Aby zdobyć pożywienie, zwierzęta muszą się nieźle napracować i tracą przy tym dużo energii. Dlatego też wiele z nich znalazło swoje, o wiele łatwiejsze, indywidualne metody łapania ofiar. Jednym z ważnych elementów tego procesu jest wabienie. Im jest ono skuteczniejsze, tym mniej energii drapieżniki tracą na polowanie.

Bardzo ciekawym przykładem jest żabnica, zamieszkująca głębokie wody mórz i oceanów. Po pierwsze, ma ona świetne zamaskowanie w postaci pasm skóry wiszących wzdłuż ciała - przypomina to wodną roślinność. Po drugie, posiada specjalny wabik na płetwie w postaci wyrostka ze strzępiastą końcówką, który przyciąga inne ryby. Mniejsze ryby przypływają licząc na złapanie niezłego robaka. Wtedy żabnica szybkim ruchem zabiera wabik i zasysa ofiarę do ogromnego pyska. Siła ssąca jest tak duża, że drapieżca nie musi się nawet wysilać i przypływać bliżej.

Bardzo podobne metody zastosowała frynosoma - jaszczurka z Ameryki Południowej. Tutaj rolę wabika pełni palec na tylnej nodze. Całe wabienie polega na tym, że jaszczurka, siedząc nieruchomo, rusza tym właśnie palcem. Gdy jakaś ciekawska ofiara zacznie podchodzić, frynosoma szybciej porusza palcem. Robi tak aż ofiara zbliży się na tyle, by jaszczurka mogła ją połknąć.

Sumy z kolei wykształciły jeszcze sprytniejszą metodę, przy której nie tracą prawie w ogóle energii. Posiadają one specjalne, bardzo czułe na dotyk wąsy w pobliżu pyska. Używają ich do poszukiwania pokarmu przy dnie. Jeśli jednak jakaś nieuważna ryba zbliży się do nich, sum wykorzystuje to i ją zjada.

Z kolei żółwie żyjące w słodkich wodach Ameryki posiadają język, który przypomina robaka. Jest to wabik o tyle ciekawy, że gdy jakieś nieostrożne zwierzę będzie próbowało go złapać - samo zostanie połknięte.