Spis treści:
- Wprowadzenie i teza
- Rozwinięcie - „Profesor Andrews w Warszawie” Olgi Tokarczuk
- Kontekst - „Raport o stanie wojennym” Marka Nowakowskiego
- Podsumowanie
Wprowadzenie i teza
Wprowadzenie: Stan wojenny wprowadził w Polsce generał Wojciech Jaruzelski w nocy z 12 na 13 grudnia 1981 roku. Wydarzenie to było dla Polaków ogromnym zaskoczeniem, choć dziś wiadomo, że władza przygotowywała się do niego od 1980 roku. Oficjalnym powodem wojskowego zamachu stanu była zła sytuacja gospodarcza kraju, jednak oczywiste jest to, że był to tylko pretekst, by zatrzymać rosnące poparcie dla „Solidarności” i narastające rewolucyjne nastroje w kraju. Stan wojenny umożliwił władzy internowanie i prześladowanie działaczy „Solidarności” oraz tłumienie wszelkich przejawów oporu wobec systemu totalitarnego. W ramach działań wojska zabezpieczono lokale działaczy „Solidarności”, zatrzymując przebywające tam osoby, do aresztów zabierano również niezależnych polskich intelektualistów. W sumie w czasie stanu wojennego internowano ponad 10 tysięcy osób, a w więzieniach umieszczono większość przywódców „Solidarności”. Wprowadzenie stanu wojennego było zaskoczeniem nie tylko dla Polaków, ale i dla całej Europy. Kraj, w którym obywatele tracą i tak już ograniczoną wolność, to miejsce niezrozumiałe szczególnie dla przyjezdnych z zagranicy. O tym, jak wyglądał stan wojenny z perspektywy obcokrajowca, napisała w opowiadaniu „Profesor Andrews w Warszawie” Olga Tokarczuk.
Teza: Polska ogarnięta stanem wojennym jest dla obcokrajowca miejscem niezrozumiałym, chaotycznym i niebezpiecznym.
Rozwinięcie - „Profesor Andrews w Warszawie” Olgi Tokarczuk
Rozwinięcie: Większość Polaków dowiedziała się o wprowadzeniu stanu wojennego 13 grudnia o 6:00 rano z przemówienia Jaruzelskiego, wyemitowanego w Polskim Radiu. Jakie konsekwencje dla zwykłych ludzi niósł stan wojenny? Przede wszystkim zakazano strajków i demonstracji, a wojsko mogło w każdej chwili wylegitymować i przeszukać przechodniów. Wprowadzono godzinę milicyjną – od 22:00 do 6:00 nie można było wychodzić z domu. Korespondencja podlegała cenzurze, a na wyjazdy poza miejsce zamieszkania należało uzyskać przepustkę. Zawieszono działalność organizacji kulturalnych oraz zajęcia na wyższych uczelniach. Najważniejsze instytucje i zakłady pracy zostały zmilitaryzowane, co oznaczało, że kierowali nimi komisarze wojskowi.
Do takiej rzeczywistości trafił główny bohater opowiadania Tokarczuk, profesor Andrews. To brytyjski psychiatra, który przyjechał do Warszawy na konferencję naukową – odwołaną z powodu wprowadzenia stanu wojennego. Mężczyzna utracił kontakt ze swoją tłumaczką, był więc zdany sam na siebie. Postanowił wyjść na spacer, poszukać ambasady i zorientować w swojej sytuacji. Co zobaczył, spacerując ulicami stolicy? Warszawa widziana jego oczami to miasto szare, smutne i ponure. Czy to kwestia pogody, czy unoszącej się w powietrzu atmosfery? Zapewne jest to mieszanka wielu czynników – również grozy, którą Andrews odczuwał, choć nie do końca rozumiał. Ponurzy byli także ludzie, których spotkał na swojej drodze – kolejne osoby wydały mu się nieżyczliwe i podejrzliwe. Choć Andrews był wykształconym człowiekiem, nie znał kontekstu historycznego wydarzeń, których był zarówno świadkiem, jak i uczestnikiem. Puste witryny sklepów, atmosfera strachu i napięcia, rzucane spode łba spojrzenia przechodniów, a do tego wszechobecna szaruga stworzyły spójny obraz miasta pogrążonego w beznadziei i rozpaczy. Pochodzący z wolnego kraju profesor, znalazł się nagle w środku dziwnej i kompletnie obcej sobie rzeczywistości – w pewnym momencie zaczął się nawet zastanawiać, czy to nie jego umysł płata mu figle i interpretuje widzianą rzeczywistość w irracjonalny sposób.
Kontekst - „Raport o stanie wojennym” Marka Nowakowskiego
Kontekst: Rzeczywistość stanu wojennego (choć już nie z perspektywy obcokrajowca) opisał również Marek Nowakowski w zbiorze opowiadań „Raport o stanie wojennym”. To pozbawiona kwiecistych metafor i zbędnych środków wyrazu opowieść o życiu w kraju, którego obywatele zostali pozbawieni jakiejkolwiek możliwości decydowania o własnej wolności. Autor nie skupia się na przyczynach wprowadzenia stanu wojennego ani nie poświęca zbyt wiele uwagi władzy. W obszarze jego zainteresowania są zwykli ludzie z różnych grup społecznych: robotnicy, dziennikarze, młodzież czy też zwykli „Kowalscy” stojący w kolejce do sklepu mięsnego. Nowakowski przedstawia w swoich opowiadaniach różne zachowania ludzi, których zaskoczył stan wojenny: niektórzy honorowo odmawiają współpracy z władzą, inni dla własnych korzyści albo ze strachu decydując się na kolaborację. Autor pochyla się także nad zwykłymi szeregowymi żołnierzami, którzy — choć znienawidzeni przez społeczeństwo — byli tylko pionkami w politycznej grze i wykonywali rozkazy.
Podsumowanie
Podsumowanie: Stan wojenny, który doskonale pamiętają rodzice dzisiejszych 30-40 latków, był doświadczeniem trudnym nawet dla tych, którzy doświadczyli codzienności w państwie komunistycznym. Ograniczenie wolności do minimum i stłamszenie przejawów demokracji było zaskakujące, ponieważ działania „Solidarności” przyniosły nadzieję na zmiany. Wprowadzenie stanu wojennego było doraźnym działaniem przeciw przejawom buntu, ale również miało za zadanie przypominać obywatelom, że nie mają wystarczającej siły, by wzniecić rewolucję. Na szczęście karty historii dosyć szybko się odwróciły, a Polacy mogli cieszyć się odzyskaną wolnością już w 1989 roku.
Zobacz pełną listę pytań jawnych na maturę ustną z języka polskiego 2026.