Spis treści:
Co to jest babski comber?
Babski comber to zabawa ludowa znana w różnych regionach Polski. Zwyczaj obchodzenia combra pojawił się w Polsce wraz z niemieckimi osadnikami przybywającymi do nas w średniowieczu.
Nazwa comber pochodziłaby od jednego z niemieckich słów: „schemper” (maska) lub „zampern” (biegać w masce). Zygmunt Gloger, autor obszernej „Encyklopedii Staropolskiej”, opisywał zabawę organizowaną przez wiejskie dziewczyny z okolic Poznania, która miała się nazywać „cumber” lub „cumper.
— Babskie combry zwane także cymbrami lub wywozinami były obchodzone w domach prywatnych, na podwórkach, wynajętych salach. Niewielka tylko ich część miała charakter publiczny. Były organizowane w ostatki i brały w nim udział wyłącznie kobiety, które najczęściej pojawiały się w wymyślnych przebraniach. Na obrzęd zapraszano młode mężatki, które musiały wkupić się datkami. Gdy nowo zamężna nie przyszła na babski comber, musiała liczyć się z konsekwencjami, jakimi były długotrwałe kpiny i niewybredne żarty. Na kolejny comber nie miała wstępu. Kulminacyjnym elementem obrzędu było wożenie młodej mężatki na taczce, wozie czy zgrzeble. Ta część odbywała się publicznie. Po obwiezieniu po wsi nowo przyjętej do grona mężatek kobiety wracały do przestrzeni zamkniętych, gdzie kontynuowały zabawę, tańcząc i pijąc. Nieomal wszędzie utrzymuje się termin związany z ostatkami oraz ograniczenia związane z obecnością mężczyzn. Cechą charakterystyczną jest także to, że uczestniczki małych, kameralnych karnawałów kobiecych przychodzą na zabawę w przebraniach. W śląskich combrach noszą stroje odświętne, ale nie przebrania – wyjaśnia Mariusz Raniszewski z Państwowego Muzeum Etnograficznego w Warszawie.
Przeczytaj również: Łokno, zerka, chodzo… Czy mówimy po polsku, jeśli posługujemy się gwarą?
Babski comber – tradycja
Nie tylko na Śląsku świętowano „łostatki”. Zwyczaj obchodzenia babskiego combra jest mocno związany z Krakowem. Przekupki urządzały zabawę, podczas której taniec i mocniejsze trunki były obowiązkowe. Ksiądz Jędrzej Kitowicz w „Opisie obyczajów i zwyczajów za panowania Augusta III” informował: „pierwszy czwartek postny przekupki sprawiały sobie ochotę, najęły muzykantów, naznosiły rozmaitego jadła i trunków, i w środku rynku na ulicy, choćby po największym błocie tańcowały, kogo tylko z mężczyzn mogły złapać, ciągnęły do tańca”. Podobno pochwyceni mogli się wykupić – mniej urodziwi pieniędzmi, a przystojni pocałunkiem. Władze austriackie zakazały obchodów babskiego combra w pierwszej połowie XIX wieku. Kobiety wybierały marszałkinię, organizowały też pochód, na jego czele na powozie wleczono słomianą kukłę symbolizującą mężczyznę, czyli combra. Podczas zabawy rozrywały go na kawałki.
Nie wszędzie mężczyźni musieli się obawiać przekupek. W Poznańskiem to oni mogli liczyć na darmową imprezę na koniec karnawału. W tamtych rejonach podobno panny fundowały kawalerom wódkę, jedzenie i muzykę w karczmie.
Przeczytaj również: Zapusty, ostatki, śledzik – staropolskie zwyczaje na koniec karnawału
Babski comber kiedyś i dziś
W międzywojniu babski comber był popularny, ale nie tylko w formie tradycyjnej imprezy. Na deskach teatrów wystawiano sztukę pt. „Wiec kobiecy, czyli babski comber w zapusty” pióra Piotra Kołodzieja. Komedia ukazała się na łamach „Gazety Opolskiej”. Akcja rozgrywa się na wsi w ostatki. Większość postaci to kobiety, więc z ust jednej z nich padają słowa: „takie prawo trzeba jeszcze uchwalić, aby mężowie kobietom więcej pomagali w domowej robocie. Jestem nawet tego zdania, że niektóre prace mogliby mężowie sami załatwiać, jako to bieliznę wyprać, chleba upiec, dzieciom koszule połatać”. Wszystkie dialogi były kontrowersyjne jak na tamte czasy albo zabawne. Nic dziwnego, że sztuka cieszyła się dużym powodzeniem.

Zwyczaje związane z obchodzeniem babskich combrów w Polsce interesują współczesnych etnografów, którzy starają się je odtworzyć i zachować dla kolejnych pokoleń.
— W 2015 roku zespół z Państwowego Muzeum Etnograficznego w Warszawie zrealizował ogólnopolski projekt badawczy „Karnawały kobiet”. Etnograficzne badania dotyczące karnawałowych obrzędów kobiecych związanych z zapustami, koncentrowały się na filmowym dokumentowaniu współczesności. Dokonano również próby rekonstrukcji poprzez studia archiwaliów, zapisów wywiadów, relacji XIX wiecznych etnografów i fotografii – informuje Mariusz Raniszewski.
Okazuje się, że są miejsca w Polsce, w których obchodzenie babskich combrów w sposób zbliżony do dawnych tradycji jest ciągle atrakcyjny.
— Na podstawie przeprowadzonych badań możemy stwierdzić, że współcześnie babskie combry odbywają się na Górnym i Dolnym Śląsku, w Małopolsce, na Mazowszu i Podkarpaciu. Pewna ich forma zwana Cymprem (od Cymper) jest kultywowana w Wielkopolsce (gmina Zbąszyń). Są to karnawałowe kolędowania, z towarzyszącą im kapelą dudziarską, przebierańców od domu do domu. Ten ostatni zwyczaj nawiązuje jednak do kobiecego karnawału bardziej nazwą (Cymper – Comber) niż współczesnym przebiegiem obrzędu – podkreśla ekspert z warszawskiego Muzeum Etnograficznego.
Zarówno nazewnictwo, jak i scenariusze imprez mogą wzbudzać zainteresowanie nie tylko specjalistów zajmujących się dawnymi obyczajami czy lokalnym folklorem. Jak wyglądają imprezy organizowane np. w Radomyślu nad Sanem czy w Bystrzycy Górnej?
— Babski comber w Radomyślu nad Sanem jest to obrzęd o ustalonym scenariuszu, który zgodnie z zapewnieniami stowarzyszenia „Comber” nie zmienia się od pokoleń. Zasady zostały określone w statucie stanowiącym część tzw. księgi mężatek, do której każdego roku są wpisywane kolejne kobiety. Stanisław Myszka, autor dziejów miasta, przytacza zapisy statutu. Jeden z nich brzmi: „Każda Panna, która wejdzie w związki małżeńskie, nie może znajdować się w Gronie Mężatek, ani na żadnej zabawie lub w jakiem zebraniu, póki nie podda się wszelkim warunkom poniżej wymienionym i nie śmie zajmować miejsca poza stołem w parze z mężatkami na weselu lub innej zabawie, póki w tej książce nie będzie zapisana”. Jest to obrzęd szczelnie zamknięty dla mężczyzn. W Bystrzycy Górnej potomkinie osadników, którzy pojawili się tutaj po II wojnie światowej, tworzą nową tradycję. Organizatorki oparły swój comber na tradycjach krakowskich, dodając elementy zwyczajów ze Śląska Opolskiego. Podczas zabawy najmłodsza mężatka jest wybierana na marszałkinię zabawy, która jako pierwsza musi obtańcować męską kukłę Combra. W zabawie mogą uczestniczyć mężczyźni pod warunkiem, że przebiorą się w strój damski – wyjaśnia Mariusz Raniszewski.
W niektórych imprezach combrowych organizowanych w różnych rejonach kraju mężczyźni mogą brać udział, ale na zaproszenie kobiet, ich role są określone. To kobiety o nich decydują. Bywa, że scenariusze imprez odbiegają od tego, co tradycja nakazywała.
— W Jedlińsku Zapustowy Bal Kobiet jest obchodzony od 2015 roku. Jego scenariusz jest częściowo skonstruowany w opozycji do liczących już ponad 200 lat Kłusaków, czyli Tradycyjnego Ścięcia Śmierci, w których udział mogą brać wyłącznie mężczyźni. Mężczyźni mogą brać udział w Zapustowym Balu Kobiet, ale wyłącznie na specjalne zaproszenie. W zasadzie zaprasza się najczęściej burmistrza. W skład obsługi sali (kelnerzy) i kapeli mogą wchodzić mężczyźni. Każdego roku jest jakiś motyw przewodni: np. Bal Kapeluszowy. W Staniszczach Małych na Opolszczyźnie funkcjonuje dawna nazwa obrzędu, jednak jego scenariusz znacząco różni się od dawnego przebiegu. Pozostał termin (ale tylko przybliżony, niekoniecznie zawsze są to ostatki) oraz ograniczenie udziału mężczyzn. Dopuszcza się ich wyłącznie jako osoby pomagające przy organizacji i obsłudze zabawy. Są to zatem kelnerzy, wodzireje, muzycy, obsługa techniczna. Mężczyznę z obsługi można zaprosić do tańca, jeśli któraś z kobiet uzna, że swoją pracą sobie zasłużył. Zabawa koncentruje się na tańcach, poczęstunku z piciem alkoholu włącznie oraz grach zespołowych. Uczestniczki podkreślają, że mężczyźni w tym czasie powinni zająć się domem – dodaje ekspert z muzeum etnograficznego.
Współcześnie też można wziąć udział w babskim combrze, który nawiązuje do tradycyjnej imprezy nazwą i zapewnieniem o dobrej zabawie. Panie zakładają kolorowe stroje lub przebierają się jak na inny bal karnawałowy, ale wybierają głównie damskie grono. Czy świętujecie w tym dniu? Jakie formy spędzenia tego czasu wybieracie?
Oprac. Monika Wąs
Rozwiąż nasze quizy:
QUIZ: Wychodzisz na dwór czy na pole? Sprawdź, czy znasz te regionalizmy
QUIZ z gwary polskiej. Znasz te stare słowa? Łatwo nie będzie
Poniedziałkowy test z wiedzy ogólnej. Uczeń podstawówki nie ma z nim problemu, a ty?
Komentarze (0)