Motyw vanitas wyraża refleksję nad przemijaniem, kruchością ludzkiego życia i złudnością dóbr doczesnych. Jego źródłem są biblijne słowa z Księgi Koheleta: „Marność nad marnościami, wszystko marność”, które stały się hasłem przewodnim szczególnie dla kultury baroku, ale powracają w różnych formach aż po współczesność. Vanitas przypomina, że wszystko, co ludzkie – uroda, sława, bogactwo, miłość – jest nietrwałe, a jedyną pewnością w życiu jest śmierć.
Źródłem motywu vanitas w kulturze europejskiej jest Stary Testament, przede wszystkim Księga Koheleta. To właśnie z niej pochodzi słynna formuła: „Marność nad marnościami i wszystko marność” – będąca esencją późniejszych rozważań o przemijaniu, nietrwałości i złudności rzeczy tego świata. Kohelet, jako narrator i mędrzec, stawia fundamentalne pytania o sens ludzkiego życia, które z punktu widzenia wieczności wydaje się niewiele znaczyć. Zgromadzone dobra, wiedza, uroda, praca – wszystko przemija i prowadzi ostatecznie do śmierci. Biblijne vanitas nie jest jednak całkowicie nihilistyczne – w centrum tej refleksji pojawia się figura Boga jako jedynego źródła stałości i sensu.
W epoce renesansu, mimo dominującego optymizmu antropocentrycznego (zorientowanego na człowieku), motyw vanitas nie traci na znaczeniu. Zyskuje jednak bardziej zniuansowane oblicze – człowiek, choć dumny ze swojej rozumności i twórczości, nie zapomina o własnej śmiertelności. Doskonałym przykładem tej ambiwalencji jest twórczość Jana Kochanowskiego, zwłaszcza „Treny”. W szczególności Tren XI i Tren XIX przynoszą dramatyczną konfrontację poety z poczuciem bezradności wobec śmierci dziecka. Vanitas objawia się tu jako upadek dotychczasowych wartości: cnoty, rozumu, stoickiej postawy wobec losu. Rekwizyty znane z ikonografii wanitatywnej pojawiają się w formie metaforycznej – np. fraszka jako symbol ulotności, znikomości sensów i wartości.
Motyw vanitas eksploatują także same fraszki Kochanowskiego, zwłaszcza te o charakterze refleksyjnym („O żywocie ludzkim”), gdzie również pojawia się charakterystyczne wyliczenie ziemskich uciech, które – choć pociągające – okazują się ostatecznie bezwartościowe.
Epoka baroku przynosi największe nasycenie kultury motywem vanitas – zarówno w literaturze, jak i sztuce. Śmierć staje się wszechobecną obsesją. W poezji polskiego baroku kluczowe znaczenie ma Daniel Naborowski, autor słynnego wiersza „Krótkość żywota”. W tym utworze poeta przedstawia życie jako nieustannie toczący się ku końcowi dramat. Pojawiają się typowe dla vanitas rekwizyty: wiatr, cień, dym, punkt, będące metaforami nietrwałości i ulotności. W języku pełnym emfazy i antytez poeta zestawia zmysłowe bogactwo świata z jego fundamentalną kruchością.
Podobny nastrój obecny jest w twórczości Mikołaja Sępa Szarzyńskiego, który w „Sonetach” konfrontuje się z przemijalnością ludzkiego życia i marnością rzeczy doczesnych. Zmaganie duszy z ciałem i świata z sacrum odzwierciedla napięcie między pokusą doczesności a dążeniem ku zbawieniu – znowu kluczowy temat vanitas.
W tym okresie rozwija się również malarstwo martwej natury wanitatywnej – z wyraźnie obecnymi rekwizytami: czaszka, zgaszona świeca, klepsydra, zwiędły kwiat, rozbity kielich – które można z powodzeniem omówić w kontekście literackich odpowiedników.
W epoce oświecenia motyw vanitas nie znika, lecz przestaje być dominującym nurtem refleksji. Dążenie do rozumowego poznania świata, kult wiedzy i edukacji odsuwa nieco lęk przed śmiercią. Jednak i tu pojawiają się utwory, które podejmują temat przemijania – choć z większym dystansem. Ignacy Krasicki w swoich bajkach i satyrach często przypomina o niedoskonałości człowieka i nietrwałości ludzkich dążeń – jednak w tonie bardziej ironiczno-dydaktycznym niż dramatycznym. W tym kontekście warto zwrócić uwagę np. na bajki takie jak „Pasterz i filozof” – gdzie nadmiernie filozoficzna postawa wobec życia i śmierci zostaje poddana krytyce jako zbyt oderwana od rzeczywistości.
Dla romantyków przemijanie nie oznacza pustki, lecz otwiera przestrzeń tajemnicy. Motyw vanitas zostaje wpleciony w szerszy kontekst duchowości, symboliki i fascynacji zaświatami. U Adama Mickiewicza, szczególnie w „Dziadach” cz. II i III, mamy do czynienia z obecnością duchów, widm i dusz potępionych – śmierć nie kończy egzystencji, ale ją transformuje. Postacie takie jak Widmo Złego Pana czy duchy dzieci podkreślają duchowy wymiar życia i moralny ciężar czynów, które trwają nawet po śmierci. Choć nie znajdziemy w „Dziadach” typowych rekwizytów vanitas, to obecna jest atmosfera przemijalności i refleksji nad ludzkim losem, utratą i moralnością – co wpisuje się w tradycję motywu.
Postać Gustawa z IV części „Dziadów” można interpretować w kontekście motywu vanitas, choć nie w sposób oczywisty ani wprost. To raczej reinterpretacja tego motywu w duchu romantycznym: mniej skupiona na ikonograficznych symbolach śmierci, a bardziej na duchowym rozpadzie, przemijalności miłości i nieuchronności cierpienia jako doświadczeń ludzkiej egzystencji. Tradycyjny motyw vanitas przypomina o marności doczesnych dóbr – życia, urody, bogactwa. U Gustawa to wszystko zostaje przefiltrowane przez romantyczną ideę miłości absolutnej, która okazuje się doświadczeniem totalnym, a zarazem niszczącym. Jego osobista katastrofa miłosna prowadzi do całkowitego rozpadu psychicznego i duchowego – Gustaw to postać, która umarła za życia, istnieje jako „widmo” niepogodzone z losem, zawieszone między życiem a śmiercią.
Pozytywizm jako epoka praktyczności, pracy i rozwoju naukowego nie koncentruje się na motywie vanitas. Jednak śmierć – zwłaszcza społeczna – staje się ważnym elementem refleksji o ludzkim losie. W „Kamizelce” Bolesława Prusa, krótkim i sugestywnym opowiadaniu, motyw przemijania obecny jest w sposób dyskretny, ale głęboko poruszający. Bohaterowie – kobieta i mężczyzna – żyją w ubóstwie i w cieniu śmiertelnej choroby, a ich gesty miłości i troski ukazane są przez filtr pamięci i melancholii.
Tutaj rekwizyt kamizelki pełni rolę subtelnego znaku wanitatywnego – zmieniający się jej obwód staje się symbolem osłabiającego się życia, które niepostrzeżenie dobiega końca. Brak patosu czy religijnej metafizyki sprawia, że przemijanie ukazane jest jako element codzienności – nieuchronny, ale oswojony.
W epoce Młodej Polski motyw vanitas pojawia się w nowej szacie – jako element dekadenckiej fascynacji śmiercią, rozpadem i nihilizmem. U Kazimierza Przerwy-Tetmajera przemijanie zostaje splecione z erotyzmem, zmysłowością i estetyzmem – śmierć bywa przedstawiana jako kochanka, a życie jako proces rozkładu. Pojawia się również symbolika z pogranicza vanitas – wilgotne kwiaty, mgły, popiół, pajęczyny, gasnące światło.
Wiersz „Koniec wieku XIX” Kazimierza Przerwy-Tetmajera jest głosem pokolenia schyłku XIX wieku, które doświadczało głębokiego kryzysu wartości i egzystencjalnego zwątpienia. Choć utwór nie odwołuje się bezpośrednio do tradycyjnego motywu vanitas, to jednak jego treść i przesłanie są z nim ściśle powiązane poprzez ukazanie marności ludzkich dążeń i nieuchronności przemijania. W tradycyjnym ujęciu motyw vanitas podkreśla ulotność i nietrwałość ziemskich wartości, takich jak bogactwo, władza czy uroda. Przerwa-Tetmajer przenosi ten koncept na grunt duchowy i egzystencjalny, ukazując bezradność człowieka wobec fundamentalnych pytań o sens istnienia. Podmiot liryczny wiersza analizuje różne postawy życiowe – walkę, rezygnację, rozpacz, wzgardę, użycie – i dochodzi do wniosku, że żadna z nich nie przynosi ukojenia ani odpowiedzi na dręczące pytania. Szczególnie wymowna jest metafora człowieka jako „mrówki rzuconej na szyny pędzącego pociągu".
W literaturze XX i XXI wieku motyw vanitas nie znika, lecz przyjmuje bardziej osobiste, często autobiograficzne formy.