Spis treści:
- Czym jest sucha burza?
- Jakie zagrożenia niesie sucha burza?
- Gdzie najczęściej występują suche burze?
Czym jest sucha burza?
Sucha burza to w największym skrócie pioruny bez deszczu.
Kiedy między chmurami burzowymi a lądem zalegają suche masy powietrza, większość, a nawet cały opad może wyparować, zanim krople dotrą do powierzchni. Niewielka ilość pary wodnej w dolnych warstwach atmosfery cechuje tereny suche – przede wszystkim pustynie, ale często także porośnięte roślinnością tereny cieplejszych stref klimatycznych. Szczególnie narażone są obszary położone w głębi kontynentu, gdzie letnie miesiące są gorące i suche.
Czytaj także: Błotny deszcz – czym jest i jak powstaje?
Sucha burza wcale nie musi być całkowicie pozbawiona opadów, żeby kwalifikować się do tej kategorii. Za wartość graniczną przyjmuje się 2,5 mm (1 mm opadu jest równy 1 litrowi wody na powierzchni 1 metra kwadratowego). Tą rozszerzoną definicją najczęściej posługują się strażacy, ponieważ taka niewielka ilość deszczu nie jest w stanie stłumić ognia, który może pojawić się po uderzeniu pioruna.
Jakie zagrożenia niesie sucha burza?
Suche burze są niebezpieczne ze względu na wspomniane wyżej wyładowania atmosferyczne – pioruny, które na suchym terenie łatwiej niż gdzie indziej stają się zarzewiem pożarów.
Bardzo często zjawisko formuje się nad terenem, który od dawna nie zaznał ani kropli deszczu, a wszystko na powierzchni jest mocno przesuszone. W takich przypadkach wystarczające zwilżenie potencjalnego paliwa wymagałoby jeszcze większych opadów niż przyjęta granica 2,5 mm. W sierpniu 2020 roku tylko na północy Kalifornii w ziemię uderzyło ok. 10 000 piorunów wywołując przynajmniej 100 pożarów, które wypaliły połacie ziemi liczone w setkach tysięcy hektarów.

Kolejnym zagrożeniem, niesionym przez suche burze w niemal dosłownym tego słowa znaczeniu są pył i kurz. Pojawiające się podczas burzy silne podmuchy wiatru hulające nad suchym terenem wywołują masywne burze piaskowe. Wiatr przyczynia się także do szybszego rozprzestrzeniania pożarów.
Gdzie najczęściej występują suche burze?
Suche burze najczęściej pojawiają się na niezamieszkałych terenach pustynnych – na Saharze, czy południowoamerykańskiej Atakamie. Zdecydowanie większe szkody odnotowuje się w USA – głównie w stanach południowych, m.in. w Nowym Meksyku, Kalifornii, Arizonie i Teksasie.
W praktyce suche burze mogą pojawić się wszędzie, jeżeli zaistnieją ku temu odpowiednie warunki. W internecie bez trudu można odszukać nagrania suchej burzy, która w 2013 nawiedziła Warszawę (i wiele innych podobnych nagrań z różnych lat i zakątków świata).
Klimatolodzy przewidują, że w kolejnych dekadach suche burze zaczną pojawiać się znacznie częściej, także tam, gdzie dotąd obserwowano je tylko sporadycznie. Jest to szczególnie istotne w kontekście możliwych pożarów – to czy ogień pojawi się po uderzeniu pioruna zależy od dwóch głównych czynników:
- ilości paliwa, suchego materiału (zwykle roślinność), która zasili płomienie;
- długości wyładowania atmosferycznego.
O ile pierwsza kwestia jest dość oczywista, o tyle nie wszyscy muszą wiedzieć, że przepływ prądu elektrycznego w piorunie może trwać dłużej lub krócej. Mówimy o naprawdę bardzo krótkich przedziałach czasowych liczonych w milisekundach.
Zobacz: Pustynia Kozłowska. "Wybuchowa" historia wydm na Dolnym Śląsku
W meteorologii wyróżnia się pioruny LCC – skrót pochodzi od angielskich słów, które można przetłumaczyć jako pioruny o długotrwałym przepływie prądu. Jak czytamy na stronie Europejskiej Unii Nauk o Ziemi są to "błyskawice, w których prąd elektryczny płynie przez ponad 40 ms. Uważa się, że takie błyski są głównymi prekursorami pożarów wywołanych przez pioruny".
Najnowsze modele używane do prognozowania dalszych zmian klimatycznych wskazują, że kolejne lata będą przynosiły coraz mniej deszczu, za to więcej piorunów LCC, bezpośrednio wzmacniając oba czynniki prowadzące do pożarów lasów wybuchających podczas burz. Analizy wskazują też zagrożone tym ryzykiem tereny.
Niestety nie są to pojedyncze regiony, ale całe kontynenty – wzrost liczby wywoływanych uderzeniami piorunów pożarów prawdopodobnie już niedługo odnotujemy na całej półkuli południowej (Ameryka Pd., Afryka i Australia), w południowowschodnich rejonach Azji, ale także na coraz większym obszarze Ameryki Północnej oraz w południowej i centralnej Europie – także w Polsce.
Źródła: www.mynspr.org; www.gmd.copernicus.org; www.weather.gov; www.radary.info
Czytaj także:
Anomalie grawitacyjne w Polsce. Jak je wytłumaczyć?
Najwyższy niezdobyty szczyt świata. Gdzie się znajduje?
Wyspa z kosmicznym krajobrazem. Tych roślin nie ma nigdzie na świecie