wokulskiego rósł, ale nie topniało z tego powodu serce Izabeli, która wciąż pozostawała niewzruszona. Niestety, Stach brnął jeszcze bardziej, nie dostrzegając pułapki. Za wszelką cenę chciał pasować do towarzystwa z wysokich sfer, jakim uwielbiała otaczać się jego wybranka. Dlatego między innymi kupił powóz czy bywał na wyścigach. Starał się być wszędzie tam, gdzie ona. Najbardziej dramatyczna z decyzji Wokulskiego podjętych pod wpływem ślepej miłości do Izabeli była rezygnacja z prowadzenia sklepu, bo zawód kupca Izabela uważała za mało prestiżowy. Prawdę o podstępnych zamiarach zachłannej na majątek Izabeli odkrył zbyt późno. Wokulski zrozumiał - po fakcie - że jeśli nie ma między dwojgiem ludzi miłości, to można jej wypracować czy kupić. Właśnie taką taktykę wybrał poniżał się, przybierał różne maski, zaś klęskę przeżył aż tak boleśnie, iż targnął się na własne życie. Prawdopodobnie i tak z kobietą, której uczucia kupił i tak nie byłby szczęśliwy.
Na koniec warto wspomnieć o patriotyzmie Wokulskiego. Przecież na zesłaniu odniósł spory sukces jako wynalazca i doskonale zapowiadający się naukowiec, a mimo to wrócił do kraju. Chciał jak najszybciej wdrożyć w ojczyźnie swe pomysły i wykorzystać zdobyte za granicą doświadczenie, by ojczyzna nie pozostawała w tyle pod względem społeczno-ekonomicznym w stosunku do dynamicznie rozwijających się państw europejskich.
Uważam, że bohater "Lalki" kierował się wartościami, które również dzisiaj uznajemy za ważne. Szkoda, że Wokulski do końca nie zdołał ich urzeczywistnić, choć przecież miał dokładnie opracowany plan (wspieranie nauki, wspieranie zagranicznej wymiany handlowej), ale osamotniony w swych dążeniach niewiele mógł zdziałać. Jego przykład jednoznacznie pokazuje, iż nie wystarczy być bogatym, bo pieniądze nie dzielone z innymi i wykorzystywane jedynie dla prywatnych celów uczynią z człowieka jedynie maszynę pomnażającą za wszelką cenę nikomu niepotrzebny majątek. Tylko otwartość na potrzeby innych i dzielenie się z nimi, daje człowiekowi poczucie spełnienia i uszczęśliwia.