Wody nieznane, 28.10.09r.
Droga Penelopo!
Strasznie za Tobą tęsknię. Nie mogę bez Ciebie żyć.Każdy dzień bez twojej osoby obok mnie, jest jak dzień w czyśćcu. Na pewno myślisz, że już nie ma mnie wśród żywych, ale ja się tułam po całym świecie, aby wrócić do Itaki.
Najpierw wszechmocny Posejdon rozdzielił moją flotę od okrętów Agamemnona. Myślałem, że odnajdziemy jego statki, ale niestety nie udało nam się tego dokonać. Przybyliśmy do Ismaros. Moi żołnierze zrobili tam straszną rzeź. Zabili wszystkich mieszkańców. Potem popłynęliśmy na nieznaną wyspę i po zejściu na ląd zostaliśmy porwani przez cyklopa Polyfema. Zjadał codziennie dwóch z nas. Musiałem coś zrobić, aby uratować resztę mojej załogi. Upiłem go winem i oślepiłem. Zdołaliśmy uciec schowani pod wybiegającymi owcami.
Popłynęliśmy na wyspę Eola, który podarował mi worek z wiatrami, ale moi głupi żołnierze otworzyli go. Wtedy straciłem nadzieję na powrót do Itaki i do Ciebie, ukochana. Na kolejnej wyspie bogini Kirke nakazała udać mi się do Hadesu. Spotkałem tam Jokastę, Alkmenę, Ledę i nie uwierzysz kogo jeszcze... moją matkę.
W dalszej części żeglugi zostałem wystawiony na śpiew syren. Pozalepiałem uszy żeglarzy woskiem, a sam kazałem się przywiązać do masztu. Przy przepływaniu cieśniny musiałem wybrać między Scyllą a Charybdą. Wybrałem pierwszą z nich, ale straciłem sześciu moich ludzi.
Za zjedzenie byków Boga słońca HeliosaZeus zatopił nasz okręt. Ocalałem tylko ja. Znalazłem się na wyspie Kalipso, która więziła mnie przez 7 lat. Byłem pewien, że już się stąd nie uwolnię, ale z pomocą przybył Hermes i nakazał nimfie, żeby mnie puściła. Wybudowałem statek i wypłynąłem na morze. Jednak Posejdon pragnąc się zemścić, rozbił mój okręt. Dotarłem do krainy żeglarzy Feaków, którzy mi teraz pomagają i już płynę do Ciebie. Wysłałem gońca, aby wręczył ci ten list.
Już niedługo się spotkamy, czekam z utęsknieniem na ten moment. Wierzę, że już nigdy nic i nikt nas nie rozdzieli.

ogor123132
Użytkownik
Punkty rankingowe:
Zdobyte odznaki:
0ogor123132
Użytkownik