Bolesław Prus- sługa i orędownik współczesnych mu problemów społecznych, zagorzały przeciwnik powieści historycznych i tendencyjnych pisze i wydaje powieść, której akcja rozgrywa się w starożytnym Egipcie, w jedenastym wieku przed naszą erą. Ten zdumiewający fakt ma jednak swoje proste uzasadnienie. W starożytnej historii Prus zawarł uniwersalne refleksje nad odwiecznym dramatem walki o władzę, o reformy, o naprawę państwa i o upadku nawet najszczytniejszych ideałów państwowości w obliczu wpływowej prywaty.

Moment dziejowy, w jakim umieszcza akcję swojej powieści Prus to lata upadku dwudziestej dynastii i powstanie nowej, założonej przez kastę arcykapłanów. Okazuje się, że w tym środowisku i kulturze, tak odmiennej od współczesnej Prusowi cywilizacji europejskiej, kulturze politeistycznej, wierzącej w reinkarnację, w świętość zwierząt rozgrywa się dramat, którego schematy znane są i dzisiaj, we współczesnej polityce współczesnych, cywilizowanych państw.

Opierając się na kilku faktach historycznych zawartych w starych podaniach i podręcznikach historii, Prus tworzy fikcyjną fabułę, której bohaterem uczynił młodego następcę tronu- Ramzesa XIII, który chcąc przeprowadzić konieczne w osłabionym kraju reformy rolnicze i społeczne ponosi klęskę w walce z wszechwładnymi kapłanami, którzy dążą do skompromitowania władcy i odebrania my władzy.

Państwo w obecnym stanie skazane jest na zagładę. Skarbiec królewski jest pusty, bo wstrzymane są tajemniczą siłą wpływy z podatków (w rzeczywistości były to dywersyjne działania kapłanów, chcących jeszcze bardziej osłabić państwo i ugruntować swoją, opartą na wierze prostych ludzi władzę), kolejne wojny uszczupliły liczebność kraju, zniszczyły jego ziemie uprawne, wreszcie- znacznie osłabiły jego obronność. Co więcej, ciężko było rządzić narodem, składającym się z wielu, nie współpracujących ze sobą, a raczej zwalczających się nawzajem nacji- Egipcjan, Żydów, Greków i Fenicjan. Wewnętrzne spory- nie tylko wśród narodów, ale także między kastami- osłabiały państwo i tak już bardzo słabe, podlegające woli i władzy obcych państw, w których faraon pozaciągał konieczne pożyczki. Wszystkie te przyczyny potęgowane były przez walki na szczycie- ciągły spór o władzę, pieniądze i wpływy rozgrywający się między słabnącym faraonem a wzmacniającymi się na niewolniczej pracy naiwnego i ciemnego ludu kapłanami. Rozziew społeczny pogłębiają jeszcze różnice ekonomiczne między żyjącą w przepychu arystokrację świecką oraz religijną a żyjącymi w ubóstwie niewolnikami i chłopami. Na barkach tej najbardziej ubogiej, upośledzonej społecznie grupy spoczywa ciężar utrzymania państwa i arystokracji. Kapłani nie chcą zmian, widząc w takim stanie rzeczy możliwość dalszego wyzysku chłopów i niewolników oraz umacnianie własnej władzy. Dlatego winę za wszelkie problemy obarczają faraona, co więcej, sami podszywając się pod jego wolę wydają niepopularne rozkazy mające go skompromitować- na przykład rozkaz wyrżnięcia wszystkich jeńców. Ciemiężone warstwy nie znajdują w sobie siły do walki o swoje prawa. Są zbyt słabi, ciemni, zbyt mocno przytłoczeni przez arystokratów i kapłanów, którzy poprzez religię i prymitywne wierzenia sprawują nad nimi całkowitą władzę. Zresztą aparat władzy arystokratów jest ogromnie rozwinięty i o wszelkich niepożądanych ruchach natychmiast donosili rozsiani po całym kraju szpiedzy. Arystokracja rządzi się jedynie własną prywatą, nie myśli o przyszłości kraju, o tym, że wzmocnienie tych najsłabszych wzmocniłoby także i wzbogaciło cały, osłabiony wojnami kraj. Zdrada, kłamstwo, podstępy są normalnymi środkami w zdobywaniu wpływów, władzy, w torowaniu sobie drogi do lepszego stanowiska.

Kapłani- druga najwyższa kasta- tworzą grupę zamkniętą, która bezwzględnie wykorzystuje religię i wierzenia, aby utrzymywać panujący stan rzeczy. Na usługach ich potrzeb znajduje się także zarezerwowana jedynie dla nich wiedza naukowa, edukacja w zakresie astronomii, prawa, budownictwa. Dla ciemnego ludu żyjącego z karkiem przy ziemi oraz dla niedokształconej arystokracji kapłani są panami życia i śmierci, władcami sił natury, na których rozkaz gaśnie i zapala się życiodajne słońce. Całą wiedzę prawną i naukową wykorzystują do utrzymania i wzmocnienia własnej władzy oraz do skompromitowania i osłabienia faraona. Kapłani nie myślą o państwie, o ludziach, a jedynie o własnych korzyściach, majątku i władzy. Na własne potrzeby zbierają nieprzebrane bogactwa w labiryncie pochodzące z nieuczciwie ściąganych danin i podatków, które powinny były zasilać kasę państwa. Aby sięgnąć po władzę sprowadzają sobowtóra faraona, mordują jego dziecko, wreszcie, doprowadzają do zamordowania samego Ramzesa XIII. Wtedy Herhor- arcykapłan może wreszcie sam zasiąść na tronie, dzierżąc władzę absolutną. OD czego zależała przegrana faraona? Nie tylko od osłabienia kasy państwowej, słabego wojska i ograniczonej władzy. Błędem Ramzesa było także kompletne zlekceważenie nauki, informacji o zaćmieniu, które okazało się przyczyną jego kompletnej klęski. Gdyby potraktował tę wiadomość z należytą uwagą, być może Herhor nie udaremniłby przewrotu. Ramzes okazuje się niedorosły do władzy, jest lekkomyślny, ufny jedynie w siłę wojskową, nad jego rozumem biorą górę gwałtowne uczucia. Nie ma szans z doświadczonym, wyważonym i rozsądnie kalkulującym swoje posunięcia Herhorem.