Grecy czcili swych herosów niemal jak bogów, z resztą niektórzy z nich po śmierci byli zabierani przez Olimpijczyków i umieszczani pośród gwiazd, nie spędzali więc wieczności w mrokach Hadesu. Kult herosów był kultem ludzkiej siły i odwago. Bogowie olimpijscy byli bardzo podobni do ludzi, powiadali wszystkie ludzkie wady, dopuszczali się oszustw i zbrodni. Na tym tle herosi często zasługiwali na większy podziw. Herosi to najczęściej potomkowie bogów i śmiertelniczek, jednostki obdarzone szczególnymi zaletami, siła, urodą, odwagą, jednak znacznie bliższe ludziom bo śmiertelne, bardziej zwyczajne, żyjące na ziemi pośród innych śmiertelników.
Najsłynniejszym herosem starożytnej Grecji był Herakles, syn Zeusa i Alkmeny. Dowiódł on swej siły i odwagi już w kołysce, kiedy to do śpiącego niemowlęcia (miał wówczas dziesięć miesięcy) podpełzły dwa węże. Mały Herakles nie uciekał, nawet nie krzyczał, tylko porwał oba gady i zadusił. Zeus bardzo kochał swego syna, który przysparzał mu dumy, jednak prześladowała go zdradzona Hera, żona niewiernego Zeusa. Herakles choć bardzo silny nie należał do tęgich umysłów, od dziecka miał zamiłowanie do polowań, sportów i walki, ale do książek absolutnie. Nie przeszkodziło mu to zostać prawym bohaterem. Ale nie brakło na jego sumieniu i ciężkich grzechów. Heraklesa zna mitologia z wielu podań, bo był on obecny wszędzie tam, gdzie działo się coś ważnego, brał udział w polowaniu na klaidońskeigo dzika, ruszył z Argonautami po złote runo, ale przede wszystkim jest wykonawcą siedmiu prac. Owe prace były karą za straszną zbrodnie. Herakles ożenił się z księżniczką Tebańską i miał z nią liczne potomstwo. Był to czas, kiedy heros nie uganiał się po świecie w poszukiwaniu przygód, lecz potulnie żył u boku żony, wiodąc żywot domatora. Był z tym szczęśliwy, aż do momentu, gdy nie napadło go jakieś straszne szaleństwo. Herakles nieświadomy tego co robi, pował się na żonę i dzieci i wszystkie wymordował. Kiedy powróciła mu jasności myślenia, zobaczył ciała pomordowanych i zrozumiał, ze to on jest sprawcą. Wtedy udał się do Delf, by wyrocznia zadała mu pokutę. Pokutą było siedem prac. Herakles spisał się przy nich doskonale, bogowie mu przebaczyli. W końcu sam Herakles pogodził się ze sobą, nawet zapragnął ożenić się po raz drugi. Jego wybranką była Dejanira, wyjątkowo drobna i delikatna kobietka. Kochała go bardzo i podziwiała jego męstwo, ale miała straszną wadę, była chorobliwie zazdrosna. To dlatego wyprzałą jego koszule w krwi centaura. Eliksir który miał jej zapewnić wierność męża, stał się narzędziem zbrodni, bowiem straszna trucizna, zawarta w krwi Nessosa, przeniknęła do ciała herosa i pozbawiała go życia.