O, ludu tutaj zebrany, posłuszni słudzy Dionizosa, Tebańczycy! Dlaczego się boicie? Dlaczego wasze serca wypełnia strach? Czy nadal chcecie podlegać rozkazom władcy - tyrana, Kreona? Czy nie respektujecie boskich praw, wyznaczonych u zarania dziejów, kiedy jeszcze Kreona nie było na tym świecie? Dlaczego nie odpowiadacie? Czyżby moje słowa były dla was zbyt odważne? Boicie się nazwać naszego władcę tyranem? A czy nim nie jest?
Moje imię brzmi: Antygona. Jestem córką Edypa i Jokasty, a pochodzę z rodu Labdakidów, który od lat ścigany jest przez przeznaczenie... Nikt nie może mu uciec. Miałam dwóch braci, Eteoklesa i Polinejkesa. Obaj zginęli tragiczną śmiercią. Jeden z nich okryty chwałą, drugi nazwany zdrajcą... Lecz ja obu kocham równie mocno.
Nie przyszłam tu po to, aby nienawidzić... Przyszłam po to, by okazać moją miłość.
Jest to przecież cnota boska, której każdy z nas jest godzien. Nawet ten, kto uznany jest za najgorszego ze zbrodniarzy. I mój brat jest godzien miłości - mojej miłości. Ale miłość trzeba wszak okazać czynem, nie tylko słowem... I dlatego pochowałam mego brata wbrew zakazowi Kreona, pozwoliłam, by miłość przemówiła przeze mnie.
Kreon, nasz władca, nazwał mojego brata Polinejkesa zdrajcą. Dlatego to odmówił mu pochówku. A czy my, ludzie, możemy sprzeciwiać się prawom boskim? Prawom, które nakazują grzebać umarłych? To bogowie powinni zdecydować o karze, która ma spotkać człowieka po śmierci, nie ludzie. A odmawiając memu bratu pochówku, Kreon skazał go na wieczne błąkanie po świecie... Tak nie może być! Człowiek nie powinien sobie uzurpować prawa do decydowania o przyszłym życiu innych ludzi. Jest to prawo boskie. Czy więc Kreon miał prawo postąpić tak, jak postąpił? Nie! Ustanowił swoje prawo, nie dbając o prawa boskie. Chce decydować o życiu każdego z nas. Nie możemy mu na to pozwolić! Nie możemy pozwolić, by Kreon zawładnął naszymi ciałami i duszami. Powinniśmy zbuntować się przeciw nakazom tyrana. Wszak po jego stronie jest jedynie prawo ludzkie, przez niego ustanowione. Ja zaśbroniłam praw boskich, które pozostają niezmienne od wielu lat. Kto więc ma rację?
Pamiętajcie, chciałam tylko okazać bratu moją miłość...