Artykuł ten pochodzi z napisanej przed 30 laty pracy autorstwa Kazimierza Głogowskiego pod tytułem "W obronie głuchoniemego". Opracowanie był rozdziałem większego skryptu "Rehabilitacja głuchych" zredagowanego w 1963 roku przez Zbigniewa Skrockiego, przeznaczonego dla nauczycieli i lekarzy. W artykule tym autor podejmował dyskusje na temat używania terminu głuchy zamiast głuchoniemy, z czym otwarcie się nie zgadzał. Głogowski uważał, że:
"...ze względów administracyjnych, a także eufemistycznych, termin "głuchoniemy" dostał się na listę dyskryminacji. Przechodzi się nad tym do porządku dziennego, jakby treść pojęcia "głuchy" pokrywała się z pojęciem "głuchoniemy". A tak przecież nie jest... "
Powracając po okresie ponad 30 lat do dywagacji na temat znaczenia słowa głuchoniemy, które przez setki lat oznaczało osobę z uszkodzonym zmysłem słuchu, autor wskazuje na fakt, iż pomimo upływu prawie dwóch stuleci od czasu, w którym podejmowane były pierwsze próby kształcenia w Polsce ludzi mających uszkodzony słuch i ponad 120 lat och momentu utworzenia pierwszego stowarzyszenia osób dotkniętych tym kalectwem, nie określono jednoznacznych i jednolitych definicji.
Pośród osób uprawiających dziedzinę nauki zajmująca się problemami osób z uszkodzonym słuchem nie istnieje zgodność co do stosowanej terminologii, która jest używana. Często bywa to powodem wszelkiego rodzaju utrudnień i nieporozumień. Koniecznym w takiej sytuacji wydaje się więc podjęcie próby opracowania określonych definicji i terminów, które dotyczą osób z uszkodzeniami słuchu, które to terminy staną się akceptowane w różnych środowiskach naukowych. Ważna kwestia jest fakt, aby opracowane definicje były zgodne z normami obowiązującymi w unii europejskiej.
Najpierw należałoby zając się ujednoliceniem najbardziej ogólnej definicji, dotyczącej wszystkich tych osób które mają uszkodzony słuch. Jest to stosunkowo proste, gdyż w świecie w powszechnym obiegu krąży termin "hearing impairment", co w języku polskim oznacza po prostu uszkodzenie słuchu. Z tego wynikałoby, że słusznym i prawidłowym określeniem, zgodnym ze standardem światowym jest osoba z uszkodzonym słuchem, u której stwierdzono uszkodzenie w stopniu głębokim, znacznym , umiarkowanym lub lekkim. Określanie stopnia uszkodzenia narządów słuchu zostało opracowane przez Międzynarodowe Biuro Audiofonologii (BIAP) i polega na wykorzystaniu specjalnego algorytmu, służącego do wyliczania w decybelach ubytków słuchu z wykorzystaniem audiogramu progowego. Otrzymany wynik umożliwia precyzyjne oszacowanie w jakim stopniu dana osoba ma uszkodzony słuch, czy jest to uszkodzenie głębokie, znaczne, umiarkowane czy lekkie. Istnieją również przeciwnicy terminu "osoba z uszkodzonym słuchem". Taką osoba jest przykładowo Harlan Lane, znany amerykański psycholog, który nie uważa głuchoty jako niepełnosprawności, lecz określa ją jako "inny sposób egzystencji". Lane uważa, że słowo "uszkodzenie" powoduje, ze dominuje tutaj aspekt medyczny. Jakkolwiek interesująca jest teoria Lane'a, wśród polskich naukowców nie budzi jednak ona większego entuzjazmu.
W praktyce środowiska medyczne rzadko stosują powyższe określenia. Otolodzy oraz audiolodzy mówiąc o głuchocie używają terminu "schorzenie", dodając czasami stwierdzenia "częściowa" lub "całkowita", natomiast podmiotowo wyrażają się o "pacjencie" lub "chorym".
Dla surdopedagogów przez długie lata zastosowanie miało jedynie określenie "głuchoniemy", charakteryzujące zarówno dzieci jak i osoby dorosłe charakteryzujące się głębokim uszkodzeniem narządów słuchu. Dowodem na to mogą być tytuły prac naukowych, poświęconych temu tematowi a wydanych w pierwszej połowie XX wieku. Oto przykłady:
- Dubinin N., Guca J., "O nauczaniu mowy i rozwijaniu resztek słuchu i dzieci głuchoniemych" (1956)
- Głogowski K., "Badania nad myśleniem dzieci głuchoniemych" (1934/35)
- Głogowski K., "Dobór zajęć i zawodów dla głuchoniemych" (1952)
- Głogowski K., "Ewolucja poglądów na głuchoniemego w ciągu wieków" (1934/35)
- Głogowski K., "Głuchoniemota" (1951)
- Głogowski K., "Język głuchoniemych po kądzieli i po mieczu" (1926)
- Głogowski K., "Środowisko warunkuje rozwój mowy dziecka głuchoniemego" (1961)
- Grzegorzewska M., "Głuchoniemi" (1927/28)
- Grzegorzewska M., "Nowe drogi w nauczaniu głuchoniemych" (1932/33, 1933/34)
- Hellmann J., "Mierzenie postępów mowy u dzieci głuchoniemych" (1924)
- Hellmann J., "Nowe prądy wychowania głuchoniemych" (1925/26)
- Hellmann J. "Z dziejów organizacji wychowania głuchoniemych" (1929/30)
- Hollak J., Jagodziński T., "Słownik mimiczny dla głuchoniemych i osób z nimi styczność mających" (1879)
- Januszkiewicz Z., Gołaszewska J., "Głuchoniemota jako zagadnienie społeczne" (1954)
- Jarecki W., "Internat młodzieży głuchoniemej" (1924/25)
- Jarecki W., "Zawodowe kształcenie głuchoniemych w Polsce" (1926/27)
- Krzysztofiak E., "Głuchoniemy a wybór zawodu" (1931)
- Landy-Brzezińska J., Tułodziecki W., "Nasza książka. Pierwsza książka do nauki czytania i pisania dla głuchoniemych" (1951)
- Lorkiewicz C., "O poradniach zawodowych dla głuchoniemych" (1931)
- Manczarski A., "Dlaczego głuchoniemi źle mówią" (1925)
- Manczarski A., "Nauka języka ojczystego u głuchoniemych" (1925/26)
- Manczarski A., "Organizacja szkół dla głuchoniemych w Polsce" (1924)
- Matheus B., "Klasyfikacja głuchoniemych, możliwość nauczania ich mowy ustnej i zadania kursu artykulacyjnego" (1925)
- Retzlaff L., "Język macierzysty i mowa ojczysta głuchoniemych" (1925/6)
- Retzlaff L., "Nauka języka w polskiej szkole dla głuchoniemych" (1924)
- Tułodziecki W., "Uwagi o nauczaniu głuchoniemych w klasie I" (1928/29)
- Wagner W., "Głuchoniemy wobec najnowszych badań nauki" (1913)
- Włostowski K., Dobrowolski W., "Głuchoniemi o sobie" (1933)
- Włostowski K., Rysiński S., "Głuchoniemi w Rzeczypospolitej Polskiej" (1930)
Do nielicznych wyjątków w tej materii należy praca autorstwa Tytusa Benniego napisana w 1927 roku pod tytułem "Czytanie z ust dla głuchych w wieku późniejszym w świetle psychologii i fizjologii mowy". Jednak tytuł ten ma odniesienie od osób, które kiedyś mówiły, a słuch straciły nieco później, więc jest jak najbardziej uzasadniony. Również z 1927 roku pochodzi artykuł autorstwa N. Krakowskiej pod tytułem "Rozwój słuchu u głuchych i głuchoniemych", w którym autorka dokonuje wyraźnego rozróżnienia tych dwóch terminów, wyjaśniając przy tym, iż termin "głuchy" ma zastosowanie do osób, które doznały utraty słuchu w chwili, gdy mieli już w pełni wykształconą zdolność mówienia. Inny wyjątek stanowi tytuł artykułu autorstwa E. Drouot, który brzmi "Czy odczytywanie z ust może być czynnikiem wywołującym mowę u głuchego od urodzenia". Artykuł ten został przetłumaczony z języka francuskiego i zmieszczony w 1935 roku w "Szkole Specjalnej".
Jeszcze w czasach II Rzeczypospolitej w kręgach surdopedagogów podejmowano wysiłki wypromowania określenia "głuchy", celem wyparcia z użycia zwrotu "głuchoniemy". Jako przykład może tutaj posłużyć artykuł, którego autorem jest W. Tułodziecki, zamieszczony w roku 1934 w "Szkole Specjalnej" pod tytułem "Dziecko głuche, jego zainteresowania i potrzeby". Argument, jaki wysuwali surdopedagodzy polegał na stwierdzeniu, że skoro jest możliwym, aby głuchoniemego nauczyć mówić, to przestanie on być głuchoniemym a stanie się głuchym. Argumentem tym posługuje się K. Kirejczyk, autor wydanej w roku 1957 pracy noszącej tytuł "Głusi". Jednocześnie zwraca on uwagę na to, że są i głusi i głuchoniemi, że głuchota jest szerszym pojęciem od głuchoniemoty oraz, że ludzie głuchoniemi zaliczają się do zbioru ludzi głuchych. W pracach powstających w latach późniejszych spotyka się niemal wyłącznie określenie "głuchy", odnoszące się zarówno w stosunku do ludzi używających mowy, jak i to tych jednostek, które jej nie używają.
Głusi oraz głuchoniemi w encyklopediach i słownikach
Podobne rozróżnienie następuje we współczesnych encyklopediach oraz słownikach. Wielka Encyklopedia Powszechna PWN wydana w latach 1962-70 rozróżnia terminy głuchy i głuchoniemy, Mały Słownik Języka Polskiego, wydany w 1968 roku pod redakcją S. Skorupki, H. Auderskiej i Z. Łempickiej mówi, że "głuchoniemy" to osoba nie mówiąca i nie słysząca, a "głuchy" to "człowiek lub zwierzę o nie funkcjonującym narządzie słuchu, pozbawiony zdolności słyszenia, nie słyszący, źle słyszący". Encyklopedia Powszechna PWN z roku 1974 również wyraźnie rozdziela terminy "głuchoniemota" i "głuchota". Słownik Języka Polskiego pod redakcją Mieczysława Szymczaka określa "głuchoniemego" jako człowieka głuchego i niemego, natomiast "głuchego" jako kogoś nie mającego zdolności słyszenia. Znajdują się tam również takie definicje jak: "nie słyszący" albo "źle słyszący", istnieje też określenie "niemowa" jako ktoś nie posiadający zdolności mówienia, najczęściej będący głuchoniemym. Brak jest natomiast terminu "niesłyszacy". W słowniku tym spotkać można również określenie "głucho-ciemny" traktujące człowieka głuchego i niewidomego, pomimo, że nie jest używane już ponad dwie dekady zostało bowiem zastąpione terminem "głuchoniewidomy".
Również w wydaniu z 1991 rok Encyklopedii Popularnej PWN natknąć się można na pojęcia "głuchoniemota" charakteryzowanej jako "wrodzone lub nabyte niewykształcenie się mowy artykułowanej wskutek utraty zdolności słyszenia i rozumienia dźwięków" oraz "głuchota" czyli "upośledzenie lub utrata zdolności słyszenia i rozróżniania dźwięków wskutek uszkodzenia aparatu przewodzącego dźwięki w uchu środkowym lub uszkodzenia narządu Cortiego w uchu wewnętrznym, nerwów i ośrodków słuchu w mózgu". Nie ma za to określeń dotyczących człowieka niesłyszącego, chociaż w opisie terminu "daktylografia" wspomina się określenie "głuchoniemi". Terminy wspomniane w Encyklopedii Popularnej są wprost zaczerpnięte z wydanego w 1972 roku Leksykonu PWN. Ostatnio w wydanej w 1995 roku Nowej Encyklopedii Powszechnej znalazły się szersze definicje pojęć "głuchoniemota" i "głuchota", definicje te jednak zawierają pewne nieścisłości. Definicja głuchoniemoty zawiera życzeniowy postulat, głoszący, że "poprzez rehabilitację logopedyczną można u osób całkowicie głuchych wykształcić mowę zrozumiałą dla otoczenia", co może być opatrznie zrozumiane, iż takie efekty można osiągnąć we wszystkich przypadkach, a nie u niewielkiego odsetka społeczeństwa, jak to jest w praktyce. Definicja głuchoty głosi zaś, że "rehabilitacja polega na nauce czytania z ust, nauce tzw. mowy migowej i poprawie zdolności mówienia" stosując błędnie określenie "mowa migowa" oraz niewłaściwie określając cele rehabilitacji. Ciekawym jest fakt, iż wszystkie definicje dotyczące problemu głuchoty, zawierają określenie niedosłuchu., co może sugerować, że osoby wykazujące częściowe niedosłyszenie, którzy potocznie określani są jako niedosłyszący, należy traktować jako osoby głuche.
Brak spójności oraz precyzji terminologii zastosowanej w encyklopediach i słownikach jeszcze wyraźniej dostrzegany jest tam, gdzie mamy do czynienia z definiowaniem pojęć dotyczących środków porozumiewania się. Niektóre terminy proponowane w encyklopediach i słownikach, które dotyczą środków służącym porozumiewaniu się osób o głęboko uszkodzonym słuchu, tak silnie odbiegają od przyjętej terminologii, iż czasami ma się wrażenie, że nie były opracowywane przez profesjonalistów.
W wydanym przez wydawnictwo Wiedza Powszechna w 1958 roku Podręcznym Słowniku Języka Polskiego zdefiniowano terminy "głuchy", jako ktoś pozbawiony słuchu, nie słyszący oraz "głuchoniemy" czyli osoba pozbawiona mowy oraz słuchu czyli głucha i niema, zaprezentowano również ilustrację trzech przykładowych znaków z "alfabetu głuchoniemych" liter A, B oraz C z amerykańskiego zamiast polskiego alfabetu palcowego! We wspomnianym wcześniej Leksykonie PWN odnajdujemy kompletnie nieznany oraz nie używany termin "chirologia", który oznacza sposób komunikowania się osób głuchoniemych przy użyciu ruchów palców u rąk. Ten sam termin zawiera również w Słownik Wyrazów Obcych PWN wydany w 1974 roku i zapewne jeszcze inne jego wydania, definiując go jako "sposób porozumiewania się głuchoniemych za pomocą ruchów palców rąk, miganie". W obu pozycjach istnieje błędna definicja słowa "daktylografia", Leksykon definiuje go jako "sposób porozumiewania się głuchoniemych na migi, miganie", natomiast Słownik jako "sposób porozumiewania się na migi, za pomocą znaków dawanych palcami rąk (stosowany na przykład wśród głuchoniemych), miganie, chirologia". Określenie to charakteryzuje również Mały Słownik Języka Polskiego wydany w 1968 roku określając daktylografię jako sposób komunikowania się na migi osób głuchoniemych przy użyciu palców rąk. Również błędne definicje daktylografii spotkać można w następnych wydaniach Słownika Języka Polskiego oraz w Encyklopedii Popularnej PWN z roku 1991.
Słownik zawiera ponadto takie hasła jak:
- "migi", które charakteryzuje jako wykonywane przy pomocy mimiki lub gestów znaki porozumiewawcze, a wśród osób głuchoniemych ruchy rak oraz palców rąk, odpowiadające określonym liczbom, literom czy wyrazom
- "miganie" - porozumiewanie się przy użyciu migów, język migowy powszechny wśród głuchoniemych
- "migowy" - ten, który odnosi się do migów, czyli znaków porozumiewania się przy pomocy mimiki i gestów; znaki migowe; język migowy
Jednak definicje te ciężko traktować jako fachowe i odpowiadające faktycznemu stanowi. Faktem jest natomiast, że brak fachowości autorów pozycji opisujących terminy charakterystyczne dla osób głuchoniemych to długa tradycja. Nowoczesna Encyklopedia Ilustrowana z 1937 roku wydana przez Arcta przy terminie "głuchota" przedstawia kompletny alfabet palcowy, nie dość, że angielski, który znacznie różni się od polskiego to jeszcze podpisany jest jako "alfabet głuchoniemych".
W ostatnim czasie sytuacja uległa lekkiej poprawie. Sześciotomowa Nowa Encyklopedia Powszechna PWN, wydana w latach 1995-1996 po raz pierwszy przedstawia poprawne definicje określeń "język migany", "alfabet palcowy" oraz "język migowy". W wersji multimedialnej tej encyklopedii wydanej na płycie CD występują te same określenia powyższych terminów, jednak alfabet palcowy mimo że poprawnie opisany występuje bez ilustracji i jako jedna z definicji "alfabetu dla głuchoniemych". Druga definicja całkowicie zaskakuje specjalistów, mówi bowiem że jest to alfabet głosowy, gdzie pewne ruchy ust odpowiadają określonym głoskom, co jest zupełną nieprawdą.
Omawiając ostatnio pojawiające się wersje multimedialne wszelkich encyklopedii i słowników, nie sposób pominąć terminologii, prezentowanej w elektronicznym wydaniu Komputerowego Słownika Języka Polskiego PWN, które na jednej płycie CD zawiera Słownik Języka Polskiego PWN wydanego w 1995 roku oraz Słownik Wyrazów Obcych również z tego roku. Przeniesione tu zostały z wersji książkowej do multimedialnej wszystkie nieścisłości i wady znajdujące się w wydaniach książkowych. Spotkać więc tu można nie spotykany w powszechnym użyciu termin "chirologia", który zdefiniowany jest jako sposób komunikacji się głuchoniemych przy pomocy ruchów palców u rąk. W obu pozycjach znajdują się błędnie zdefiniowane terminy jak np. "daktylografia" opisywana jako sposób komunikowania się osób głuchoniemych przy użyciu palców rąk.
W multimedialnym Słowniku Języka Polskiego występują nieprecyzyjnie zdefiniowane terminy: "migać", "migowy", "miganie" i "mig", natomiast w szeroko rozumianym pojęciu "język" nie ma odniesienia do definicji języka migowego. Występuje termin "alfabet głuchoniemych" w miejsce "alfabetu palcowego", oraz przestarzałe i nie uznawane przez ekspertów pojęcie "głucho-ciemny" zamiast ogólnie używanego i akceptowanego pojęcia "głuchoniewidomy"
Reasumując powyższe rozważania, należy stwierdzić, iż nastąpiła znacząca poprawa jeśli chodzi o jakość opisów określonych definicji w ostatnio wydanych egzemplarzach encyklopedii PWN. Można więc liczyć, że kolejne wydania słowników również zawierać będą pozytywne zmiany przytaczanych definicji i terminów.
Głuchoniemi i głusi w mowie oraz językach migowych
W drugiej połowie XX wieku ponownie ujawniła się zapoczątkowana przez Tułodzieckiego tendencja do zastępowania określenia"głuchoniemy" terminem "głuchy". Właśnie przeciw tej praktyce protestował w swym artykule przedstawionym na początku pracy Kazimierz Głogowski. Dzisiaj wiadomym jest fakt, że tylko nieliczne osoby charakteryzujące się całkowitym uszkodzeniem słuchu potrafią opanować mowę na poziomie umożliwiającym komunikację z osobami normalnie słyszącymi. Oznacza to, iż stosowanie jednego określenia "głuchy" zamiast dwóch "głuchoniemy" i "głuchy" nie odzwierciedla rzeczywistej sytuacji, będąc jedynie życzeniowym postulatem. Równocześnie, przyjmując za fakt, że skoro można nauczyć mówić osobę nie słyszącą, to należałoby zmienić definicję ją określającą poprzez usunięcie z niej słowa "niemy", możemy odnieść wrażenie, że niemota jest to cos wstydliwego, a normalne posługiwanie się mową jest swoistą nobilitacją. Zwykle nie wspomina się często o dyskryminującym podejściu do niemożności mówienia oraz głuchoty. Warto zwrócić uwagę na fakt, że pomimo minęło sporo czasu od pierwszej próby zastąpienia terminu "głuchoniemy" określeniem "głuchy", oraz mimo że w języku migowym występuje utworzony na tą okoliczność znak oznaczający "głuchy" obok istniejącego już znaku "głuchoniemy", nie jest on akceptowany przez osoby określane tym terminem, dla których pierwszym językiem jest właśnie język migowy. Niemal każda osoba z 50-tysięcznej społeczności ludzi z głębokim prelingwalnym szkodzeniem słuchu, które codziennie posługują się językiem migowym, na pytanie brzmiące "kim jesteś" niemal zawsze odpowie, że głuchoniemym a nie głuchym.
Podobna sytuacja ma miejsce w innych językach migowych. Przykładowo w języku migowym używanym w USA występują dwa znaki charakteryzujące pojęcie deaf (głuchy), pierwszy z nich, częściej stosowany polega na dotknięciu palcem wskazującym ucha a następnie ust, więc tak naprawdę kojarzy się nie tyle z głuchotą co głuchoniemotą, drugi znak polega na pokazaniu palcem ucha a następnie gestu symbolizującego zamknięcie, z tym, że taki znak pokazuje się w przypadkach całkowitej głuchoty, gdy osoba chce podkreślić, że nie słyszy zupełnie. W języku rosyjskim występuje pojęcie głuchoj oznaczane również poprzez dotknięciem palcem ust i ucha, natomiast w czeskim języku migowym egzystują dwa terminy hluchyM oraz hluchoneSmyM, a ich odpowiedniki w języku migowym odnoszą się do ucha oraz do ust i ucha. W polskim słowniku języka migowego również występują dwa pojęcia oznaczające głuchy oraz głuchoniemy, przy czym to drugie określenie występuje w powszechniejszym użyciu
W międzynarodowym słowniku języka migowego GESTUNO, którego wydawcą w 1975 roku była Światowa Federacja Głuchych, palce dotykają tylko ucha, a odpowiednikiem w języku angielskim jest słowo "deaf", oznaczające "głuchy", jednak w komunikacji międzynarodowej nadaj w codziennym użyciu stosowany jest znak, gdzie palcem dotyka się ucha oraz ust.
Polski Związek Głuchych, licząca ponad 50 lat organizacja powstała w 1946 roku pod nazwą Polski Związek Głuchoniemych I Ich Przyjaciół. Nazwa ta została zmieniona na prośbę ludzi słyszących oraz prezesa związku, będącego osobą nie słyszącą, lecz wychowaną wśród ludzi słyszących, którego określenie "głuchoniemy" bardzo raziło. W owym czasie wiceprezesem związku była Maria Grzegorzewska, która mocno zasłużyła się w pedagogice specjalnej, była to osoba uważana za wielki autorytet w swojej dziedzinie i podobnie jak większość była zwolennikiem terminu "głuchy". Pomimo zmiany nazwy nadal większość członków organizacji nazywa ją w języku migowym "Polskim Związkiem Głuchoniemych".
Mniej więcej w latach 60-tych pojawiło się nowe pojęcie, mianowicie "inwalida słuchu". Pierwszy raz napotykamy je w artykule S. Siły-Nowickiego pod tytułem "Wpływ środowiska na kształtowanie osobowości, mowy, myślenia i rehabilitacji inwalidów słuchu" wydrukowanym w Biuletynie Zakładu Badawczego ZSI nr 3 z 1967 roku. Pomimo stosowania w latach 70-tych tego pojęcia w języku urzędowym w ramach standaryzacji określeń dotyczących osób z uszkodzeniem słuchu nie doczekało się ono nigdy pełnej akceptacji ze strony osób zainteresowanych, czyli posiadających uszkodzony słuch. Nigdy też termin ten nie wszedł po powszechnego obiegu. Obecnie termin "głuchy" nabiera negatywnego zabarwienia, zwłaszcza dla osób słyszących, więc istnieją próby zastąpienia tego terminu określeniem "niesłyszacy" powstałym również w latach 60-tych. Począwszy od roku 1965, niemal na każdym zjeździe Polskiego Związku Głuchych, ktoś z osób słyszących zgłaszał wniosek dotyczący zmiany nazwy na Polski Związek Niesłyszących lub Polski Związek Inwalidów Słuchu. Pomimo iż słowo "niesłyszący" zdobywało coraz większą popularność, zwłaszcza wśród osób słyszących, które zajmowały się ta problematyką, wnioski takie nigdy nie zostawały akceptowane z powodu nie wystarczającej liczny głosów. W roku 1993 za sprawa Ministerstwa Edukacji Narodowej wprowadzono do powszechnego użycia terminy "niesłyszący" oraz "słabosłyszacy" zamiast używanych pojęć "głuchy" i "niedosłyszący". W wyniku takich działań wiele szkół dla dzieci głuchych oraz wszelkich placówek opiekuńczo-wychowawczych zmieniła swe nazwy, poprzez wprowadzenie do nich terminu "niesłyszacy". Tylko jedna warszawska szkoła jest wierna starym tradycjom jeśli chodzi o nazwę, które pozostaje niezmienna od chwili jej założenia czyli od roku 1817. Szkoła nazywa się Instytutem Głuchoniemych, a na budynku widnieje nazwa Instytut Głuchoniemych i Ociemniałych, gdyż w okresie 1842-1962 szkoła zajmowała się również kształceniem osób niewidomych. W dzisiejszych czasach w mowie potocznej używanych jest wiele terminów określających osoby z uszkodzonym słuchem, dodatkowo pojawił się również termin "niemowa". W konsekwencji zmiany stosowanej terminologii w literaturze surdopedagogicznej, oraz przyzwyczajeń utartych przez ostatnie lata, termin "głuchy" nabrał bardzo szerokiego znaczenia i jest obecnie używany do określania osób ze znacznie lub głęboko uszkodzonym słuchem, bez względu na to czy jest to osoba mówiąca oraz kiedy nastąpiła u niej utrata słuchu.
Głuchoniewidomy i słabosłyszący - problemy dotyczące pisowni
Do tej pory pojawiły się takie określenia jak: osoba o uszkodzonym słuchu, niedosłyszący, niesłyszący, słabosłyszący, głuchy, głuchoniewidomy i głuchoniemy. Wyrazy głuchoniewidomy i słabosłyszący rodzą pewne niejasności dotyczące ich poprawnej pisowni. Termin "słabosłyszący", który oznacza jednostkę z uszkodzonym słuchem w umiarkowanym stopniu, należy do grupy wyrazowej, gdzie pierwszym członem jest przysłówek, co przemawia za rozdzielnym pisaniem tego określenia, czyli: słabo słyszący. W przypadku pewnych wyrażeń, które są scalone znaczeniowo w taki sposób, że pojmowane są jako jednolite wyrazy, utrwalone w potocznej mowie, mamy do czynienia z tzw. zrostami, które pisane są razem. W Słowniku ortograficznym, którego autorami są S. Jodłowski i W. Taszycki znajdujemy wiele takich przykładów wyrazów, które są zrostami, należą do nich między innymi: jasnowidzący, wszędzie obecny, równobrzmiący oraz krótkowidzący, który jest analogiczny znaczeniowo i konstrukcyjnie do wyrazu słabosłyszący. Łączna pisownia tego wyrażenia zaakceptowana została w dzisiejszej literaturze fachowej oraz użyta w Zarządzeniu Ministerstwa Edukacji Narodowej nr 29 z roku 1993. Z uwagi na fakt, iż słowo to występuje w roli rzeczownika określającego osobę, należy uznać jego łączną pisownię za właściwą i obowiązującą.
Z kolei termin "głuchoniewidomy", który opisuje jednostkę z uszkodzonym jednocześnie wzrokiem i słuchem zbudowany jest z dwóch znaczeniowo równorzędnych przymiotników, co wskazuje na to, że powinien być pisane z łącznikiem, czyli głucho-niewidomy. Czasami spotyka się taka pisownię, ale nie w publikacjach ściśle fachowych, gdzie wyraz ten pisany jest tylko łącznie. Fakt ten zaobserwować można w tytułach prac i książek poświęconych tej dziedzinie, np.:
- "Czy głuchoniewidomi mogą rzeźbić", Katalog Wystawy. ZWP Uwipol. Warszawa 1995
- "Przygarnij mnie. Wychowanie dzieci głuchoniewidomych", V. Cardinaux, H. Cardinaux, A. Lwe, Wydawnictwo Naukowe PWN. Warszawa 1993
- "Rehabilitacja głuchoniewidomych", M. Capała, G. Kozłowski, Polski Związek Niewidomych. Warszawa 1988
- "Zagadnienia rehabilitacyjne głuchoniewidomych", T. Majewski, Państwowy Zakład Wydawnictw Lekarskich. Warszawa 1979.
Formę łączną zapisu tego terminu stosuje również w nazwie, dokumentacji oraz wydawnictwach Towarzystwo Pomocy Głochoniewidomym . Pomimo, że na termin głuchoniewidomy składają się dwa przymiotniki, pełni on jednak funkcję rzeczownika, charakteryzując określoną osobę, przez co powinno go pisać się razem, bez łącznika, podobnie do znajdujących się w słowniku ortografii przykłady rzeczownikowe jak: cyjanowodór, kilowatogodzina, żelazobeton itp. W słowniku tym występuje jako wyjątek wyraz "głuchoniemy", który mimo, iż składa się z przymiotników, powinien być pisany łącznie, gdyż znaczeniowo i konstrukcyjnie jest analogiczny do wyrazu "głuchoniewidomy", za którego za poprawną pisownię należy postulować wersję bez łącznika.
Wnioski
W języku polskim, jak w każdym żywym języku, zaobserwować można ciągły rozwój oraz przemiany. Niektóre z nich, a zwłaszcza te polegające na wprowadzaniu do języka zwrotów pochodzących z języków obcych na tyle niepokoją językoznawców, iż podjęta została już pewna inicjatywa, mająca na celu ochronę języka polskiego zapobiegającą jego zaśmiecaniu. Szacunek dla tradycji języka polskiego wymaga, by określenia, które na stałe funkcjonują w mowie powszechnej i są ogólnie rozumiane, mogły zostać uchronione przed zastąpieniem ich przez inne, czasem dużo mniej precyzyjne i eufemistycznie brzmiące zwroty. Takim wymagającym owej protekcji pojęciem jest z pewnością termin "głuchoniemy", który będąc akceptowanym przez osoby, których dotyczy (czasami określanych "głuchymi kulturowo"), funkcjonuje bez zmian od wielu dziesięcioleci w języku migowym. Nie znaczy to jednak, że tym określeniem należy nazywać każdą osobę posiadającą uszkodzony słuch. Osoby które mówią a tylko nie słyszą, które same określają się terminem "głuchy" mają do tego pełne prawo. Kazimierz Głogowski w nadmienionym na początku pracy artykule sprzed 35 lat mówił, że nazwa jest następstwem rzeczy, nie można więc nadawać rzeczom mylących nazw. Autor podkreślał, że postuluje za zatrzymaniem określenia "głuchoniemy" nie dla etymologii, przeczeniu tendencjom eufemistycznym, czy dla historii, ale dlatego, że istnieje konieczność, aby posługiwać się precyzyjnie określającymi terminami. Głogowski nie pochwalał tendencji panującej w Niemczech, gdzie w czasach panowania rasizmu oraz sterylizacji głuchoniemych w roku 1938 wprowadzono termin "szkoła dla niesłyszących" zamiast "szkoły dla głuchoniemych".
Jednostki, które w przeszłości posługiwały się mową i słuchem, później słuch utraciły, najsłuszniej byłoby nazywać je ogłuchłymi. Osoby te zwykle nie znają języka migowego, utożsamiając się z ludźmi słyszącymi. Z tym określeniem spotkać się można w literaturze fachowej a także w Słowniku Języka Polskiego, gdzie pojęcie "ogłuchnąć" tłumaczone jest jako: przestać słyszeć, stracić słuch, stać się głuchym.
Odrębnego traktowania wymaga często spotykane w publikacjach fachowych określenie "niesłyszący". Etymologia tego słowa wskazuje, iż niesłyszącą jest osoba, która nie słyszy i termin ten nie zawiera w sobie innych informacji. Wydawało by się, iż termin ten może być traktowany bardziej ogólnie, gdyż zawiera ono określenia "głuchoniemy", "ogłuchły" i "głuchy". W szczególności termin ten może być zastosowany w stosunku do dzieci charakteryzujące się głębokim i znacznym uszkodzeniem słuchu. Proces rehabilitacji przebiegający w dziecięcym okresie życia nie pozwala zwykle na precyzyjne stwierdzenie, czy mamy do czynienia z dzieckiem głuchoniemym czy głuchym i jaki ono będzie w późniejszym okresie swego życia. Podobnie niewłaściwym byłoby używanie terminu "analfabeta" w stosunku do dziecka w okresie przedszkolnym, pomimo, iż nie potrafi jeszcze pisać ani czytać.
Omówione terminy - głuchy, ogłuchły, niesłyszący i głuchoniemy nie obejmują swoim zakresem pojęciowym ludzi z lekkim oraz umiarkowanym uszkodzeniem słuchu, pomimo iż sugerują to - zupełnie niesłusznie - encyklopedie i słowniki. W języku potocznym oraz literaturze w celu określenia ludzi z umiarkowanym uszkodzeniem słuchu, używa się określeń niedosłyszący lub słabosłyszący.
Nie ma potrzeby, aby tworzyć specjalne określenie dla osób charakteryzujących się lekkim uszkodzeniem słuchu, ponieważ takie osoby mają właściwie pełną wydolność społeczną, nie muszą korzystać ze specjalnych form edukacji, nie wymagają pomocy w pracy zawodowej ani pomocy socjalnej, w niektórych tylko przypadkach wspomagają się aparatami słuchowymi.
Osoby z umiarkowanym uszkodzeniem słuchu, charakteryzujące się progiem słyszalności pomiędzy 40 a 70 dB, posiadają znaczne trudności w przyswajaniu mowy. Należy mówić do nich głośniej oraz wyraźniej i z dużo mniejszej odległości. Mowa takich osób jest zazwyczaj zniekształcona artykulacyjnie. Zależnie od stopnia w jakim upośledzony jest słuch, mogą nastąpić problemy z rozróżnianiem dźwięków, słyszeniem własnej mowy, oraz graniczenie możliwości komunikowania się bez użycia aparatu słuchowego. Osoby te określane są terminem "słabosłyszący". Niezależnie od określenia "słabosłyszący", spotyka się używany zamiennie termin "niedosłyszący". Ze względu na podobieństwo graficzne i akustyczne jest on dosyć często mylony z zupełnie odmiennym znaczeniowo terminem "niesłyszący", dlatego określenie to nie powinno być stosowane przez specjalistów.
Reasumując powyższe rozważania, pragnąłbym zasugerować kilka definicji, określających ludzi charakteryzujących się uszkodzonym słuchem:
Osoba posiadająca uszkodzony słuch w stopniu głębokim, znacznym, umiarkowanym lub lekkim - to osoba, która wykazuje uszkodzenie słuchu na poziomie 20 dB i wyższym, kwalifikującym ją do jednej z powyższych grup. Uszkodzenie to określane jest audiogramem progowym oraz przeliczane na podstawie tabeli rekomendowanej prze Międzynarodowe Biuro Audiofonologii.
W tej ogólnej definicji nie uwzględniono jednak faktu, czy osoba ta posługuje się mową dźwiękową jako środkiem porozumiewania się. Termin ten może stanowić fundament do budowania bardziej szczegółowych definicji.
Słabosłyszący - to osoba z umiarkowanym uszkodzeniem słuchu. Za taką można uznać również osobę ze znacznym uszkodzeniem słuchu, jeżeli za pomocą odpowiedniego aparatu słuchowego oraz właściwemu treningowi, jest ona w stanie zrozumieć mowę tylko i wyłącznie przy pomocy słuchu.
Głuchy - to osoba ze znacznym albo głębokim uszkodzeniem słuchu, która posiada wykształconą mowę dźwiękową, używając jej jako środka porozumiewania się, oraz opanowane takie struktury językowe języka polskiego, które umożliwiają jej budowę prawidłowych zdań.
Głuchoniemy - to osoba ze znacznym albo głębokim uszkodzeniem słuchu, która nie opanowała mowy dźwiękowej.
Ogłuchły - to osoba ze znacznym albo głębokim uszkodzeniem słuchu, które powstało po opanowaniu przez ta osobę języka, posiadająca opanowaną mowę dźwiękową.
Niesłyszący - to osoba ze znacznym albo głębokim uszkodzeniem słuchu, niezależnie od tego kiedy nastąpiła u niej utrata słuchu (mogła również urodzić się jako głucha) oraz czy opanowała mowę dźwiękową. W definicji tej zawierają się określenia: "głuchy", "ogłuchły" i "głuchoniemy".
Jednocześnie postuluję za przyjęciem do ogólnego stosowania definicji pojęć: alfabet palcowy i język migowy. W drugiej z definicji konsekwentnie zastosowany wyrazy "głusi" oraz "głuchoniemi" zamiast wyrazu "niesłyszący".
Alfabet palcowy - to zestaw daktylograficznych znaków języka migowego, ułożonych tradycyjnej kolejności i odpowiadający poszczególnym literom (a w alfabetach niektórych państw także ideogramom, digrafom oraz trigrafom), zwykle prezentowanych przy pomocy pewnych układów prawej dłoni po stronie prawej i na wysokości twarzy (w przypadków alfabetów dwuręcznych na środku klatki piersiowej); występuje kilkadziesiąt alfabetów palcowych, które stosowane są w różnych państwach oraz alfabet palcowy międzynarodowy, który w 1959 roku ustanowiła Światowa Federacja Głuchych.
Język migowy - to język, za pomocą którego komunikują się pomiędzy sobą głównie osoby głuche i głuchonieme; system tego języka opiera się o znaki daktylograficzne określające poszczególne litery oraz liczby, a także o znaki ideograficzne określające całe zwroty; tradycyjny język migowy, który opiera się niemal tylko o znaki ideograficzne charakteryzuje się pewną gramatyką pozycyjną (fragmenty zdania przekazywane są zawsze w ustalonej kolejności).
Język migany jest połączeniem słownictwa języka migowego oraz gramatyki w języku narodowym; znaki ideograficzne uzupełniane są przy pomocy znaków daktylograficznych charakterystycznymi końcówkami fleksyjnymi. Język migany używany jest w połączeniu z językiem werbalnym, szczególnie w kontaktach pomiędzy osobami głuchoniemymi i głuchymi oraz słyszącymi w kulturze, dydaktyce oraz przekazie informacji.
Bibliografia
- "American Sign Language Concise Dictionary", Sternberg M., Harper Perennial, New York, USA, 1990
- "Daktilologija. Żestowaja riecz", Zajcewa G.L., Proswieszczenije, Moskwa, 1991
- "Encyklopedia Popularna PWN", PWN, Warszawa, 1991
- "GESTUNO. International Sign Language of the Deaf", BDA, Carlisle, England, 1975
- "Głusi", Kirejczyk K., PZWS, Warszawa, 1957
- "Komputerowy słownik języka polskiego", PWN, Płyta CD, Warszawa, 1996
- "Leksykon PWN", PWN, Warszawa, 1972
- "Mały słownik języka polskiego", PWN, Warszawa, 1968
- "Nowa encyklopedia powszechna PWN", Tom 1-6, Wydawnictwo Naukowe PWN, Warszawa, 1995-96
- "Nowoczesna encyklopedia ilustrowana", M. Arcta, Warszawa, 1937
- "Podręczny słownik języka polskiego", Wiedza Powszechna, Warszawa, 1958
- "Podstawy języka migowego", Szczepankowski B., WSiP, Warszawa, 1994
- "Polski język migowy. Opis lingwistyczny", Perlin J., Szczepankowski B., WSiP, Warszawa, 1992
- "Problemy rehabilitacji inwalidów słuchu", Szczepankowski B., PZG, Warszawa, 1973
- "SlovnuMk znakoveM rSecSi", Gabrielova D., Paur J., Zeman J., Horizont, Praha, 1988
- "Słownik języka polskiego", Tom 1-3, PWN, Warszawa, 1988
- "Słownik ortograficzny i prawidła pisowni polskiej", Jodłowski S., Taszycki W., Zakład Narodowy im. Ossolińskich, Wrocław-Warszawa-Kraków, 1968
- "Słownik wyrazów obcych", PWN, Warszawa, 1974
- "Surdopedagogika", Hoffmann B., PWN, Warszawa, 1987
- "W obronie głuchoniemego, jego nazwy i jego mowy migowej", Głogowski K., W: Skrocki Z. (Red.)
- "Wielka encyklopedia powszechna PWN" Tom 1-13, PWN, Warszawa, 1962-70
- "Zarządzenie nr 29 Ministra Edukacji Narodowej z dnia 4 października 1993 r. w sprawie zasad organizacji opieki nad uczniami niepełnosprawnymi, ich kształcenia w ogólnodostępnych i integracyjnych publicznych przedszkolach, szkołach i placówkach oraz organizacji kształcenia specjalnego" Kwiecień, 1997