Jednym z najbardziej znanych mitów greckich jest mit o wojnie trojańskiej. Starożytny epos Homera,,,Iliada" opisuje ostatnie epizody dziesiątego roku tej wojny. Treść tego mitu możemy poznać między innymi dzięki zbiorowi mitów i podań greckich zebranych przez Jana Parandowskiego w,, Mitologii. Wierzeniach i podaniach Greków i Rzymian".

Kiedy książę Peleus zakochał się w przepięknej bogince morskiej Tetydzie, bogowie olimpijscy urządzili im wesele w grocie, w której zamieszkiwał najmądrzejszy z centaurów, dobry i łagodny Chejron. Na weselu tym bawili się wszyscy bogowie, a także pomniejsze bóstwa, nie zaproszono jedynie bogini niezgody Eris, w obawie, żeby nie wywołała jakiejś nieprzyjemnej sytuacji, która mogłaby zakłócić radość weselników. Ta jednak pojawiła się bez zaproszenia i rzuciła na stół przy, którym biesiadowano, jabłko i powiedziała, że jest to owoc dla najpiękniejszej spośród wszystkich bogiń.

Wywiązała się kłótnia pomiędzy trzema boginiami Herą, Ateną i Afrodytą. Spór miał rozsądzić książę trojański Parys. Boginie chciały pozyskać względy młodzieńca, Hera powiedziała, że jeśli ona dostanie jabłko to sprawi, ze Parys posiądzie nieopisane bogactwa, Atena obiecała mu mądrość, natomiast Afrodyta powiedziała, że ofiaruje munajpiękniejsza kobietę na świecie. Młodzieniec nie wahał się długo i przyznał jabłko Afrodycie. Najpiękniejszą kobietą była córka Zeusa i Ledy, siostra Dioskurów, piękna Helena, której rękę oddano królowi Sparty, Menelaosowi.

Parys twierdził, że skoro Afrodyta obiecała mu Helenę, to należy się ona wyłącznie jemu. Nie miał więc oporów przed porwaniem Heleny i zabraniem jej do Troi. Nie liczył się z uczuciami Menelaosa, który całkowicie nie spodziewał się takiego ciosu ze strony człowieka, którego serdecznie ugościł na swoim dworze.

Menelaos postanowił wypowiedzieć wojnę Trojanom. Na czele wyprawy wojennej miał stanąć jego brat, król Myken Agamemnon. Nim statki ruszyły w wyprawę do Troi, postanowiono pomodlić się do bóstw o pomyślne dla Greków skutki tej wyprawy. Na drzewo, pod którym modlili się Grecy wspiął się wąż i pożarł pisklęta, znajdujące się w gnieździe, a na końcu połknął także ich matkę. Wieszcz Kalchas powiedział, że to głos bogów i tak, jak ptaków było dziewięć, tak dziewięć lat będą walczyć Grecy z Trojanami, a dopiero w dziesiątym roku zwyciężą.

W wyprawie wzięli udział najdzielniejsi wojownicy greccy, był wśród nich Achilles, Diomedes, Ajaks, sprytny Odyseus i sędziwy Nestor. Kiedy Grecy przybili do brzegów Troi, wysłali poselstwo, aby spróbować pokojowo rozwiązać konflikt, jednak Trojanie odmówili oddania Heleny. Wojna trwała dziesięć lat, zginęło w niej wielu dzielnych wojowników zarówno greckich, jak i trojańskich.

Grecy wygrali wojnę, dzięki podstępowi, jaki wymyślił Odyseusz. Grecy oddalili swe statki od brzegu, na którym zostawili ogromnego drewnianego konia, skrywało się w nim kilkunastu najdzielniejszych greckich rycerzy. Trojanie uznali za cud, fakt, że Grecy odpływają, a drewniany koń wydawał się szczególnym darem, który postanowili wciągnąć do miasta i złożyć w ofierze Atenie. Zrobili to pomimo protestów kapłana Laokoona i księżniczki Kasandry. W nocy, gdy Trojanie spali, Grecy wyskoczyli z konia, otworzyli bramy pozostałym wojownikom. Troja została spalona, a niemal wszyscy jej mieszkańcy zamordowani. Menelaos odzyskał Helenę i powrócił z nią do Sparty. Grecy wkrótce wrócili do swych domów jednak jeden z nich Odyseusz błąkał się po morzach dziesięć lat, zanim dotarł do rodzimej Itaki.