Wstęp
Klonowanie stanowi przedmiot badawczy inżynierii genetycznej - jednej z najszybciej rozwijających się dziedzin naukowych.
Początek genetyki sięga drugiej połowy XIX wieku, kiedy Friedrich Meischer - szwajcarski chemik, odkrył istnienie w jądrze substancji dziedzicznej. W tym samym czasie, co Meischer odkrył nukleinę, (bo tak nazwał substancję dziedziczną) czeski mnich Grzegorz Mendel odkrywał prawa dziedziczności (tworzył nowe gatunki, poprzez krzyżowanie gatunków znanych).
Genetyka - nauka o dziedziczeniu cech rozwijała się początkowo powoli, by z biegiem czasu nabrać dynamizmu. W roku 1962 dwóch Amerykanów: Francis Crick i James Watson otrzymali Nagrodę Nobla za opracowanie struktury i przedstawienie modelu przestrzennego kwasu dezoksyrybonukleinowego (DNA).
W latach 80-tych XX wieku rozwinęła się już technologia polegająca na sztucznej rekombinacji (procesu w toku, którego dochodzi do powstania nowych kombinacji genów) DNA. Do pierwszego sklonowania komórki, która należała do organizmu dorosłego doszło w Roslin Institute w roku 1996. Był to moment, gdy na świecie rozgorzały dyskusje na temat moralnych, etycznych, praktycznych i ekonomicznych aspektów klonowania.
Za i przeciw
Klonowanie jest procesem wymagającym znacznych nakładów finansowych. Po sklonowaniu owcy Dolny, stwierdzono, że w przypadku zwierząt o przeznaczeniu hodowlanym raczej nie będzie miał ten proces zastosowania. Inaczej sprawa rozwinęła się w przypadku zwierząt transgenicznych.
- 750 tys. dolarów - to koszt sklonowania owcy Dolly,
- 4 mln dolarów - to koszt sklonowania krowy Rosie, której mleko zawierało laktoalbuminę (ludzkie białko).
Porównując te koszty można stwierdzić, iż fundusze, jakich trzeba będzie użyć, aby klonować transgeniczną krowę Rosie, która będzie stanowiła genetycznie identyczny organizm, nie są zbyt duże.
Odkrycie, jakiego dokonano w Roslin Institute znalazło szeroki oddźwięk. W niedługim czasie po stworzeniu w tym instytucie klonów hodowlanych zwierząt, w Stanach Zjednoczonych (w Advanced Cell Technology of Worecester) użyto fitoblastów zarodków zmodyfikowanych genetycznie do klonowania krów i świń.
W przypadku odkrywania nowych rzeczy, czy zjawisk, trzeba przeanalizować dokładnie ich wszystkie możliwe, negatywne oddziaływania. Najwięcej przeciwników procesu klonowania wskazuje, iż jest to proceder niemoralny i nieetyczny, natomiast biolodzy, medycy i genetycy starają się przedstawić go, jako jedną z metod rozwiązywania ludzkich problemów zdrowotnych.
Obecnie już dobrze znane i powszechnie stosowane są zabiegi transplantacji organów ludzkich takich jak nerki, czy serce. Mimo, że początkowo niechętnie się z nimi godzono, to uratowały życie milionom ludzi na całym świecie. W tym przypadku zarówno dawcami, jak i biorcami organów są ludzie. Jednakże występuje tu jeden, ale bardzo poważny problem: tych pierwszych jest z reguły znacznie mniej niż tych drugich. Często oczekujący na przeszczep po prostu go niedożywiają, bądź tez ich organizm odrzuca przeszczepiony organ.
Transplantacja organów, ale pochodzących od zwierząt mogłaby stanowić poważną alternatywę. Obecnie prowadzone są, zakrojone na szeroką skalę badania nad transgenicznymi zwierzętami (a dokładnie świniami), do genomów, których, wprowadza się ludzkie geny, gdyż musi istnieć zgodność pomiędzy organem ludzkim, a organem zwierzęcym, aby taki przeszczep został przyjęty.
Ludzkie geny wprowadzane do genomu zwierzęcia, są to geny, które kodują niektóre proteiny, gdyż jak odkryto przyczyniają się one do zwiększania pomiędzy tymi organizmami zgodności. Odrzucanie przeszczepu organu zwierzęcego przez organizm ludzki spowodowane jest brakiem w organizmach zwierząt cukru: alfa - 1,3 - galaktozy. Po usunięciu genu, które koduje białko (glukozylotransferazę) odpowiedzialnego za tworzenie tego cukru - prawdopodobnie osiągnie się całkowitą zgodność organów: ludzkiego i zwierzęcego.
Kolejnym problemem występującym przy transplantacji organu zwierzęcego do organu ludzkiego są retrowirusy, znajdujące się w komórkach organizmu świni. Odkryli je Dawid Onions (Uniwersytet w Glasgow) oraz Robin Weiss (Instytut Badań nad Rakiem w Londynie). Badania dowiodły, iż retrowirusy te mogą dokonywać zarażenia ludzi. Jest to problem jeszcze nie rozwiązany, ale nad którym pracuje szereg naukowców.
Jeśli nie wystąpiłyby inne problemy to po uzyskaniu całkowitej zgodności i wyeliminowaniu możliwość zarażenia ludzi, wystarczyło by klonować organizm zwierzęcy i w ten sposób dostarczać o wiele większą niż obecnie liczbę organów przeznaczonych do przeszczepu.
Do leczenia osób cierpiących na takie choroby jak Parkinson, czy leukemia - obecnie uznawane za choroby nieuleczalne - stosuje się zdrowe komórki. Najczęściej są one pobierane od osoby spokrewnionej, aby (podobnie jak w przypadku odrzucania przeszczepów), nie wystąpiła reakcja ze strony układu odpornościowego. Białka znajdujące się w oocytach (w ich cytoplazmie) są powodem odróżniania informacji zawartej w genach. Gdyby te białka zostały odkryte nic nie stałoby na przeszkodzie, aby do leczenia wyżej wymienionych chorób stosować metodę polegającą na:
- poborze zdrowych komórek od pacjenta,
- przemianie ich w komórki, których organizm potrzebuje,
- wprowadzenie tych komórek z powrotem do organizmu.
Mniema się, iż teoria mówiąca, że wraz z wiekiem wzrasta liczba osób chorujących na raka oraz teoria przyczyn starzenia się mogą zostać sprawdzone przez klonowanie oraz proces transplantacji jąder komórkowych. Obecnie jako powód, zarówno starzenia się, jak i zwiększonej zapadalności na raka podaje się mutacje. Mutacje to błędy w replikacji, które powstają podczas podziału komórkowego (komórki człowieka ulegają podziałowi ok. 20 - 30 razy od chwili narodzin). Poprzez transplantacje jąder komórkowych pochodzących z komórek organizmów dorosłych można by dokonać weryfikacji tych teorii. W kilku stacjach badawczych zajmujących się inżynierią genetyczną przeprowadza się takie operacje. Prowadzone są one nie na owcach, czy świniach, ale na myszach (żyjących znacznie krócej).
Człowiek spośród wszystkich zwierząt żyjących na ziemi, bezsprzecznie osiągnął najwyższy poziom rozwoju. Należy jednak do ssaków, z którymi łączą go pewne cechy wspólne. Jak wspomniano mutacje to błędy o podłożu genetycznym. W celu doskonalenia i poszerzania wiedzy na ich temat klonowano myszy i zmutowano ich materiał genetyczny. Analogicznie postąpiono z owcami. Wywołano u owiec, które zostały sklonowane chorobę zwaną mukowiscydozą. Jest to choroba o uwarunkowaniu genetycznym, a biorąc pod uwagę, iż płuca owiec i ludzi są zbliżone do siebie pod względem fizjologicznym, dało to możliwość obserwacji i przeprowadzenia dokładnych badań (choroba ta u człowieka przebiegałaby w podobny sposób).
Wszystkie opisane "zastosowania" procesu klonowania mają na celu tylko i wyłącznie niesienie pomocy w leczeniu ludzi i ratowaniu im życia.
Jednakże po ogłoszeniu sklonowania organizmu rozgorzała burza na temat wymiarów etyczno-moralnych tego procesu.
Należy w tym miejscu wyjaśnić, że organizmy klonowane są identyczne tylko pod względem genetycznym. W przypadku, gdyby kiedykolwiek udało się doprowadzić do sklonowania człowieka to proces ten odnosi się tylko do materiału genetycznego, bez jakiejkolwiek ingerencji w jego osobowość i psychikę.
Problem stanowił również tworzenie organizmów ludzkich w procesie klonowania tylko i wyłącznie do pozyskiwania organów służących transplantacji. W tym przypadku wszyscy, również genetycy i lekarze są zgodni, iż byłoby to postępowanie ze wszechmiar niemoralne i nieetyczne.