Nerwice w definicji M. Jarosza to "psychopochodne zaburzenia czynnościowe o niejednolitym obrazie klinicznym, zwykle z przewagą zmian w zakresie procesów poznawczych". W klasyfikacji ICD-10 mamy natomiast do czynienia z kategorią "zaburzenia nerwicowe, związane ze stresem i pod postacią somatyczną", do której wchodzą tak różnorodne jednostki chorobowe, jak różne postacie zaburzeń lękowych, stresowych, zaburzeń ruchu czy bólów psychogennych. Definicja nerwic wskazuje na brak podłoża organicznego oraz fakt zdawania sobie przez pacjenta sprawy ze swoich objawów chorobowych, pozostaje więc zachowany kontakt z rzeczywistością oraz wzorzec behawioralny mieszczący się w ramach społecznych norm.
W związku z tak znacznym zróżnicowaniem zaburzeń oraz ich nie do końca ustaloną etiopatogenezą, istnieje szereg możliwych podziałów nerwicy. Na przykład, Jerzy Aleksandrowicz proponuje podział w oparciu o występujące objawy na zaburzenia nerwicowe somatyczne, przeżywania oraz zachowania. Antoni Kępiński natomiast wyróżnia nerwicę neurasteniczną, histeryczną, hipochondryczną, anankastyczną (natręctw) oraz depresyjną. Jarosz i Cwynar dodają do wymienionych rodzajów jeszcze nerwicę lękowa, wegetatywną i tzw. nerwice narządowe oraz płciowe.
Objawy nerwic możemy, jak proponuje to uczynić Kępiński, podzielić na osiowe oraz charakterystyczne dla poszczególnych rodzajów. Objawy osiowe, czyli te występujące w każdym zaburzeniu nerwicowym to:
- lęk
- zaburzenia wegetatywne
- egocentryzm
- "błędne koło"
Objawy charakterystyczne są typowe dla poszczególnych zespołów nerwicowych i pozwalają na dalsze klasyfikacje.
Nerwica natręctw (inaczej: zaburzenie obsesyjno-kompulsywne; nerwica anankastyczna - od ananke, z grec. konieczność, przeznaczenie, fatum; psychastenia) wg ICD-10 charakteryzuje się obecnością "nawracających uporczywych myśli natrętnych (obsesji) lub czynności przymusowych (kompulsji)". Stanowią one przykrość dla pacjenta i na ogół stara się on im przeciwstawić, ale próby te prowadzą najczęściej tylko do nasilenia lęku i frustracji. Myśli natrętne mimo, że pojawiają się wbrew woli pacjenta, nadal uznawane są za własne. Również zachowania przymusowe postrzegane są jako bezsensowne i pacjent stara się je bezskutecznie hamować. Podejmowane są natomiast w celu zapobiegnięcia jakiemuś przykremu, lecz mało prawdopodobnemu wydarzeniu.
Wspólną cechą zaburzeń anankastycznych jest zatem przymus perseweracyjny, powtarzanie się pewnych myśli czy zachowań w sposób stereotypowy i poza kontrolą chorego. Bardzo często obsesje są nie tylko oderwane od aktualnej sytuacji życiowej chorego, ale też sprzeczne z głównymi cechami jego osobowości czy wyznawanym przezeń systemem wartości, przez co sprawiają jeszcze większą przykrość. Walka z nimi okazuje się jednak nieskuteczna, ale i perspektywa poddania się nie wydaje się być dobrym rozwiązaniem. Często zatem życie chorego wypełnia walka między powtarzaniem narzucających się czynności czy wyobrażeń a zwalczaniem ich. Dramat polega na tym, że skomplikowane, powracające rytuały przynajmniej na jakiś czas pozwalają rozładować stan wewnętrznego napięcia.
Myśli natrętne w łagodnej formie są znane prawie każdemu ("Czy dobrze zamknąłem drzwi?", "Czy wyłączyłem gaz?", piosenka, od której nie możemy przez cały dzień się uwolnić). Podobnie niektóre rytuały, takie jak odpukanie w niemalowane, nie są uważane za patologię. Różnica między tymi formami irracjonalnych natręctw a objawami nerwicowymi polega na intensywności i tym, jaki zakres życia obejmują i jak długo trwają. Żadna denerwująca melodia nie chodzi za nami tygodniami ani nie skłania do modyfikacji codziennych zajęć, by się do niej dostosować. Obsesje będące oznaką nerwicy są natarczywe, niepokojące, zakłócają normalne funkcjonowanie uniemożliwiając koncentrację na czymkolwiek innym ani nie dają się w żaden sposób opanować czy skierować w inną stronę.
Tematyka tych myśli to np. śmierć, samobójstwo, morderstwo i inne rodzaje agresji i przemocy, fantazje seksualne, zanieczyszczenie, choroby, kataklizmy i wypadki, obsesje religijne i związane z moralnością. Jedna z interpretacji funkcji natręctw mówi, że pełnia one rolę strukturalizującą nie do końca uświadomione dążenia i potrzeby, które postrzegane są jako chaotyczne i zagrażające. Stanowią barierę między afektem a działaniem, zamykając chorego w kręgu tych samych treści, stają się jego wewnętrznym światem nie pozwalając ani na silne związane ze stłumionymi pragnieniami emocje, ani na realizację tych zakazanych dążeń.
Myśli natrętne najczęściej powiązane są z rytuałami pozwalającymi na walkę z zagrożeniem jakie reprezentują. Często same dotyczą czynności rutynowych i zautomatyzowanych. Powszechne kompulsji natomiast to przymusowe mycie rąk (mogące oznaczać ochronę przed możliwą infekcją lub złem moralnym), rytuały związane z czynnością ubierania się i rozbierania, sprawdzanie czy dobrze się wykonało jakąś czynność, unikanie pewnych przedmiotów, liczenie przejeżdżających samochodów, odczynianie złych uroków itp. Mimo wielokrotnego powtarzania kompulsji, nigdy nie ulegają one automatyzacji, zawsze wykonywane są świadomie, z dużym stopniem zaangażowania i koncentracji na perfekcyjnym ich wykonaniu, ale też z momentem zawahania - wykonać tę czynność czy nie. Opór okazuje się jednak nieskuteczny, czym pogłębia złe samopoczucie chorego. Bardzo często rytuały nerwicowe traktowane są przez chorego w sposób magiczny, jako zaklęcia na dręczące go myśli. Powoduje to konieczność dokładnego wykonania rytuału, często określoną ilość razy (liczba powtórzeń też nie jest przypadkowa). Jeżeli zostaje on zakłócony przez jakieś okoliczności zewnętrzne lub chwilową nieuwagę, musi zostać powtórzony.
Kępiński i szereg innych autorów do objawów anankastycznych zalicza oprócz obsesji i kompulsji, także natrętne lęki, czyli fobie. Fobia to irracjonalny strach odczuwany wobec określonych obiektów, czynności lub sytuacji, wyzwalający najczęściej silną reakcję unikania, a w przypadku konieczności zetknięcia się z przedmiotem lęku wywołujący charakterystyczne psychosomatyczne objawy zespołu lękowego. Istnieją różne rodzaje fobii, na przykład:
- claustrophobia - lęk przed zamkniętą przestrzenią
- agoraphobia - lęk przed przestrzenią otwartą
- ereutophobia - lek przed zaczerwienieniem się
- bacteriophobia - lęk przed bakteriami
- ochlophobia - lęk przed poruszaniem się w ruchu ulicznym
- dromophobia - lęk przed podróżowaniem
- mysophobia - lęk przed zabrudzeniem się
- carcinophobia - lęk przed zachorowaniem na raka
- nosophobia - lęk przed zachorowaniem
Właściwie każdy obiekt, czynność czy sytuacja mogą być przedmiotem natrętnego lęku. Bardzo często fobie łączą się lub przeplatają z myślami i czynnościami natrętnymi. Przykładowo chory może nieustannie myśleć o grożących mu niebezpieczeństwach ze strony bakterii roznoszonych poprzez kontakt cielesny z innymi ludźmi, wykształca się w nim fobia na podawanie rąk czy bycie dotykanym a lęk rozładowuje poprzez przymusowe częste i bardzo dokładne, zrytualizowane mycie rąk aż do używania za każdym razem nowego mydła czy szorowania się do powstania skaleczeń. Lęk zostaje ograniczony do konkretnej absurdalnej sytuacji, która wkrótce opanowuje życie chorego.
Lęk anankastyczny jest często bardzo intensywny i towarzyszą mu objawy wegetatywne, jak przyspieszone bicie serca, nudności, zaburzenia równowagi, ale też krótkotrwałe zaburzenia psychiczne, np. depersonalizacja czy dezorganizacja myślenia.
Zaburzenia obsesyjno-kompulsywne rozwijają się powoli i są dość rzadkie (około jednej na dwa tysiące osób). Cierpiących na te dolegliwości możemy przyporządkować do kilku podstawowych grup:
- chorzy, u których objawem osiowym jest natrętne mycie się i czyszczenie
- chorzy, u których objawem osiowym obrazu klinicznego jest nieustanne sprawdzanie
- chorzy cierpiące na inne rodzaje natrętnych czynności
- chorzy z myślami natrętnymi bez widocznych natręctw ruchowych
- chorzy z pierwotnym spowolnieniem
Tak jak istnieją różne koncepcje klasyfikacji nerwicy, tak psychologowie nie są do końca zgodni co do jej patogenezy. Możemy je podzielić ze względu na szkołę, z której się wywodzą:
- Koncepcja psychoanalityczna
Jest to koncepcja najstarsza i mająca największe rzesze zwolenników, wywodzi się jeszcze z badań Freuda nad jego pacjentami. Zakłada się tu, że natręctwa są przejawem ukrytych głęboko w podświadomości konfliktów i popędów. Przyszły chory wypiera ze swojej świadomej aktywności psychicznej pragnienia, które nie są akceptowane społecznie i nie mogą zostać zrealizowane, a myślenie o nich powoduje lęk. Stłumienie tych dążeń prowadzi do zatrzymania się na określonym stadium rozwoju psychoseksualnego. W późniejszym natomiast okresie ujawniają się one w postaci objawów nerwicowych. Na przykład zatrzymanie się w fazie analno-sadystycznej, kiedy to kształtują się u dziecka nawyki czystości, prowadzi do natrętnego mycia się. Faza ta jednak wiąże się także z uczuciem gniewu i agresją.
Natręctwa pozwalają na upostaciowanie lęków w innej formie niż rzeczywista i zrealizowanie pragnień w formie akceptowalnej społecznie. Należy jednak pamiętać, że koncepcje psychoanalityczne są praktycznie nieweryfikowalne empirycznie, stanowią jedynie jedno z możliwych wyjaśnień.
- Koncepcja behawiorystyczna
Ta z kolei koncepcja odwołuje się do teorii uczenia się. Objawy nerwicowe uznaje za nabyte. Przypadkowe skojarzenie obojętnych bodźców z przykrymi przeżyciami powoduje, że nabierają one zabarwienia negatywnego i wywołują uczucie strachu. Jeżeli doda się do tego czynności, które skutecznie redukują lęk, zostają one również skojarzone z sytuacją i przeradzają się w wyuczoną formę obrony przed sytuacją zagrożenia. Nie wyjaśnia to jednak siły występujących skojarzeń ani nie tłumaczy wielu dodatkowych objawów nerwicowych.
- Koncepcja biologiczna
Na gruncie tej koncepcji źródeł nerwicy upatruje się w zakłóceniach równowagi biologicznej układu nerwowego, przede wszystkim mózgu. Zwraca się uwagę na niedobór serotoniny, neurotransmittera przekazującego informację między komórkami mózgu jako możliwe wyjaśnienie zaburzeń. Zwolennicy tej teorii powołują się na fakt terapeutycznego ,w przypadku nerwicy natręctw, działania przeciwdepresyjnego leku klomipramina, który zapobiega nadmiernej fizjologicznej utracie serotoniny. Trudno jednak zakładać, by zaburzenie równowagi pewnej jednej substancji chemicznej było odpowiedzialne za tak złożone objawy chorobowe, na poziomie poznawczym, afektywnym i behawioralnym.
