Od śmierci Bolesława Krzywoustego w 1138 r. do objęcia tronu polskiego przez Władysława Łokietka w 1320 r. trwał okres, który dziejach Polski określa się mianem rozbicia dzielnicowego. Podział państwa na dzielnice, jaki utrzymywał się przez około 182 lata pociągnął za sobą wiele konsekwencji zarówno pozytywnych, jak i negatywnych. Bilans tego okresu jest wciąż przedmiotem dyskusji. Różnie ocenia się proporcję między negatywnymi i pozytywnymi skutkami rozbicia dzielnicowego.

Początek nowemu kształtowi państwa dał Bolesław Krzywousty, który przed swoją śmiercią opracował statut sukcesyjny, regulujący zasady sukcesji po jego odejściu. Bolesław Krzywousty, który miał wielu synów, obawiał się walk o władzę po swojej śmierci i liczył, że wprowadzenie jasnych zasad następstwa uchroni kraj przed wojną domową. Ustawa sukcesyjna wprowadzała zasadę senioratu, która stanowiła, że tron miał odziedziczyć najstarszy syn Bolesława, a potem władza zwierzchnia miała przechodzić w ręce każdego najstarszego przedstawiciela rodu Piastów. Senior władał nie tylko dzielnicą senioralną, dziedziczną, ale również otrzymał swoją dzielnicę, którą dziedziczyć mieli jego potomkowie. Seniorem został najstarszy syn Bolesława Krzywoustego - Władysław II Wygnaniec. Otrzymał on dziedzicznie Śląsk i ziemię lubuską, a jako senior objął władzę nad ziemią krakowską, łęczycką, sieradzką, Wielkopolską, Pomorzem Gdańskim. Senior miał także władzę zwierzchnią nad Pomorzem Zachodnim. Pozostali synowie otrzymali następujące ziemie: Bolesław Kędzierzawy dostał część Kujaw i Mazowsze, Mieszko III Stary część zachodnią Wielkopolski, Henryk Sandomierski ziemię sandomierską, Kazimierzowi Sprawiedliwemu nie wydzielono natomiast żadnej dzielnicy.

Ustawa sukcesyjna nie była jednak w stanie zapobiec walkom wewnętrznym i rywalizacji między braćmi, z których każdy dążył do jak największego udziału we władzy. Spadkobiercą był zawsze pierworodny syn i to jemu przypadała władza, całość lub przynajmniej większość majątku panującego. Bardzo chętnie zawierano sojusze z dalszymi krewnymi, a unikano układów z własnym rodzeństwem, które było naturalnym rywalem w walce o władzę. Niedługo po śmierci Bolesława Krzywoustego doszło do wojny pomiędzy jego potomkami i złamania zasad ustawy sukcesyjnej.

Do 1146 r. Władysław II Wygnaniec sprawował funkcję seniora. Niemal jednak od początku swych rządów musiał Władysław toczyć walkę ze swymi braćmi, którzy zbuntowali przeciw jego seniorskiej władzy. Ostatecznie przegrał walkę tę przegrał i został wygnany z kraju (stąd jego przydomek). Pokonany Władysław schronił się w Niemczech, gdzie opieki udzielił mu cesarz Fryderyk I Barbarossa. Po wygnaniu najstarszego z braci tron seniora i ziemie jemu przynależne objął Bolesław Kędzierzawy. Tymczasem Władysław II nie próżnował w Niemczech, a wręcz przeciwnie udało mu się namówić cesarza Fryderyka I Barbarossę do podjęcia wyprawy przeciw Bolesławowi Kędzierzawemu. Doszło do niej w 1157 r., a władzę pokonanego Bolesława Kędzierzawego uratowało tylko złożenie przez niego w Krzyszkowie (koło Poznania) upokarzającego hołdu lennego na rzecz Fryderyka I. W 1173 r. zmarł Bolesław Kędzierzawy, a seniorem został Mieszko III Stary. Mieszko III próbował wzmocnić władzę seniora, ale to spowodowało opór możnych, na czele których stanął biskup krakowskiGedko. Wysunęli oni przeciw Mieszkowi III Kazimierza Sprawiedliwego jako kandydata na seniora. W wyniku buntu możnych Mieszko III został w 1177 r. został wygnany z Krakowa. Uciekł do Wielkopolski, ale i z niej niedługo później został wygnany przez swojego syna - Odona. Po usunięciu Mieszka III władza przeszła w ręce Kazimierza, zwanego Sprawiedliwym. Oznaczało to złamanie i obalenie zasady senioratu, ponieważ Kazimierz był młodszy od wygnanego Mieszka III i najmłodszym z synów Krzywoustego. W 1180 r. doszło do zjazdu w Łęczycy, na którym udało się Kazimierzowi zalegalizować swoją władzę. Zebrane na zjeździe duchowieństwo i możni z Małopolski wyrazili także zgodę na to, by synowie Kazimierza dziedziczyli Kraków i dzielnicę senioralną. Od tej chwili to potomkowie Kazimierza mieli sprawować władzę nad całym państwem. Jednak po śmierci Kazimierza na nowo rozgorzały walki o Kraków.

Państwo tymczasem ulegało coraz większemu rozdrobnieniu. O ile z początku było pięć dzielnic, o tyle już w połowie XIII w. państwo dzieliło się na około dwadzieścia dzielnic. Jedynymi ziemiami, które nie zostały jeszcze podzielone na mniejsze części była Wielkopolska i ziemia krakowska.

Konsekwencje okresu rozbicia dzielnicowego objawiły się w wielu dziedzinach i na wielu płaszczyznach.

Okres ten poważnie wpłynął na sytuację międzynarodową Polski, przyczyniając się do osłabienia pozycji państwa wobec jego sąsiadów. Polska stała się także łatwym celem dla najazdów z zewnątrz. Podzieleni i skłóceni między sobą książęta nie potrafili zapewnić państwu dostatecznej obrony, a działając samodzielnie nie byli w stanie stawić czoła obcym najazdom. Nie można było w krótkim czasie i sprawnie przeprowadzić mobilizacji dużej armii. Trudno sobie było zresztą wyobrazić jednolite dowództwo takiego wojska.

W 1236 r. Mongołowie przystąpili do ekspansji w kierunku Wschodniej i Środkowej Europy. Po opanowaniu Rusi i Węgier kolejnym celem Mongołów stała się Polska. Dotarli oni do Małopolski, gdzie rozbili tutejsze rycerstwo. 9.IV.1241 r. odnieśli wielkie zwycięstwo nad wojskami polskimi pod Legnicą (to właśnie z tym wydarzeniem związana jest legenda o trębaczu, który grając hejnał mariacki został trafiony wrogą strzałą). Na czele polskich wojsk stanął książę śląski, który ściągnął także na pomoc posiłki od Krzyżaków. Na nic się to jednak zdało i książę sam poniósł śmierć na polu bitwy. Niewiele wcześniej ziemię chełmińską oddał Zakonowi Krzyżackiemu książę Konrad Mazowiecki. Bardzo niebezpieczna dla Polski była także strata ziemi lubuskiej, którą książę Bolesław Rogatka sprzedał Marchii Brandenburskiej. Ziemia ta miała bardzo ważne strategiczne znaczenie. Jednak na tym nie zakończyła się ekspansja margrabiów brandenburskich. Zaraz po usadowieniu się w ziemi lubuskiej, podjęli oni wyprawy na pogranicze Wielkopolski i Pomorza, położone nad dolną Notecią i Wartą. Podporządkowali sobie ten obszar i założyli tam Nową Marchię, która swymi granicami sąsiadowała z Pomorzem Gdańskim.

Te klęski i łatwa strata wielu ważnych ze względu na swe położenie ziem polskich pokazują, że siła militarna państwa polskiego znacznie spadła w tym okresie. Brak wspólnej armii i wspólnej polityki zagranicznej sprawiał, że poszczególni dzielnicowi władcy nie byli w stanie efektywnie bronić swych ziem, co więcej oddawali je w obce ręce w zamian za inne korzyści, nie myśląc o interesie państwa polskiego jako całości.

Do tego upadku politycznego państwa zupełnie nie przystawał jego bardzo dobry rozwój gospodarczy i społeczny w okresie rozbicia dzielnicowego. Był to okres rozkwitu miast, handlu, rzemiosła, a także rolnictwa i osadnictwa wiejskiego.

Na wsi nastąpiły bardzo istotne zmiany w gospodarowaniu oraz technice uprawy roli. Przede wszystkim zaczęto coraz powszechniej stosować trójpolówkę. Dzielono pole na trzy części i jedną z nich pozostawiano ugorem, a na pozostałych siano zboże. W przeciwieństwie do wcześniejszego systemu, który dzielił pole na dwie części, system trójpolówki pozwalał znacznie zwiększyć wydajność i ilość plonów, ponieważ wzbogacał glebę. Poza zmianą systemu upraw ważne było wprowadzenie nowych narzędzi rolniczych na miejsce starych i mało wydajnych. Obok sierpa coraz powszechniej używano kosy, natomiast w miejsce radła zaczęto stosować pług z odkładnicą (odgarniała ona skibę) oraz brony. Podniesiono także wydajność pracy młynów przez wprowadzenie koła wodnego.

Okres rozbicia dzielnicowego przyniósł bardzo ożywiony rozwój kolonizacji wiejskiej. W związku ze zwiększeniem się wydajności rolnictwa zakładano coraz to nowe osady w oparciu o prawo niemieckie. Licznie napływali do Polski cudzoziemcy, którzy osiedlali się na polskich ziemiach. W ten sposób poszerzał się areał ziem uprawnych, a książęta dzielnicowi pozyskiwali nowe źródła dochodów. Kolonistów przyciągały na ziemie polskie korzystne warunki osadnictwa. Także dla chłopów ustalenie warunków osadnictwa było bardzo korzystne. Osadzani na ziemi właściciela gruntu chłopi otrzymywali jednakowy przydział ziemi (z reguły po jednym łanie, czyli od 16 do 25 ha). Na początku osadnicy zwolnieni byli od świadczeń na rzecz właściciela (tzw. wolnizna). W takiej osadzie wiejskiej, lokowanej na prawie niemieckim, warunki życia i pracy osadników były bardzo korzystne; nie byli oni bowiem przypisani do ziemi oraz posiadali własne sądownictwo. Po okresie wolnizny osadnicy zobowiązani byli uiszczać świadczenia na rzecz właściciela w postaci czynszu oraz różnych danin w naturze. System czynszowy powodował, że chłop był bardziej zainteresowany rozwojem swego gospodarstwa i zwiększeniem wydajności swej pracy. Za sprzedane produkty mógł bowiem uzyskać pieniądze na opłacenie czynszu.

Na prawie niemieckim lokowano także wiele miast. Odbywało się to podobnie jak zakładanie wsi. Miasta takie posiadały samorząd oraz duży stopień niezależności od księcia czy monarchy. Często lokacji dokonywano w istniejących już miastach, w których wytyczano nowy rynek oraz regularną sieć ulic. Przestrzeń wszystkich miast organizowana była według takiego samego schematu: w centrum miasta znajdował się rynek (centralny plac); od rynku odchodziła sieć ulic (było ich z reguły 4, 8 albo 12). Przy ulicach wznoszono domy, najpierw z drewna , a potem murowane. Zasadźca miasta (czyli jego organizator) zostawał wójtem miasta. Jego funkcja i związane z nią obowiązki przypominały te, które wypełniał sołtys w lokowanej osadzie wiejskiej. Zarówno sołtys, jak i wójt, w czasie wojny odbywali służbę w ramach chorągwi swoich panów.

Osadnictwo na prawie niemieckim zarówno wiejskie, jak i miejskie sprzyjało zatem rozwojowi gospodarczemu i stanowiło duży postęp w organizacji życia wiejskiego i miejskiego. Prawo niemieckie, które przyjęte zostało z zachodu, bardzo rozpowszechniło się w Polsce. Wraz z prawem niemieckim napływali z zachodu na ziemie polskie także cudzoziemcy, którzy przynosili ze sobą nowe wzory gospodarowania, rozwiązań prawnych oraz wiele zdobyczy technicznych, czym ubogacali polskie społeczeństwo.

Dokonując bilansu okresu rozbicia dzielnicowego w Polsce należy zauważyć, że przyniósł on zarówno negatywne, jak i pozytywne konsekwencje. Te pierwsze objawiły się przede wszystkim w spadku pozycji Polski na arenie międzynarodowej oraz w upadku autorytetu silnej władzy królewskiej, zdolnej zjednoczyć wszystkie polskie ziemie pod swym panowaniem. Jednocześnie nastąpił bardzo intensywny rozwój gospodarczy ziem polskich, znacznie wzrosła liczba ludności. Rozkwit gospodarki w tym okresie stworzył podstawy pod odrodzenie się silnego zjednoczonego państwa polskiego na początku XIV w.