Cześć Przemek!

Zaczynając ten krótki list serdecznie Cię pozdrawiam. Piszę do Ciebie, bo wiem, że nie przepadasz za czytaniem książek. Postanowiłam więc uświadomić Ci jak wiele tracisz, a przy okazji spróbować wypędzić z Ciebie tego ogromnego lenia!

Powinieneś wiedzieć, że czytanie to nie tylko wymóg nauczycieli. Ktoś, kto poświęca dużo czasu czytaniu, bez trudu zapamiętuje nowe wiadomości, nie ma problemów z ortografią i poprawnym wypowiadaniem się. Książki rozwijają też wyobraźnię, zmuszają do myślenia poprzez skomplikowaną często fabułę. W każdej występuje jakiś bohater - negatywny albo pozytywny, budzący w nas odrazę lub podziw, dlatego prawie zawsze w książce znajdziemy postać godną naśladowania - swój autorytet. W wielu lekturach zawarty jest morał, najczęściej dobro wygrywa ze złem, a to wspaniale kształtuje postawę czytelnika, wskazuje mu prawdziwe wartości.

Wielu ludzi spędza codziennie po kilka godzin przed komputerem czy telewizorem, jakby byli pod wpływem jakiegoś nałogu. Myślę, że to czytanie książek powinno stać się dla nas takim "nałogiem" i to o wiele bardziej kształcącym. Dzisiejsze elektroniczne cuda nie są jeszcze na tyle doskonałe, by mogły przedstawić ludziom obraz piękniejszy niż ten zapisany na kartkach książki. Wydarzenia i wzory postępowania zawarte w lekturach pozostają najczęściej w naszym umyśle na zawsze. Na podstawie losów bohatera autor tworzy pewien model życia, który może być dla czytelnika jakąś wskazówką i tylko od niego zależy czy ją przyjmie, czy odrzuci.

Liczę, że choć w małym stopniu udowodniłam Ci, że czytając można tylko zyskać i coraz częściej zaczniesz sięgać po książki. Może nawet kiedyś czytanie stanie się Twoim nowym hobby.

Do zobaczenia

Ania