Dzisiaj chciałbym opisać przeżycia Odyseusza, to, czego go doświadczyła długotrwała podróż i na jaką próbę został wystawiony przez los.

Odys był silnym, odważnym, sprytnym i dobrze zbudowanym mężczyzną. Miał wierną żonę Penelopę i dwójkę dzieci. To, że Odyseusz był wytrwały i zawsze docierał do celu, świadczy o tym jego uciążliwa i pamiętna podróż. Na swojej wyprawie napotkał wiele trudności. Bogowie utrudniali mu dotarcie do domu, stawiając przed nim wiele przeszkód; walczył z nimi i pokonywał je. Często się załamywał, był zmęczony i tracił nadzieję i wiarę na lepsze jutro. Odyseusz bał się walczyć z Bogami, ale musiał przezwyciężyć ich, aby jeszcze kiedykolwiek zobaczyć bliskich. Gdy Odys był blisko śmierci na pomoc przyszła mu Ino. Była to jedna osoba, na której mógł polegać. Zaufał także Atenie, która uciszyła wiatry i wygładziła fale. Odys jednak dotarł do domu, choć nie widział go tyle lat. Po dotarciu czuł ulgę, radość i miał chęć do życia, wiedział, że może w końcu porządnie się najeść.

Myślę, że Odys postąpił słusznie przeciwstawiając się Bogom. Miłość do rodziny pokonała wszystkie słabości, zmagania, trudy i bóle, to ona motywowała go i to dzięki niej jego życie nabierało sensu. Słabość i strach zawsze można przezwyciężyć i stawić im czoła, ale o miłości się nie zapomina. Jeśli w grę wchodzi uczucie, to jesteśmy w stanie wszystko zrobić, nawet zaryzykować… i zapłacić najwyższą cenę - jaką jest ludzkie życie. Nie dziwię się, że Odys miał stany załamania. Niejednokrotnie jego życie wisiało na przysłowiowym włosku, lecz zawsze z tarapatów wychodził cało. Ta podróż "wykształciła w nim" takie cechy jak męskość, odwaga, wytrzymałość (zarówno psychiczna jak i fizyczna) i waleczność.

Przez te wszystkie lata tęsknił za rodziną i tylko dla niej żył i ratował swoje życie. Podróż ta okazała się doskonałą, bardzo długą, ale i efektowną lekcją życia.