Pierwszą tabletkę antykoncepcyjną wyprodukowano w USA w 1958 roku. Nosiła ona nazwę 'Envoid", a jej skład i działanie jest do dziś praktycznie nie zmienione. Stworzenie tak działającego preparatu związane było z poznaniem udziału układu hormonalnego w rozmnażaniu ssaków oraz człowieka.
Pionierkami, którym udało się zastosować regulacje poczęć, były Margaret Sanger, skromna pielęgniarka z Nowego Jorku, żyjąca na początku XX wieku, oraz Katharine Dexter Mac Cormick, arystokratka z Chicago, której udało się jako pierwszej Amerykanek ukończyć studia biologiczne.
Margaret Sanger, pracowała w instytucji zajmującej się pomocą kobietom. Ponieważ w USA panował bardzo duży kryzys, nie mogła ona znieść sytuacji biednych kobiet, będących stale w połogu lub w ciąży, cierpiących z powodu głodu.
Postanowiła założyć pierwsze centrum, które zajmowało by się sprawami dotyczącymi planowania rodziny. Podopieczne pomimo, iż znały zasady przekazywane przez pracowników tej instytucji nadal zachodziły w ciąże, skutkiem czego było bardzo wiele potajemnych aborcji.
Druga z wymienionych kobiet, Katharine Dexter Mac Cormick, pracowała nad tym samym problemem, ale dzięki odziedziczonej fortunie i wykształceniu mogła ona prowadzić badania naukowe dotyczące tego problemu.
Kobiety te posiadając wspólny cel, często ze sobą korespondowały. W swoje działanie wciągnęły także znanego w środowisku lekarzy Gregorego Goodwin Pincusa. Zajmował się on sztucznym zapłodnieniem, badania prowadził na króliku. Był założycielem fundacji Worcester, która zajmowała się zbieraniem pieniędzy na różnego rodzaju badania biologiczne. Pincusa prowadził doświadczenia na plemnikach, chciał bowiem odkryć ich fizjologię.
Obie panie postanowiły namówić pana Pincusa na rozpoczęcie badań nad "skutecznym środkiem antykoncepcyjnym" a przekonująca dla niego okazała się kwota, którą została przekazana na rzecz fundacji.
Założeniem Pincusa było stwierdzenie, że przez pewien czas w miesiącu oraz w okresie ciąży, kobieta w sposób naturalny jest niepłodna.
Chcąc wywołać niepłodność u kobiety należy więc zadziałać w sposób naturalny.
Postanowił rozpocząć badania nad hormonami, które biorą udział w owulacji. Badania swoje oparł na doświadczeniu innego uczonego, Ludwiga Haberlandta, któremu udało się wywołać niepłodność u królic, wstrzykując im substancje pochodzące z jajników królic ciężarnych.
Wkrótce potem udało się uzyskać sztucznie hormony płciowe do których należały estrogen i progesteron. Zastrzyki z tych hormonów sprawiały, że samice królika były niepłodne. Hamowały one owulację i powodowały, że ustrój zachowywał się tak jakby doszło do ciąży.
Płodność samic po pewnym czasie wracała. Zaczęto prowadzić badania, nad odpowiednimi stężeniami obu hormonów i sposobami, dzięki którym można było zacząć je podawać kobietom. Pierwsze badania nad płodnością kobiet po zastosowaniu przygotowanej pigułki przeprowadzono w Puerto Rico. Badania szybko potwierdziły, że działanie tych specyfików jest takie samo zarówno na organizm kobiety jest królicy. Niedługo po tym produkcja tabletek rozpoczęła się na szeroka skalę. Tabletki te wyprodukowano pod nazwą rynkową, Envoid.
Kilka lat później na rynku pojawił się kolejny środek, wyprodukowany przez firmę Syntez. Był to Ortho-Novum. Środki te zostały przez Ford and Drug Administration wpisane na oficjalna listę leków.
Pojawienie się pigułki rozwiązało problem, z którym kobiety borykały się od zarania dziejów.
Stała się ona powszechnie dostępna, dzięki temu kobieta stała się niezależna i sama może zdecydować czy chce posiadać potomstwo.
Kobiety mniej zamożne również mogły pozwolić sobie na stosowanie pigułek, gdyż środki te nie były bardzo drogie.
W Europie sytuacja przedstawiała się nieco inaczej. Używanie antykoncepcji było tu karane.
Rządy krajów europejskich były oburzone propozycja wprowadzenia tej metody antykoncepcji. Uważano, że nastąpi rozprzestrzenienie się erotyzmu, kobieta przejmie władzę nad mężczyzną. Pomimo, iż pigułka była szansą na ograniczenie biedy, szalejącej wśród niższych warstw społecznych, było wielu jej przeciwników. Za niedopuszczeniem do legalizacji opowiadał się głównie Kościół katolicki.
Zdaniem kościoła dopuszczalne powinny być tylko te metody, które oparte są na naturalnych działaniach. Jedyną formą antykoncepcji zaakceptowana przez Kościół jest metoda Ogina, która polega na obserwacji zmian temperatury ciała i rodzaju śluzu pochwowego. Wskaźnik Pearla, informujący o skuteczności tej metody jest bardzo niski. Przez niektórych ta metoda bywa nazywana " ruletką watykańską".
Kościół od czasu wygłoszenia przez Pawła VI encykliki Humanie vitae w 1968 roku aż do chwili obecnej jest przeciwny antykoncepcji.
Część kobiet straciła zaufanie do antykoncepcji hormonalnej, ze względu na tragedię hormonalnego środka, o nazwie Thalidomid. Środek ten działał na podobnej zasadzie do tabletek antykoncepcyjnych. Jego rola miała polegać na złagodzeniu objawów w czasie wczesnej ciąży. Jego działanie niepożądane było tragiczne w skutkach, gdyż powodowało deformację płodu.
Nagłośnienie tej sprawy spowodowało zastraszenie części kobiet i odejście ich od stosowania pigułki., pomimo, iż Thalidomid nie był środkiem antykoncepcyjnym. Obecnie większość kobiet przekonała się do tych preparatów. Tabletka antykoncepcyjna prowadzi w rankingu najpopularniejszych środków antykoncepcyjnych.
Pigułkę od czasu jej wynalezienia stale ulepszano. Jej forma ogólna niewiele się zmieniła. Firmy farmaceutyczne dokonywały tylko niewielkich zmian w obrębie zawartości obu hormonów. Działanie takie umożliwiło usunięcie kilku działań ubocznych tabletki.
Niewątpliwa zaletą pigułki jest fakt, że w wyniku jej działania wytwarzana jest 'normalna" sytuacja hormonalna, jaka występuje w organizmie kobiety.
U niektórych kobiet stosowanie tabletek wpływa ujemnie na cały organizm, dlatego prowadzi się stale badania, które pozwolą ograniczyć działanie tabletki tylko do określonych etapów w dojrzewaniu gamet, zapłodnieniu czy rozwoju zarodka.
Większość przeciwników antykoncepcji hormonalnej uważa, że stanowi ona proces ingerujący w rozwój zarodka. Istotne było by wynalezienie preparatu, który sterował by procesem tworzenia gamet.
W latach osiemdziesiątych we Francji opracowano pigułkę, która miała działanie wczesnoporonne. Najbardziej znaną tabletka o takim działaniu jest RU 486. Sprawia ona, że rozwijający się zarodek nie może zaimplantować się w macicy, powodując tym samym przerwanie ciąży.
Wśród osób dla których aborcja nie jest złem, panuje przekonanie, że tabletka ta jest dużym krokiem naprzód, ponieważ pozwala na unikniecie zabiegu chirurgicznego.
Wiele ludzi opowiada się jednak za niedopuszczeniem tej tabletki do powszechnego użytku, gdyż spowoduje to olbrzymia banalizacje aborcji.
Tabletka ta dopuszczona została przez niektóre kraje zalegalizowana. We Francji dodatkowo po zażyciu tej pigułki nie musi być hospitalizowana.
Wielu naukowców przyszłość antykoncepcji wiąże z wynalezieniem szczepionki antykoncepcyjnej. Preparat taki mógłby umożliwić ograniczyć bardzo szybki przyrost naturalny w najbiedniejszych krajach. Ze względu na niski poziom w edukacji, stosowanie tabletek antykoncepcyjnych hormonalnych jest tam utrudnione. Dodatkowo ta forma antykoncepcji jest tam jeszcze zbyt droga.
Szczepionka taka mogła by być stosowana przez kobiety i mężczyzn a jej działanie opierało by się na wywołaniu immunizacji przeciw białkom, które biorą udział w procesie wytwarzania gamet.
Ogólna zasada działania szczepionki antykoncepcyjnej, według której miałaby ona działać w organizmie przedstawia się następująco:
ANTYGEN
(hormon płciowy, plemniki, białka osłonek komórki jajowej)
wytwarzanie przeciwciała
(neutralizacja hormonów, blokowanie zapłodnienia, uniemożliwienie wnikania plemników do komórki jajowej).
Niepłodność wywoływana działaniem takiej szczepionki jest tylko tymczasowa. Skutki uboczne w czasie stosowania takich preparatów są znikome. Polegają tylko na zmniejszeniu popędu płciowego. Według badań szczepienia takie poza tym, że zabezpieczają przez niechciana ciążą, zapobiegają także nowotworom, które zależne są od hormonów płciowych.
Do takich nowotworów należy przede wszystkim rak prostaty oraz niektóre typy raka płuc.
Ta forma antykoncepcji ma różne działanie w zależności od płci osoby, która ja przyjmuje.
U mężczyzn szczepionka blokuje powstawanie i prawidłowy rozwój męskich gamet, czyli plemników. W Polsce badania nad skutecznością tych środków prowadzi się w Poznaniu. Zajmuje się nimi prof. Kurpisz, który pracuje w Zakładzie Genetyki Człowieka Państwowej Akademii Nauk.
Szczepionka taka ma szansę przejąć obecna rolę tabletki antykoncepcyjnej.