Z wielu przeczytanych przeze mnie książek, tylko kilku bohaterów szczególnie zapadło mi w pamięć. W poniższej pracy opiszę jednak tego, którego najbardziej podziwiam i który wywarł na mnie największe wrażenie. Co ciekawe nie jest to postać fikcyjna, lecz autentyczna. Moim ulubionym bohaterem literackim jest bowiem Tadeusz Zawadzki, czyli "Zośka", opisany przez Aleksandra Kamińskiego w utworze "Kamienie na szaniec" Jak już wspomniałem jest to postać rzeczywista, która na stałe wpisała się na karty polskiej historii dotyczącej okresu drugiej wojny światowej.
Tadeusz Zawadzki był chłopcem cechującym się niezwykłym męstwem, bohaterstwem i dużą odwagą. "Zośka" zawsze starał się osiągnąć zamierzony cel. Był przy tym opanowany, rozważny, niesłychanie ambitny i wyjątkowo uzdolniony. Podobnie jak jego przyjaciele, "Rudy" i "Alek", pokazał, że umiał "pięknie żyć i pięknie umierać". Nigdy i o nich nie zapominał i gotów był poświecić za nich swoje życie. Gdy "Rudy" został aresztowany przez gestapo, Tadeusz nie tylko zainicjował, ale także dowodził całą akcją prowadzącą do odbicia przyjaciela z rąk wrogów. Udało mu się wprawdzie uratować "Rudego", lecz ten zmarł zaraz potem. "Zośka" bardzo przeżył tę śmierć, gdyż był osobą niesłychanie wrażliwą. Za wszelką cenę próbował również pocieszać matkę zmarłego kolegi.
Warto w tym miejscu podkreślić, że to, co łączyło tych trzech chłopców, to była szczera i dozgonna przyjaźń, co miało duże znaczenie, jeśli chodzi o Tadeusza, ponieważ był on osobą raczej zamkniętą w sobie, która nie bardzo zabiegała o przyjaźnie.
To, co imponuje mi także w zachowaniu "Zośki", to to, że krytycznie odnosił się tylko do siebie samego. Nigdy nie zdarzyło mu się poniżać i krytykować innych, co w dzisiejszych czasach jest rzeczą bardzo rzadko spotykaną wśród młodych osób. Uważam, że przez swoje postępowanie Tadeusz Zawadzki szybko zjednuje sobie sympatie przeróżnych czytelników "Kamieni na szaniec", także tych wymagających. Była to fascynująca osoba i doskonały przywódca, jak się kilkakrotnie okazało w czasie różnych akcji. Szkoda tylko, że zginął on w tak młodym wieku. Miał wówczas tylko 22 lata…