Maria Skłodowska-Curie - dwukrotna laureatka nagrody Nobla. Po raz pierwszy w roku 1903, otrzymała ją wraz ze swoim mężem za odkrycie polonu i radu. Była to nagroda w dziedzinie fizyki, zaś po raz drugi, w dziedzinie chemii za wyodrębnienie radu w stanie czystym oraz metalicznym. Miało to miejsce w roku 1911.
W 1981 roku Maria Skłodowska, jako pierwsza kobieta w historii rozpoczęła naukę na Uniwersytecie w Sorbonie. Studiowała na wydziale fizyki i chemii, a wieczorami udzielała korepetycji aby się utrzymać. Po uzyskaniu licencjatu z fizyki w roku 1893, pracowała jako laborantka. Kontynuowała równocześnie swoje studia na Sorbonie, robiąc drugi licencjat z matematyki. W roku 1894 poznała Piotra Curie, który był wówczas doktorantem w laboratorium Becquerela. Maria Skłodowska i Piotr Curie 26 lipca 1895 wzięli ślub cywilny w Sceaux. Po powrocie z podróży poślubnej, wynajęli mieszkanie i poświęcili się nauce. Prowadzili wspólne badania w laboratorium w Szkole Fizyki i Chemii.
Kiedy to 28 października 1896 H. Becquerela ogłosił swoje odkrycie o promieniowaniu uranu, państwo Curie podjęli badania nad promieniotwórczością innych minerałów. W 1898 wykazali istnienie jeszcze dwóch pierwiastków promieniotwórczych. Pierwszym z nich był polon, który został tak nazwany na cześć ojczyzny Marii, drugim natomiast rad. Wyjaśnili jednocześnie prawdopodobne przyczyny tej radioaktywności, czyli efekt rozpadu jąder atomów.
W roku następnym ogłosili swój komunikat o odkryciu elektryczności indukowanej wywoływanej przez rad. W celach badawczych rząd austriacki, na wniosek Wiedeńskiej Akademii Umiejętności, umożliwił Piotrowi i Marii Curie nabywanie blendy smolistej pochodzącej z odpadków kopalni w Jachimowie (Czechy).
Państwo Curie wciąż prowadzili badania. Odrzucili nawet propozycję, jaką otrzymali od Uniwersytetu w Genewie w 1900 roku. Mieli pracować na tejże uczelni, a Piotr miał objąć katedrę fizyki. Mimo to nie wyjechali z Paryża. Maria pracowała jako nauczycielka w seminarium żeńskim w Sévres, zaś jej mąż wykładał na Sorbonie.
Efektem ich intensywnych badań była praca "O ciałach promieniotwórczych", którą to ogłosili w roku 1901. Dwa lata później, 23 czerwca 1903 roku, Maria obroniła pracę doktorską w Sorbonie, otrzymując nawet tytuł "tres honorable", czyli "bardzo zaszczytnie". Jej tematem były "Badania nad ciałami promieniotwórczymi". W listopadzie natomiast małżonkowie w ramach uznania otrzymali jedno z najwyższych brytyjskich odznaczeń naukowych, czyli medal Davy'ego. Następnym ich wielkim osiągnięciem było w tym samym roku przyznanie nagrody Nobla z dziedziny fizyki. Akademia Nauk w Sztokholmie ogłosiła to 10 grudnia. Nagroda ta była przyznana w połowie Marii i Piotrowi Curie, drugim laureatem był, wspomniany już wcześniej, Antoine Henri Becquerel, za swoje odkrycie promieniotwórczości. Jednak państwo Curie nie przyjechali do Sztokholmu i nie pojawili się na samej uroczystości. Istnieje kilka wersji, co do powodów tej nieobecności. Oficjalnie, jak wynika z ich listu było: "złe samopoczucie obydwojga małżonków i nawał pracy na uczelni". Na pewno jest to prawda, gdyż Piotr cierpiał z powodu choroby popromiennej, Maria natomiast dochodziła do siebie po stracie córki, która urodziła się przedwcześnie i zmarła w sierpniu.
Jednak Karin Blanc, dawna francuska attaché kulturalna w Szwecji twierdzi, że nie był to jedyny powód. Od lat zajmuje się badaniami archiwów szwedzkich i francuskich na temat nagród Nobla i samej Marii Skłodowskiej - Curie. W swojej książce, zatytułowanej "Marie Curie et le Nobel", podaje co najmniej jeszcze dwie przyczyny tej nieobecności. Mianowicie, Piotr nie chciał wyjeżdżać z Paryża w momencie, gdy ważyły się losy jego posady na Sorbonie, choć zapewne zdawał sobie sprawę, że nagroda Nobla przesądzi jego losy. Kolejnym powodem, dla którego małżonkowie nie pojawili się w Sztokholmie, była ich szczera niechęć do Henriego Becquerelema, z którym to mieli dzielić nagrodę w dziedzinie fizyki. Jak wynika ze śledztwa przeprowadzonego przez Karin Blanc, Maria początkowo miała w ogóle nie znaleźć się w gronie laureatów. Okazało się, że Henri Poincaré, wybitny francuski matematyk, nie chciał dopuścić, by młoda badaczka z Polski otrzymała tę nagrodę. W gronie laureatów widział on jedynie jej męża - Piotra Curie oraz Henriego Becquerela. Ten drugi, jak wynika ze śledztwa, nie dość że wiedział o tej nominacji, to jeszcze aktywnie uczestniczył w jej przygotowaniu. Naturalnie było to sprzeczne z regulaminem nadania nagrody. Sprzymierzeńcami o uznanie roli Marii okazali się szwedzcy fizycy, wśród których był Knut Agström. Jednak okazało się, że kandydatura Marii Skłodowskiej - Curie nie została oficjalnie zgłoszona w roku 1903, jednak uznano jej zgłoszenie z roku 1902.
Maria i Piotr Curie przyjechali do Sztokholmu dopiero dwa lata później, w czerwcu 1905 roku. Wtedy dopiero uczestniczyli w skromnej ceremonii, podczas której Piotr wygłosił swój noblowski wykład, niejednokrotnie podkreślając zasługi swojej żony w odkryciu.
Zdobywając nagrodę Nobla, małżonkowie zdobyli szerokie uznanie w świecie nauki. Efektem tego było przyznanie Piotrowi stanowiska profesora Sorbony i zgoda na prowadzenie laboratorium, w którym Maria była kierownikiem badań.
W roku 1904 małżonkowie otrzymali nagrodę "Ozyrysa", w wysokości 20 tys. franków. Maria postanowiła część kwoty przeznaczyć na wykończenie Sanatorium Dłuskich w Zakopanem. Ponadto część tej kwoty przeznaczona została na pomoc biednym studentom z Polski i dla szczególnie zdolnej seminarzystki w Sévres.
Dwa lata późnij, 16 kwietnia 1906 roku zginął tragicznie Piotr Curie, przejechany przez konny wóz ciężarowy.
Decyzją Rady Wydziału, 13 maja tego samego roku, Maria objęła katedrę fizyki po mężu, , a w roku 1908 otrzymała tytuł profesora zwyczajnego. Była tym samym pierwszą kobietą - profesorem Sorbony.
Maria poświęciła się pracy, czego rezultatem było ponowne przyznanie jej nagrody Nobla w dziedzinie chemii za wydzielenie czystego radu. Miało to miejsce w roku 1911.
Dzięki tej nagrodzie udało się jej przekonać rząd Francji o konieczności powstania Instytutu Radowego. Został wzniesiony w roku 1914, a badania w nim prowadzone obejmowały tematykę w zakresie fizyki, chemii i medycyny. Natomiast rok wcześniej Maria Skłodowska - Curie pojechała do Polski, gdzie miała możliwość pierwszy raz wykładać po polsku. Był to wykład inauguracyjny na otwarciu pracowni promieniotwórczej w Warszawie. Potem wyjechała wraz z córkami i prof. Einsteinem w Alpy szwajcarskie, w ramach wypoczynku.
W tymże roku wybuchła pierwsza wojna światowa. Maria pracowała w szpitalach wojskowych i była szefem wojskowej komórki medycznej. Organizowała polowe stacje radiologiczne, które okazały się nieocenione w leczeniu urazów żołnierzy francuskich. Zajmowała się także szkoleniem innych, a w jej podróżach po kraju towarzyszyła jej siedemnastoletnia córka , Irena, która była także studentką Sorbony i jednocześnie pielęgniarką. Działania te umożliwiała jej współpraca z Czerwonym Krzyżem i Wojskowym Wydziałem Zdrowia.
Kiedy skończyła się wojna, Maria wróciła do Paryża i zajęła się prowadzeniem Instytutu Radowego. Podróżowała także po świecie pomagając w zakładaniu medycznych instytutów leczenia chorób nowotworowych.
Nie zaprzestała także pracy naukowej. Na zamówienie włoskiego rządu w 1918 roku, badała zasoby rud promienistych tego kraju. Trzy lata później, została zaproszona do Ameryki, gdzie na Uniwersytecie Columbia w Nowym Jorku otrzymała doktorat honorowy, a w roku 1924 - honorowe obywatelstwo Warszawy. W następnym roku z pomocą swojego brata dr Józefa Skłodowskiego i siostry dr Bronisławy Dłuskiej, stworzyła Towarzystwo Instytutu Radowego. Udało się jej też uzyskać plac pod budowę tegoż instytutu, przy ulicy Wawelskiej. Brała udział w uroczystościach położenia kamienia węgielnego, a 29 maja uczestniczyła w otwarciu
szpitala Instytutu Radowego. To jednak była jej ostatnia wizyta w Polsce.
Maria Skłodowska - Curie walczyła z białaczką. Jej choroba spowodowana silnym napromieniowaniem, nie spowodowała jednak wycofania się z życia naukowego. Interesowała się także badaniami swojej córki - Ireny.
Jednak nastąpiło znaczne pogorszenie jej stanu zdrowia i 4 lipca 1934 roku zmarła w Sancellomoz.
W ramach uznania jej zasług, jako pierwsza kobieta, została w 1995 roku pochowana pod kopułą paryskiego Panteonu.