Ania Shirley urodziła się w Bonlingbroke w Nowej Szkocji. Ojciec nazywał się Walter Shirley i był nauczycielem w tamtejszym liceum, matka natomiast nazywała się Berta Shirley. W trzy miesiące po urodzeniu Ani zły los zabrał jej rodziców, którzy zmarli na febrę. Życie Ani od tej chwili było tułaczką. Najpierw mieszkała u pani Thomas, a później u pani Hammond. Mając kilka lat została oddana do domu dziecka. Osieroconą jedenastoletnią dziewczynkę przygarnęło samotnie mieszkające na swej farmie na Wyspie Księcia Edwarda w małym miasteczku Avonlea rodzeństwo- Maryla i Mateusz Curhbert. Staje się ona wkrótce ich nieodłączną towarzyszką życia. Na początku nie byli oni zbyt zadowoleni z jej obecności, może, dlatego, że chcieli mieć chłopca do pomocy w gospodarstwie. Jednak z czasem pokochali oni Anię i chcieli oni, aby z nimi została.

Na Zielonym Wzgórzu Ania zaprzyjaźniła się z Dianą, dziewczyną mieszkającą niedaleko jej nowego domu. Ania pierwszego września tak jak wszystkie dzieci poszła do szkoły. Bardzo jej się tam podobało. Po kilku tygodniach poznała Gilberta. Chłopak chcąc się do niej zbliżyć nazwał ją „Marchewka”. W odwecie zbulwersowana dziewczynka rozbiła mu tabliczkę na głowie. Za spóźnienie do szkoły Ania dostała karę- musiała usiąść w ławce z Gilbertem. Postanowiła wówczas rzucić szkołę i przez pewien czas uczyła się w domu. Przeżywa wiele przygód, których inne dzieci mogą jej pozazdrościć. Raz, zaprosiła Dianę na podwieczorek i zamiast poczęstować ją sokiem, dała jej wino porzeczkowe. Diana upiła się i dostała zakaz zabawy z Anią. Po dłuższej przerwie dziewczynka zdecydowała się na powrót do szkoły, gdyż tylko tam mogła spotykać się ze swoją najlepszą przyjaciółką. Uratowała życie siostrze Diany, Minnie chorej na krup, co zaowocowało tym, iż mama Diany pozwoliła dziewczynkom na wspólną zabawę. Pewnego dnia Ania zaprosiła na Zielone Wzgórze pastora i jego żonę na słodki poczęstunek. Sama upiekła ciasto a zamiast aromatu dodała do wypieku… krople walerianowe. Diana zaprosiła wszystkie koleżanki do domu. Zaczęły one grać w „wyzywankę”. Gra ta polegała na ty, że należało wykonać jakieś trudne zadanie. Ani przypadło przejść po szczycie dachu. Niestety, zrobiła ona kilka kroków i spadła łamiąc nogę. Na święta Mateusz ofiarował Ani wymarzoną sukienkę. Kilka dni później dziewczyna kupiła farbę i przemalowała włosy na zielono, gdyż jej naturalny kolor włosów- rudy nie podobał się jej. Była dzielna, pracowita, wytrwała, honorowa, sympatyczna i zaskakująca swym charakterem i postępowaniem. Byłą otoczona sympatią i zaufaniem otoczenie zarówno rówieśników jak i dorosłych. Świetnie zdała egzamin do seminarium nauczycielskiego Carmody, gdyż w szkole bardzo dobrze jej się wiodło. Na egzaminach końcowych jej konkurent Gilbert zdobył złoty medal, a Ania zdobyła stypendium Avoryego. Niestety, Maryla i Mateusz podupadli na zdrowiu, a po śmierci Mateusza, Ania nie dopuściła do sprzedaży Zielonego Wzgórza. Poświęciła swoje ambicje zawodowe i zrezygnowała ze zdobytego dobrą nauką stypendium. Została nauczycielką w pobliskiej miejscowości, by móc opiekować się przybraną matką Marylą, której groziła utrata wzroku. Zaprzyjaźniła się z Gilbertem, a w jej życiu rozpoczął się nowy etap- etap przyjaźni.

Dalsze losy Ani opisane są w obszernym cyklu dla młodzieży: Ania z Avonlea, Ania na Uniwersytecie, Ania z Szumiących Topoli i inne. Ania należy do grona szczególnie lubianych przez młodzież całego świata, zwłaszcza dziewcząt, bohaterek literackich. Mnie jej osoba bardzo mi zaimponowała. Postanowiłam przeżyć jej wszystkie przygody, czytając inne części całego cyklu. Jestem zafascynowana jej życiem i przygodami.