Rozdział 39
Na pożegnanie mieszkańców gościnnej wioski Staś upolował wielkiego bawołu, co bardzo ich ucieszyło. Karawana ruszyła dalej. Noce na pustyni były niezwykle chłodne, dni upalne. Kali nosił z dumą skórę pantery zabitej przez Stasia, był to znak, że pochodzi z królewskiego rodu. Mijali kolejne wioski. Początkowo wzbudzali strach, a później Kali zawierał przymierze braterstwa z wodzami (jedząc surową wątrobę). Nel jako dobre Mzimu zyskiwała sobie wszędzie sympatię. Dotarli do terenów górzystych. Było tu wiele ptaków: różnorodne gatunki gołębi, wróbli, papug i rajskie muchołówki. Z przyjemnością słuchali ich wesołych treli. Pewnego dnia Nel wybrała się na mały spacer w pobliżu obozu. Postanowiła zerwać różowe kwiaty kusso. Gdyby nie przytomność Stasia i jego umiejętności strzeleckie, dziewczynka padłaby ofiarą geparda. King stratował zabite zwierzę, gdy zrozumiał, że zagroziło jego pani. Ta przygoda jeszcze raz potwierdziła, że Afryka jest bardzo niebezpieczną krainą i wciąż muszą zachowywać dużą ostrożność.
jukek31
Profesor Bryk
Punkty rankingowe:
Zdobyte odznaki:
jukek31
Profesor Bryk