Motyw zbrodni (i kary) w literaturze
Motyw zbrodni, wraz z towarzyszącą jej karą (fizyczną, prawną, moralną lub metafizyczną), to sposób ukazywania konfliktu jednostki z porządkiem świata – boskim, prawnym lub wewnętrznym. Zbrodnia może być świadoma, przypadkowa, usprawiedliwiona lub popełniona z premedytacją – ale zawsze niesie konsekwencje, wywołując dramat, refleksję, upadek lub przemianę. Literatura podejmuje temat zbrodni, by stawiać pytania o naturę zła, granice moralności, odpowiedzialność jednostki, sens winy i możliwości odkupienia.
Antyk – zbrodnia jako naruszenie porządku kosmicznego
W antyku zbrodnia to grzech przeciw boskiemu ładowi (fatum), który skutkuje nieuchronną karą – nawet jeśli popełniający ją działa w dobrej wierze.
- W „Królu Edypie” Sofoklesa Edyp popełnia zbrodnię nieświadomie, zabijając ojca i poślubiając matkę, ale kara i tak go dosięga – traci władzę, wzrok i popada w wygnanie. To tragiczna wizja odpowiedzialności niezależnej od intencji.
- W „Antygonie” tego samego autora zbrodnią staje się sprzeciw wobec ludzkiego prawa (w oczach Kreona) lub jego bezwzględne wykonanie (w oczach Antygony). Zbrodnia i kara ukazane są z dwóch przeciwstawnych punktów widzenia, a dramat rozgrywa się w cieniu wyższych wartości.
- W mitologii wielokrotnie pojawiają się zbrodnie tragiczne – np. czyn Medei, która zabija własne dzieci z zemsty, to przekroczenie granic człowieczeństwa, a zarazem akt desperackiego buntu.
Motyw zbrodni w Biblii
Biblia ukazuje zbrodnię jako świadome przekroczenie prawa Bożego, a karę jako sprawiedliwość i/lub miłosierdzie. W Księdze Rodzaju Kain zabija brata Abla z zazdrości – to pierwsza zbrodnia w dziejach ludzkości, ukazana jako upadek moralny i duchowy. Kara – wygnanie i piętno – ma wymiar symboliczny i pedagogiczny, ale nie jest zemstą. W Apokalipsie św. Jana kara ma wymiar ostateczny i zbiorowy – dotyczy całych społeczeństw, które popełniły zbrodnie przeciwko prawu Boga i ludzi.
Średniowiecze – zbrodnia jako grzech, kara jako potępienie lub pokuta
Zbrodnią w ujęciu średniowiecznym jest każde zejście z drogi zbawienia, a kara jest narzędziem oczyszczenia lub wiecznym potępieniem.
- W „Rozmowie Mistrza Polikarpa ze Śmiercią” Śmierć wymienia winy duchownych i świeckich, zapowiadając karę nieuchronną, niezależnie od pozycji. Każda zbrodnia zostaje osądzona.
- W literaturze hagiograficznej (np. „Legenda o św. Aleksym”) zbrodnia bywa tłem dla postawy heroicznej pokuty i samozaparcia.
Renesans – motyw zbrodnia jako wyboru jednostki, kara jako doświadczenie duchowe
W renesansie pojawia się refleksja nad świadomym wyborem moralnym – zbrodnia bywa skutkiem pychy, błędu lub ambicji, a kara staje się drogą do oczyszczenia lub tragedią duchową.
W „Makbecie” Williama Szekspira zbrodnia zostaje ukazana jako skutek ambicji, żądzy władzy i złudnej wiary w przeznaczenie. Makbet, kuszony przez proroctwo Trzech Wiedźm i podżegany przez Lady Makbet, decyduje się zabić króla Dunkana – dokonuje aktu przemocy, który łamie nie tylko prawo, ale i porządek moralny oraz naturalny. Od tej chwili nie potrafi już zaznać spokoju – popada w obsesję, lęk, podejrzliwość, a każda kolejna zbrodnia (m.in. zamordowanie Banka czy rodziny Makdufa) tylko pogłębia jego paranoję i wewnętrzną degradację. Zbrodnia w dramacie nie sprowadza na bohatera od razu zewnętrznej kary – kara przychodzi z jego wnętrza, jako psychiczne rozdarcie, utrata snu, poczucia rzeczywistości i moralnej tożsamości. Makbet staje się więźniem własnych czynów, a jego śmierć w finale to już tylko dopełnienie procesu samozagłady, który rozpoczął się w chwili, gdy pierwszy raz przekroczył granicę między pragnieniem a działaniem. Szekspir ukazuje, że zbrodnia nigdy nie jest jednorazowym czynem, lecz mechanizmem, który wyniszcza człowieka od środka – a prawdziwa kara nie zawsze wymaga trybunału, wystarczy sumienie.
W „Hamlecie” zbrodnia Klaudiusza (zabójstwo króla) uruchamia łańcuch kolejnych zbrodni i zemsty. Hamlet sam musi zabić, by przywrócić sprawiedliwość, ale każdy akt przemocy pozostawia go bardziej zagubionym moralnie.
Motyw zbrodni i kary wobec przemijania i grzechu w baroku
W baroku zbrodnia wpisuje się w dramat przemijalności, pokusy i walki ciała z duszą, a kara często przychodzi pośmiertnie. W poezji barokowej (np. Morsztyna, Naborowskiego) zbrodnia bywa ukryta w zmysłowości i pysze – moralizatorski ton przypomina, że wszystko kończy się śmiercią i sądem Bożym.
Baruch Spinoza, jeden z najważniejszych filozofów tamtych czasów nie mówi o zbrodni jako o złamaniu zewnętrznego prawa, lecz jako o akcie wynikającym z niewiedzy, afektów (namiętności) i braku panowania nad sobą. Człowiek, który działa pod wpływem gniewu, zazdrości czy zemsty, działa wbrew swojej istocie i rozumowi, a więc wbrew swojej wolności. W tym ujęciu „zbrodnia” to wyraz zniewolenia przez afekty, a nie autonomiczna decyzja – zaś „kara” nie przychodzi z zewnątrz, lecz polega na wewnętrznym rozbiciu, cierpieniu i niezgodności z naturą rozumną.
Oświecenie – zbrodnia jako wynik nierówności i niewiedzy
W literaturze oświecenia zbrodnia bywa produktem błędnego wychowania, braku edukacji lub niesprawiedliwości społecznej, a kara powinna być rozumna i proporcjonalna.
W „Kandydzie” Woltera zbrodnia świata polega na bezmyślnej przemocy, fanatyzmie, wojnach i wyzysku, a karą jest sam los ludzki – pełen cierpienia i absurdu.
Rousseau twierdzi, że człowiek z natury jest dobry, a zbrodnia pojawia się dopiero wtedy, gdy wspólnota przestaje działać w zgodzie z wolą ogólną, a nierówność społeczna rodzi zawiść, chciwość i przemoc. Zbrodnia nie jest zatem cechą „zepsutej jednostki”, lecz konsekwencją wadliwego porządku społecznego. W „Umowie społecznej” Rousseau podkreśla, że kara powinna nie tyle odpłacać, ile służyć dobru wspólnemu, tzn. przywracać równowagę i chronić wspólnotę.
Motyw zbrodni i kary w romantyzmie
Romantyzm przekształca zbrodnię w manifestację indywidualizmu, rozpaczy, buntu lub misji – kara ma wymiar wewnętrzny, psychiczny, metafizyczny.
- W „Dziadach cz. III” Adama Mickiewicza (lektura obowiązkowa) zbrodnią jest prześladowanie narodu – popełniana przez carat, a kara przychodzi w formie moralnego osądu i zapowiedzi zemsty historii.
- W „Kordianie” Słowackiego Kordian planuje zbrodnię polityczną (zabójstwo cara), ale wewnętrzny konflikt moralny go powstrzymuje – dramat zbrodni rozgrywa się w sumieniu, nie w czynie.
- W „Balladach i romansach” Adama Mickiewicza zbrodnia często pojawia się jako czyn przeciwko naturze, uczuciu lub porządkowi moralnemu, który zostaje surowo ukarany przez siły nadprzyrodzone lub „głos ludu”. W balladach takich jak „Lilije” „Świtezianka” czy „Rybka” ludowa wizja sprawiedliwości opiera się nie na prawie, lecz na intuicji moralnej – zbrodnia nigdy nie zostaje bez kary, a jej ocena płynie z przekonania o harmonii między światem ludzkim a nadprzyrodzonym.
- W „Nie-Boskiej komedii” Zygmunta Krasińskiego rewolucja ukazana jest jako forma zbiorowej zbrodni, dokonanej w imię idei, lecz prowadzącej do upadku człowieczeństwa, pogardy dla sacrum i przemocy masowej. Krasiński nie neguje potrzeby zmiany, ale pokazuje, że rewolucja oparta na nienawiści klasowej i destrukcji zamienia się w chaos, okrucieństwo i duchową pustkę, a jej liderzy, podobnie jak arystokraci, ponoszą moralną klęskę.
Pozytywizm – motyw zbrodni jako wyniku warunków społecznych
Pozytywiści rzadziej ukazują zbrodnię romantycznie – przedstawiają ją jako wynik biedy, braku wykształcenia, niesprawiedliwości.
- W „Lalce” Bolesława Prusa nie ma klasycznej zbrodni, ale pojawia się oszustwo, manipulacja, złudzenie – moralny upadek jest tu subtelniejszy, a „kara” to rozczarowanie, samotność i brak sensu.
- W „Ojcu Goriot” Honoré de Balzaca zbrodnia nie ma formy krwawego czynu, lecz przybiera postać moralnego okrucieństwa i egoizmu, którego dopuszczają się córki wobec własnego ojca. Ich emocjonalne i finansowe wyzyskiwanie Goriota, zakończone całkowitym porzuceniem, zostaje ukazane jako zbrodnia przeciwko miłości, rodzinie i ludzkiej godności. Kara, choć nie spada na winnych wprost, ujawnia się w cierpieniu ojca i cynicznej demaskacji społeczeństwa, które sankcjonuje bezwzględność i karierowiczostwo.
- W „Zbrodni i karze” Fiodora Dostojewskiego zbrodnia ma wymiar filozoficzny i psychologiczny – Raskolnikow zabija starą lichwiarkę, wierząc, że ma prawo to uczynić jako „człowiek nadzwyczajny”, ale jego teoria szybko rozpada się pod ciężarem wyrzutów sumienia i duchowego rozdarcia. Kara, choć formalnie następuje dopiero po przyznaniu się do winy, rozpoczyna się już w jego wnętrzu, a prawdziwym oczyszczeniem staje się pokuta, cierpienie i odrodzenie poprzez miłość i wiarę, uosabiane przez Sonię. Powieść ukazuje, że żadna zbrodnia nie pozostaje bez wpływu na duszę człowieka, a prawdziwa kara ma charakter moralny i duchowy.
Młoda Polska i modernizm – motyw zbrodni jako wyrazu frustracji i upadku wartości
W modernizmie zbrodnia może być gestem dekadenckim, rozpadem tożsamości lub aktem absurdalnego sprzeciwu. W „Weselu” Wyspiańskiego nie ma dosłownej zbrodni, ale naród sam wobec siebie popełnia duchową zdradę, nie podejmując działania – a karą jest marazm i niemożność wybicia się na niepodległość.
W „Nanie” Émila Zoli motyw zbrodni nie występuje w formie bezpośredniego przestępstwa, takiego jak morderstwo czy kradzież, lecz rozgrywa się na poziomie moralnym, społecznym i symbolicznym. Tytułowa bohaterka, Nana, nie dopuszcza się zbrodni w sensie prawnym, ale jej obecność i sposób życia mają destrukcyjny wpływ na mężczyzn, którzy się w niej zakochują, a tym samym na porządek społeczny, rodziny i kariery. Nana jako kurtyzana i femme fatale staje się uosobieniem sił rozpusty i dekadencji, które prowadzą do upadku moralnego i finansowego wielu wpływowych mężczyzn – polityków, arystokratów, wojskowych. Jej „zbrodnie” mają charakter społecznego rozkładu i demoralizacji, a niekiedy kończą się samobójstwami, bankructwami lub ruiną psychiczną jej kochanków (np. hrabiego Muffata, Georges’a Hugona, czy Fontanego). Najbardziej wymownym przykładem zbrodniczej siły symbolicznej Nany jest śmierć młodego Georgesa Hugona, który popełnia samobójstwo z miłości do niej, oraz upadek moralny hrabiego Muffata, który porzuca wszelkie zasady i godność dla seksualnej obsesji. W tym sensie Nana działa jak wirus degeneracji – jej życie staje się zbrodnią przeciw społeczeństwu i człowieczeństwu, mimo że sama również pada ofiarą tego zepsucia.
Wiek XX – zbrodnia systemowa, egzystencjalna, niemożliwa do ukarania
W XX wieku literatura konfrontuje się ze zbrodnią totalitarną, wojenną, zagładą, gdzie karanie staje się niemożliwe lub bezsilne.
- W „Procesie” Franza Kafki motyw zbrodni i kary zostaje przedstawiony w sposób skrajnie odrealniony, pozbawiony racjonalnych podstaw i jakiejkolwiek przejrzystości. Główny bohater, Josef K., zostaje niespodziewanie aresztowany, choć nie zna treści zarzutów ani charakteru przestępstwa, które rzekomo popełnił. Z czasem staje się coraz bardziej uwikłany w niezrozumiały, bezduszny i nieuchwytny system sądowy, który nie oferuje ani sprawiedliwości, ani możliwości obrony, lecz działa jak autonomiczny, absurdalny mechanizm przemocy. Ostatecznie bohater ginie, nie dowiedziawszy się nigdy, za co został osądzony i skazany. Kafka czyni z tej sytuacji głęboką metaforę egzystencjalną. Zbrodnia w „Procesie” nie ma konkretnego kształtu – jest domniemana, niejasna, a jednocześnie nieodwołalna, jakby wpisana w sam fakt istnienia jednostki. Kara zaś – brutalna i ostateczna – spada na bohatera nie dlatego, że jest winny, lecz dlatego, że istnieje w świecie, w którym prawo jest tajemnicze, odczłowieczone i całkowicie niezależne od moralności.
- W „Innym świecie” Gustawa Herlinga-Grudzińskiego zbrodnia nie ma charakteru jednostkowego aktu przemocy – stanowi raczej systemowy, zaplanowany i zracjonalizowany mechanizm niszczenia człowieczeństwa, wbudowany w codzienność sowieckiego łagru. Obozowa rzeczywistość opiera się na upodleniu jednostki, odbieraniu jej godności, prawa do myślenia i odczuwania, a także niszczeniu więzi międzyludzkich, które mogłyby dawać poczucie wspólnoty lub nadziei. Zbrodnią staje się tu sama struktura obozu, jego reguły, rytm pracy ponad siły, głód i przemoc – to system zła absolutnego, w którym człowiek staje się wyłącznie „numerem” lub narzędziem produkcji. W takim świecie kara za zbrodnię – zarówno tę dokonywaną przez oprawców, jak i tę, do której zostają zmuszeni więźniowie – jest właściwie niemożliwa w sensie prawnym. Sprawiedliwość nie istnieje, ponieważ nie istnieje niezależna instytucja mogąca ją wymierzyć. Jedyną formą kary – i zarazem ratunku dla człowieczeństwa – pozostaje moralny osąd świadka, jego pamięć i zdolność do opowiedzenia prawdy. Herling-Grudziński, jako narrator i uczestnik wydarzeń, staje się takim świadkiem – jego pisanie jest formą etycznego sprzeciwu wobec milczenia i zapomnienia, próbą przywrócenia imion i twarzy tym, którzy zostali zredukowani do anonimowej masy.
- W „Roku 1984” George’a Orwella zbrodnia przybiera formę myślozbrodni – sprzeciwu wobec totalitarnego systemu, który kontroluje nie tylko czyny, lecz także myśli, emocje i język. Winston Popełnia zbrodnię nie poprzez działanie, lecz poprzez pragnienie wolności, miłości i prawdy, które w świecie Wielkiego Brata są najcięższym występkiem. Kara, jakiej doznaje, to dezintegracja osobowości i zdrada samego siebie – Orwell ukazuje, że w totalitarnym systemie największą zbrodnią jest bycie człowiekiem, a kara to utrata własnej tożsamości.
- W „Zdążyć przed Panem Bogiem” Hanny Krall zbrodnia Holocaustu zostaje ukazana nie tylko jako historyczny fakt ludobójstwa, lecz przede wszystkim jako moralny dramat przekraczający granice ludzkiego pojmowania winy i odpowiedzialności. Poprzez opowieść Marka Edelmana – jednego z przywódców powstania w getcie warszawskim – Krall ukazuje zbrodnię jako rzeczywistość tak potworną, że wymyka się klasycznemu pojęciu sprawiedliwości. Sąd, jeśli istnieje, okazuje się bezsilny – nie może osądzić ani skali cierpienia, ani skomplikowanych wyborów moralnych, jakich musieli dokonywać ci, którzy przeżyli. Edelman, pełniący funkcję lekarza i bojownika, przedstawia losy ludzi z perspektywy konieczności podejmowania tragicznych decyzji, które w zwykłych warunkach uznano by za moralnie niedopuszczalne. Czy można nazwać zbrodnią wybór, który polegał na ratowaniu jednej osoby kosztem innej? Czy da się wymierzyć karę za śmierć milionów, gdy nie ma winnych, a sprawcy często unikają odpowiedzialności? Krall ukazuje, że wobec ogromu Zagłady każda próba sądu staje się symboliczna, niedoskonała, często spóźniona.
Współczesność – zbrodnia rozmyta, kara jako pytanie
W literaturze współczesnej zbrodnia bywa wewnętrzna, pojęciowa, często niewyraźna, a kara – zastąpiona przez niepokój, alienację, samotność. W opowiadaniu „Antygona w Nowym Jorku” Janusza Głowackiego zbrodnią jest obojętność społeczeństwa i państwa wobec ludzi wyrzuconych poza nawias, a kara przychodzi w formie bezdomności i zapomnienia.