"Robinson Crusoe" jest najbardziej znaną powieścią angielskiego pisarza - Daniela Defoe. Jej główny tytułowy bohater również pochodził z Anglii gdzie przyszedł na świat w niewielkiej miejscowości York w latach trzydziestych siedemnastego wieku. Był protestantem. Jego ojciec pochodził z mieszczaństwa i był dość majętnym kupcem, zaś matka oprócz niego urodziła jeszcze dwóch synów, którzy jednak nieszczęśliwie stracili życie na morzu. Jednak i Robinson chciał podróżować po morzach i oceanach i tragedia jego braci nie wpędziła go w strach przed wodą. Rodzice starali się jednak nie dopuścić do tego by zaciągnął się on na statek. Bali się że wraz z tym, i on zginie gdzieś daleko i nie wróci do domu. Był on zresztą w tym czasie dość bezmyślnym i roztrzepanym chłopakiem, nie potrafiącym przewidzieć rzeczywistego niebezpieczeństwa. Uciekł wiec z domu, co sobie później bardzo wyrzucał. Później jednak wykazał się duża pracowitością i zaparciem, by zostać uznanym za załogę statku którym płynął za prawdziwego marynarza. Jeszcze zanim wyładował na bezludnej wyspie dał się poznać jako pomysłowy i pełen szczerych chęci i pracowity człowiek i współtowarzysz podróży statkiem. Był tez wielkim wrogiem niewolnictwa, może tez i dlatego że z pewnej chwili i on był zagrożonym przez dostanie się w ręce handlarzy ludźmi i tylko cudem uciekł przed nimi. Wszelkie jednak swoje późniejsze zalety zdobył w czasie samotnego pobytu na bezludnej wyspie. Kiedy był głodny musiał sobie cos upolować sam i przyrządzić, spragniony nauczył się pozyskiwać słodka wodę z morskiej i tym podobne rzeczy, których nie znał wcześniej żyjąc spokojnie w Yorku czy względnie na statku. Zaczynał bez niczego by z czasem w miarę wygodnie mieszkać w jaskini hodować zboże, jak i zwierzęta. Niczym Adam w rajskim ogrodzie nazywał okoliczne szczyty i starał się poznać i tym samym oswoić nieznany mu świat. Wielka pomocą i ucieczką w trudnych chwilach była dla niego Bóg, do którego często się modlił. Jego dobre serce szczególnie się uwydatniło kiedy uratował przed ludożercami młodego chłopaka, nazwał go Piętaszkiem i uczynił z niego prawdziwego przyjaciela. Po jego nieszczęśliwej śmierci, szczerze go opłakiwał.
Powieść Defoe pokazuje nam wielka przemianę jaka zaszła w robinsonie, który z lekkomyślnego młodziana zmienił siew prawdziwego mężczyznę.