Wiek XIX przyniósł rewolucję przemysłową, która wiązała się także z postępem nauki, a która była z postępem ściśle związana. Zmieniło się wówczas wiele naukowych poglądów na życie, przyrodę, zarówno pod wpływem nowych odkryć, jak i wynalazków. Również w tym czasie żył Karol Darwin. Jedna z najważniejszych osobistości świata współczesnej nauki z powodu swojej tak kontrowersyjnej jak na owe lata teorii o pochodzeniu gatunków i człowieka na ziemi.
Karol Darwin urodził się 12. lutego 1809 roku w Shrewsbury w Anglii, jako piąte dziecko Roberta i Susannah Darwinów. Ojciec był wybitnym lekarzem, a dziadek ze strony ojca, Erasmus Darwin uznanym poetą i filozofem. W wieku ośmiu lat doświadczył on śmierci matki, która prawdopodobnie zmarła na nowotwór przewodu pokarmowego. Jako młody chłopiec posłany został do prywatnej, cenionej w okolicy szkoły w Shrewsbury, lecz nauka podstaw programowych nie szła mu najlepiej, zwłaszcza, że nacisk kładziono ja języki klasyczne. Dlatego też po zajęciach w szkole spędzał on dużo czasu poświęcając się własnym zainteresowaniom przyrodniczym, zwłaszcza pasjom kolekcjonerskim; zbierał wszelkiego rodzaju rośliny i zwierzęta, obserwował. W wieku szesnastu lat Darwin wstąpił więc na uniwersytet w Edynburgu, by studiować medycynę, ale po niedługim czasie stwierdził, że medycyna, a zwłaszcza anatomia są nudne i zrezygnował z medycyny, czego później żałował, zwłaszcza anatomii. W rok po wstąpieniu na uniwersytet wstąpił do Glinian Natura Historyk Society, gdzie pozostawał pod wpływem i opieką Roberta Granta, znanego wówczas zoologa i lekarza. Po zrezygnowaniu z jednych studiów, w 1827 roku przeniósł się do Cambridge by tam studiować teologię. W Cambridge też nie zagrzał długo miejsca, gdyż jako dorastający młodzieniec stwierdził, że jazda konna i inne przyjemności są ważniejsze niż studia, które odłożył na później. Mimo tej rezygnacji zapadł w pamięć profesorom, jako przyrodnik z zamiłowania i polecili go oni organizatorom podróży (m.in. Robert Fitz Roy) badawczej na okręcie HMS "Beagle". Początkowo ojciec Darwina był temu bardzo przeciwny, uważając tę podróż za jeszcze jedną dobrą wymówkę do odłożenia nauki na później. Na całe szczęcie po wielu rozmowach udało się przekonać ojca do zgody, gdyż jak się później okazało wyprawa ta była jednym z najważniejszych wydarzeń w życiu Darwina skłaniając go do wysnucia teorii, która później okazała się podstawą zachodniej nauki. Wyprawa rozpoczęła się w 1831 roku, czyli kiedy Karol Darwin miał zaledwie 22 lata. Przez pięć kolejnych lat "Beagle" żeglował spokojnie i leniwie po wodach oceanu światowego, opływając Amerykę Południową, zatrzymał się, by zbadać Wyspy Galapagos, także inne wyspy Pacyfiku, Oceanu Indyjskiego i Atlantyckiego. W czasie tej szczególnej podróży Darwin zobaczył niezliczone cuda natury, zebrał liczne skamieniałości, poznał dzikie plemiona, obserwował wiele nowych gatunków roślin i zwierząt i wreszcie spisał ze szczegółami wszystkie swoje obserwacje. Początkowo w czasie podróży pozostawał pod silnym wpływem geologa Charlesa Lyell'a, czytając jego "Podstawy geologii", stąd zamiłowanie do skamieniałości, ale z czasem poznawania nowych miejsc interesował się całą przyrodą. Notatki, jakie wówczas zrobił stały się podstawą prawie całej późniejszej pracy. To na nich opierał się formułując pierwsze tezy, to one czyniły teorie wiarygodnymi. W czasie podróży także nauczył się wiele i ulepszył swoje zdolności obserwacji przyrody; jak sam mówił, to właśnie dzięki wyprawie stał się cierpliwym obserwatorem przyrody. W 1836 roku Darwin powrócił do Kraju, gdzie następnie przez kolejne dwadzieścia lat opublikował szereg książek, dzięki którym stał się jednym z czołowych przyrodników Anglii. Już w rok po powrocie z podróży przekonany był, że gatunki, zarówno roślinne jak i zwierzęce nie pozostają niezmienne, ale w czasie ulegają ewolucji, a czas ten mierzony jest w milionach lat, stąd też tak trudno zauważyć zmiany człowiekowi. Nie miał jednak w tym czasie pojęcia, co może powodować owe zmiany. W 1838 roku natkną się na książkę Thomasa Malthusa "Prawo ludności", która dała mu wiele do myślenia i podsunęła jednocześnie pomysł na brakujące ogniwo w jego własnej teorii. Właśnie pod wpływem lektury sformułował koncepcję doboru naturalnego, wynikającego z walki o byt. Nawet już po odkryciu i sformułowaniu teorii doboru naturalnego, nie kwapił się on z publikacją swoich poglądów. Zdawał sobie doskonale sprawę ze sprzeciwów i oburzenia, jakie teoria ta może wywołać, dlatego poświęcił dużo czasu na jej dopracowywanie i zbieranie dowodów i argumentów przemawiających na korzyść hipotezy. W tym czasie nawiązał przyjaźń z Charlesem Lyellem i z korzystając z jego wskazówek opublikował trzy prace z zakresu geologii; dotyczyły one wysp wulkanicznych, pochodzenia i budowy raf koralowych oraz innych charakterystycznych tworów geologicznych. Dzięki tym pracom uzyskał powszechne uznanie specjalistów w tej dziedzinie. Już w 1842 roku napisał szkice swojej teorii, a w dwa lata później pracował już nad pełną wersją książki. Oprócz prac nad teorią w latach 1846-58 zajmował się także czymś innym, mianowicie plagą nieznośnych i trudnych do opanowania skorupiaków: kaczenic, które stanowiły nie lada problem dla żeglugi, poprzez umiejscawianie się na powierzchni statków. Były przyczyną wielu strat w żegludze, a przy tym rozprzestrzeniały się na wszystkie morza wraz z pływającymi statkami. Mimo przejściowych zajęć wciąż dopracowywał swoją teorię. W 1856 roku udoskonalił ją po raz kolejny, ale wciąż nie chciał opublikować, mimo nalegań przyjaciół; sądził bowiem, że jeszcze nie jest w pełni przekonująco opracowana i poparta niepodważalnymi dowodami. W czerwcu 1858 roku, kiedy Darwin wciąż jeszcze pracował nad swoim dziełem, otrzymał od Alfreda Russela Wallace'a (brytyjskiego przyrodnika, amatora, który wówczas przebywał w Indiach Wschodnich) rękopis, w którym autor przedstawiał w zarysie swoją własną teorię ewolucji. Co ważne w każdym ważniejszym punkcie obie teorie były zbieżne, a stworzone zupełnie niezależnie. Wallace przesłał swoją pracę Darwinowi, uważając go za autorytet i uznanego naukowca, prosząc go jednocześnie o wszelkie komentarze i opinie przed oddaniem książki do druku. Taka sytuacja była nieco kłopotliwa dla Darwina, groziła przerodzeniem się w otwarty konflikt i zmusiła go w pewnym stopniu do ujawnienia swojej teorii. Do konfliktu jednak nie doszło, gdyż obie teorie zostały zaprezentowane jeszcze w tym samym roku na posiedzeniu Linnean Society. Wówczas dzieło Wallace'a i szkic książki Darwina zostały przedstawiona jako wspólna praca. Co dziwne obie przedstawione prace nie wzbudziły spodziewanego zainteresowania, a furorę zrobiła książka Darwina wydana w rok później "O powstaniu gatunków". Prawdopodobnie żadna książka naukowa w historii nie była tak żywo i szeroko dyskutowana zarówno przez grono naukowców jak i zwykłych śmiertelników, którzy z nauką mieli niewiele wspólnego, jak właśnie książka "O powstaniu gatunków drogą doboru naturalnego, czyli zachowanie uprzywilejowanych ras w walce o życie". W dużej mierze przedstawiała ona dowody, z których każdy zdawał sobie sprawę, ale nie łączył ich w całość, a innym myślicielom brakowało części wspólnej i myśli ogólnej łączącej je w całość. To właśnie spojrzenie Darwina z punktu widzenia geologa i długich okresów w dziejach Ziemi zaowocowało takimi, a nie innymi wnioskami. Były to wnioski, tak oczywiste dla nas obecnie, mówiące, że wszystkie organizmy, aby zwiększyć prawdopodobieństwo przetrwania gatunku wydają na świat potomstwo w liczbie, która jest znacznie niekiedy większa od tej, która może przetrwać w danym środowisku i się rozmnożyć. Te organizmy, które zwyciężyły bój o przetrwanie są znacznie lepiej przystosowane do środowiska, w którym żyją. Ważne dla rozwoju przyszłej genetyki było stwierdzenie, że charakterystyczne cechy występujące u obojga rodziców później widoczne są u potomstwa. Ostatecznym i finałowym stwierdzeniem było wskazanie, że prze miliony lat z pokolenia na pokolenie przetrwały tylko najlepiej dostosowane do otaczających warunków osobniki, które przekazywały swoje cechy kolejnym pokoleniom. Według Darwina ewolucja przebiegała bardzo wolno i stopniowo, poprzez niewielkie zmiany, które trudno jest zauważyć, a które gromadziły się w czasie setek pokoleń. Obecnie taki rodzaj ewolucji nazywamy makroewolucją. Mimo, że nie było ich wystarczająco dużo w czasach Darwina, wciąż wierzył on, że skamieniałości, które kiedyś uda się odkryć wskażą krok po kroku jak przebiegała ewolucja. Jest to i dzisiaj bardzo trudne, ale znamy tego przyczyny. Zachowywanie się skamieniałości w osadach charakteryzuje duża przypadkowość, a zachowują się tylko wybrane taksony, które posiadają duży potencjał fosylizacyjny, czyli fragmenty ciała, które dobrze zachowują się w osadzie (pancerzyki, szkieleciki itp.). Ponadto skorupa ziemska charakteryzuje się dużą dynamiką procesów, jakie w niej zachodzą, dlatego też, nawet początkowo dobrze zachowane skamieniałości mogą ulec zniszczeniu, czy przemieszczeniu w formacjach skalnych, stwarzając później niemałe problemy w analizie pochodzenia czy wieku.
Ale wracając do Darwina i jego dzieła, jeszcze w 1871 roku trwały zażarte dyskusje na jego temat, kiedy to niespodziewanie dla szerszego grona odbiorców Darwin zdecydował się opublikować "O pochodzeniu człowieka i doborze płciowym". Tą publikacją jeszcze bardziej wzburzył czytelników, jako, że główną przesłanką książki było stwierdzenie, że gatunek ludzki pochodzi od stworzeń podobnych do małp. Sam Darwin nie brał już później udziału w debatach nad swoimi teoriami, przede wszystkim dlatego, że nie dopisywało mu zdrowie, już od czasów wyprawy na "Beagle". Prawdopodobnie było to skutkiem choroby Chagasa, której nabawił się w Ameryce Południowej, po licznych ugryzieniach owadów. Przyjacielem i gorącym zwolennikiem i obrońcą teorii Darwina był Thomas H. Huxley. W imieniu Darwnina zręcznie polemizował z krytykami i bronił teorii, w które sam wierzył, mimo, że wciąż budziły w wielu oburzenie. Teorie zyskały także szerokie grono zwolenników, którzy nie mogli nie zgodzić się z tak silnymi dowodami na poparcie swych słów, jakie wysunął Darwin. Do zagorzałych przeciwników natomiast należeli kreacjoniści i teologowie, wierzący w jednorazowe stworzenie Ziemi i wszystkiego, co na niej żyje przez Boga. Jednak do śmierci Darwina w 1882 roku większość naukowców uznała zasadnicze idee jego teorii za poprawne.
Wspominając o teorii ewolucji należy zaznaczyć, że Darwin nie był jedynym naukowcem, który właśnie w takiej formie głosił swoje idee. Przynajmniej kilka osób jeszcze wysuwało przed nim podobną teorię, łącznie z przyrodnikiem francuskim Jeanem Lamarckiem, czy samym dziadkiem Karola Darwina, Erasmusem Darwinem, nie mili oni jednak wystarczającej ilości przekonywujących dowodów, co do przebiegu ewolucji, toteż ich teorie nie spotkały się z większym zainteresowaniem. Największą zasługą Darwina było nie tylko przedstawienie doboru naturalnego, jako głównego mechanizmu ewolucji, ale także zaprezentowanie wielu dowodów na poparcie swojej hipotezy. Należy także zaznaczyć, że Darwin sformułował swoją teorię bez żadnej znajomości i powiązań z genetyką. Wówczas nikt z naukowców nie miał pojęcia o mechanizmach dziedziczności, mimo, że właśnie w latach, kiedy Darwin dopracowywał swoją teorię Grzegorz Mendel formułował pierwsze prawa dziedziczności, które zresztą nie spotkały się z większym zainteresowaniem. Dopiero w 1900 roku ponownie przeanalizowano, zweryfikowano i powszechnie uznano prawa Mendla za podstawę dziedziczenia, a wówczas teoria ewolucji była już dobrze ugruntowana w świecie naukowym.
Wpływ Karola Darwina na myśl ludzką jest niewątpliwie olbrzymi, zrewolucjonizował on całą biologię. Ponadto pojęcie doboru naturalnego, bardzo szerokie próbowano wykorzystać nie tylko na gruncie nauk przyrodniczych, ale także w socjologii, ekonomii czy naukach politycznych. Oprócz znaczenia biologicznego i socjologicznego wielki wpływ teorie wywarły na religię. Wielu zagorzałych chrześcijan w czasach Darwina i później obawiało się akceptacji jego poglądów, ponieważ w ich mniemaniu podważały zaufanie do religii. Prawdopodobnie obawy te były uzasadnione, ale trzeba również wspomnieć, że osłabianie się autorytetu religii w owych czasach miało wiele innych przyczyn, a sam Darwin umarł jako agnostyk. Teorie Darwina wywołały zmiany światopoglądowe nie tylko w świecie religii. Ludzie zaczęli zdawać sobie sprawę, że człowiek wcale nie zajmuje uprzywilejowanej pozycji w świecie przyrody, a jest tylko jednym z wielu gatunków i kiedyś może być zastąpiony przez inny, wyżej rozwinięty. Tak skuteczne wyjaśnienie pochodzenia człowieka, jak zrobiła to teoria ewolucji Darwina wzmacnia w nas przekonanie, że współczesna, szybko rozwijająca się nauka może dostarczyć odpowiedzi na wszystkie nurtujące pytania natury fizycznej. Ponadto pojęcia wprowadzone przez Darwina w jego dziełach jak: "walka o byt" lub "przetrwanie najlepiej przystosowanych osobników" na trwałe weszły do słownictwa współczesnej nauki.