Epoka mocno związana z nauką, logicznym myśleniem, stawianiem sobie celów osiągalnych poprzez pracę i przede wszystkim kształceniem ludzi u podstaw w "pozytywistycznym" kierunku. Bowiem w utworze "Lalka" z pod pióra Bolesława Prusa można dostrzec kilka postaci które doskonale zaprezentują założenia tego nurtu myślowego i jasno powiedzą nam o tym że kobiety w powieści Prusa miały swoje ambicje i wytrwale do nich dążyły mimo przeciwności losu.

  Sztandarowym przykładem będzie tutaj pewna trzydziestoletnia wdowa o szarych oczach, szatynowych włosach i smukłej sylwetce której życie dopiekło nie jeden raz. Prowadzi ona ciężki żywot, a po utracie męża zostaje jedynym żywicielem rodziny, ma na głowie kil­ku­let­nią có­recz­kę He­lu­nię oraz mat­kę Jadwigę. Mimo trudnej sytuacji pieniężnej która utrzymuje się od dłuższego czasu Helena Stawska nie wytraca życzliwości i nadal potrafi dostrzegać ludzi wokół siebie, pomaga potrzebującym i pracuje długimi godzinami na utrzymanie swoich bliskich. Dzięki swojej wytrwałości i dobra które do niej wróciło zyskuje stabilność finansową i zaczyna pracę w sklepie Milerowej.

  Maria jest na­zy­wa­na rów­nież Ma­rian­ną lub Mag­da­len­ką. Jej po­stać uka­zu­je trud­ną sy­tu­ację ko­biet w dru­giej po­ło­wie XIX wie­ku. Ubóstwo doprowadziło ją do mo­ral­ne­go upad­ku, z któ­re­go pod­nio­sła się dzię­ki po­mo­cy Sta­ni­sła­wa Wo­kul­skie­go. Dziew­czy­na ma dziewiętnaście lat, cho­ciaż czę­sto po­da­je się za szes­na­sto­lat­kę. Gdy pracowała jako szwaczka nie starczało jej pieniędzy na spłacanie mieszkania przez co została wciągnięta do domu publicznego. Złe to­wa­rzy­stwo spra­wi­ło, że zna­la­zła się w trud­nej sy­tu­acji, z któ­rej nie po­tra­fiła się wy­do­stać ale Życie Ma­rii zmie­nia spo­tka­nie z Wo­kul­skim. Po­cząt­ko­wo nie chce przy­jąć jego pomocy. Jest bier­na, nie ma w niej chę­ci do zmian jednak po­byt u sióstr mag­da­le­nek, pro­wa­dzą­cych dom dla upadłych dziewcząt cał­ko­wi­cie zmie­nia jej ży­cie. Uczy się tam krawiectwa co pozwala jej w przyszłości prowadzić znacznie lepsze życie, jednakże cień przeszłości cały czas za nią podążą co nie daje jej spokoju.

  Na podstawie przytoczonej treści, utrzymuję się w przekonaniu o obecności pozytywizmu u Heleny i Marianny. Obydwie kobiety gdy były u "podstaw" miały szczęście spotkać Stanisława który okazał się dla nich nieocenionym wsparciem, bo dzięki jemu padła iskra, iskra nadziei która zapaliła pochodnie której płomienie rozświetliły wyboiste drogi do celu, lepszego życia.