Temat z próbnej matury. Rozprawka napisana na podstawie fragmentu: https://pastebin.pl/view/d8794cd1
W mojej dzisiejszej rozprawce chciałbym rozważyć i udowodnić tezę: „Przyroda - jako kształtujący element i cząstka życia człowieka”. Chciałbym zacząć od stwierdzenia, iż świat przyrody i świat człowieka są dwoma różnymi światami, ale jednak równymi, które w wielu aspektach przenikają się nawzajem i są od siebie zależne. Każdy z tych światów oddziałuje na drugi, jednakże to właśnie fauna i flora są wykorzystywane, a jej zasoby używane bez opamiętania do zapewnienia ciągłości wydajności większości sektorów gospodarki.
W epopei narodowej Adama Mickiewicza pod tytułem „Pan Tadeusz” znajduje się wiele rozbudowanych opisów przyrody, które są częścią świata przedstawionego. Już w inwokacji narrator podkreśla wyjątkowość krajobrazu nad Niemnem, które są dla niego motywującymi wspomnieniami. Podmiot liryczny mówi: „Tymczasem przenoś moją duszę utęsknioną do tych łąk zielonych, szeroko nad błękitnym Niemnem rozciągnionych”. (pisownia oryginalna). Co więcej, obecność wielu środków stylistycznych sprawia, że przyroda żywa i czująca urasta do rangi drugiego równorzędnego bohatera. Te długie opisy mają także funkcję psychologiczno-symboliczną - w świecie natury dzieję się coś, co zapowiada wydarzenie, które nastąpi w świecie ludzi. Widzimy, więc po raz kolejny powiązanie między naturą, a ludźmi.
W przytoczonym fragmencie możemy wyróżnić trzy cechy i role zielonego świata: długowieczność i nieprzemijalność, ogrom i potęga oraz stoicki spokój i źródło natchnień. Narrator fascynuje się historią drzew i tym, czego doświadczyły. Zauważa, że są częścią wydarzeń, które się już dawno skończyły (np. ostatni Jagiellon, król, monarcha myśliwy). Ponadto nie dowierza i jest zdumiony potęgą otaczającego go świata. W wydanych wcześniej „Sonetach Krymskich” ten wątek przewija się wiele razy. Jako przykład można wspomnieć o „Czatyrdahu”, gdzie czytamy o ogromnej górze, która styka się aż z bramą niebios. W „Panu Tadeuszu” pogoda jest ciepła, spokojna i „radosna”, ale gdy tylko nastaje chwila zagrożenia, niepewności, czy walki nadciągają chmury, pada deszcz, który zamienia się w burzę - wszystko staje się chaotyczne, niespokojne i nieprzewidywalne. Poeta nadał naturze cechy fizyczne i psychologiczne, które odzwierciedlają typowe dla człowieka zachowania i postawy. Twórca Dziadów smuci się także faktem, że tak piękny i otaczający nas dom roślin i zwierząt, źródło natchnień i pomysłów jest niszczone i grabione z rąk moskali.
Nie należy zapominać również o negatywnym obliczu przyrody, które jest zdolne do niszczenia, a nawet zabijania. W kolejnej części dzieła autora Dziadów Tadeusz wraz z Hrabią stali się celem rozwścieczonego niedźwiedzia. Zwierzę rzuciło się za nimi i dosięgło łapą włosów potomka rodu Horeszków, którego przed śmiercią uratował celny strzał księdza Robaka. Zadajmy sobie jednak pytanie, czy samo zwierzę, jak i cały świat zwierząt miał prawo do takiego zachowania? Powiedźmy sobie szczerze, że była to obrona własnego życia dla zwierzęcia. Mówiąc innymi słowami, lasy i zwierzyna, na którą odbywały się polowania, są rozrywką i sposobem na ciekawe spędzanie czasu dla człowieka. Wspólne polowanie pomagało się zrelaksować, zapomnieć o ziemskich problemach, doświadczyć dreszczyku emocji oraz polepszyć przyjacielskie relacje. (nadto, np. dla Telimeny to Świątynia Dumania była tym miejscem spoczynku”. Na przekór temu, trzeba jednak przyznać, że ogromne powodzie, mocne wiatry, grad, czy srogie zimy rzeczywiście sieją zamęt i „śmierć” na swojej drodze. Przykładem może być właśnie niszczenie upraw przez deszcz, grad, czy przymrozki. (groźna potęga).
Powołam się także na postać Jean-Jacques Rousseau, genewskiego pisarza i filozofa, który wyznawał koncepcję powrotu do natury. Uważał on, że w otoczeniu natury człowiek był prawdziwie dobry, wolny i szczęśliwy, a więc przyroda stanowi swego rodzaju naturalny dom człowieka. Był przekonany, że człowiek w szybkim rozwoju cywilizacyjnym zapomniał o najważniejszej cnocie - prostocie. Jako ludzie, przeszliśmy z koegzystencji do pasożytniczego stylu życia i nie zdajemy sobie z tego sprawy. Wykorzystujemy zasoby i niszczymy naszą planetę, bez zastanowienia się nad konsekwencjami naszych działań. Rousseau znakomicie zauważył, że nasz pęd do przodu sprawił, że troska o wspólne dobro zanikła. Zapomnieliśmy o tym, że krzywdząc Ziemię, krzywdzimy samego siebie - krzywdzimy nasz dom.
W wierszu Edwarda Stachury pod tytułem „Gloria” poeta pochwala otaczający go świat: trawy, słońce, wiatr, zwierzęta, czy pory roku. Jest to swego rodzaju hymn pochwalny. Podmiot liryczny nie może nadziwić się pięknością przyrody. Te wszystkie składowe sprawiają, że jego życie jest kolorowe, szczęśliwe i pełne optymizmu. W tym przypadku przyroda staje się motywacją do działania i bliskim przyjacielem, który w chwilach smutku, czy zwątpienia nas zawsze rozweseli. Edward Stachura w swoim dziele porusza wątek słońca, które każdego dnia nieustannie „wstaje i bieży” wyznaczając ramy dnia i nocy. Mickiewicz w „Panu Tadeuszu” podobnie porusza ten aspekt, kiedy to wędrówka słońca wyznacza ludziom rytm dnia (w dzień praca, w nocy odpoczynek): „Pan świata wie, jak długo pracować potrzeba; Słońce, Jego robotnik, kiedy znidzie z nieba, czas i ziemianinowi ustępować z pola”. Słońce, jako element przyrody, to dobry gospodarz, który pozwala swoim oddanym i strudzonym pracownikom zaznać także spokoju i dobrobytu. (Słońce zapewnia ciągłość życia fauny i flory).
Kolejnym ważnym aspektem jest fakt, że cywilizacja ludzka powstała tylko i wyłącznie, dzięki sprzyjającym warunkom, które w tej geologicznej chwili odpowiadają naszym wrażliwym organizmom. Pierwsze większe i stałe osady ludzi powstały nad rzekami w bliskości z lasami i żyznymi glebami. W dodatku niezbędny do przeżycia tlen jest produkowany przez zielone rośliny. W tym przypadku przyroda jest źródłem życia i paliwem, które to życie podtrzymuje. (potwierdzenie przytoczonego wyżej argumentu, gdzie prawdziwa natura to dom człowieka).
Jestem przekonany, że w świetle przytoczonych argumentów potwierdziłem postawioną tezę: „Przyroda - jako kształtujący element i cząstka życia człowieka”. Na początku zauważyłem, a później potwierdziłem, iż te dwa zupełnie różne światy oddziałują na siebie. Podsumowując dotychczasowe rozważania, należy stwierdzić, że rzeczywiście człowiek zawiera się w naturze, jest przez nią kształtowany oraz częściowo od niej zależny - jest jej cząstką. Na koniec przytoczę cytat Jacka Kerouaca, który jeszcze bardziej utwierdzi nas w słuszności tezy i argumentów: „W niezbadanym lesie jest radość, na samotnej plaży panuje ekstaza. Jest życie, w którym nikt nie zbliża się do głębokiego morza, a w jego ryku jest muzyka. Nie kocham człowieka mniej, ale naturę bardziej”.
pawlowiczf
Junior Bryk
Punkty rankingowe:
Zdobyte odznaki:
pawlowiczf
Junior Bryk