Kobieta na przestrzeni wieków przeszła swego rodzaju ewolucję. Średniowieczna księżniczka w przepięknym sukniach stanowiła niedoścignione marzenie. Delikatna, zmysłowa pobudzała wyobraźnie a granica pomiędzy jej miejscem a miejscem mężczyzny w świecie była bardzo wyraźna. Z czasem ta hierarchia zaczynała stopniowo się przekształcać, po to aby dziś kobieta stałą się osobą praktycznie niezależną, swobodną i wolną. Jest to na pewno złożony proces i składa się na niego chociażby specyfika całego współczesnego życia, poglądów jak również pewnego rodzaju konieczność. Współczesny świat nie jest już tak bardzo prostolinijny jak lata temu. Życie w XXI wieku to ciągłe zmartwienia o dzień jutrzejszy. Potrzeba pieniądza jest tak głęboka, że kobieta była zmuszona przejść pewnego rodzaju rewolucję przeinaczając się w osobę pracującą.

Uważam, że równouprawnienie a co za tym idzie obecność kobiety we wszystkich strefach życia społecznego to wynik potrzeby współczesnego świata. Nie ujmuje to im jednak delikatności czy zmysłowości. Uważam, że kobieta aktywna, pracująca i udzielająca się społecznie staje się jeszcze bardziej atrakcyjna. Swą zaradnością często godzi obowiązki rodzinne, opiekę nad dziećmi ze światem zawodowym. Tym samym nie pozbawia siebie poczucia wartości, rozwija się, dokształca. Dla potrzeb dzisiejszego życia kobieta nie może pozostać w domu i skupić się tylko na wychowywaniu dzieci. Naturalnie istnieje pewien procent również takiej postawy, ale staje się to powoli coraz rzadszym zjawiskiem występującym częściej na prowincji aniżeli w mieście. Miasto bowiem jest przystosowane do kobiet, które mają potrzebę bycia aktywnymi. Możliwość pozostawienia dziecka w przedszkolu oraz różnego rodzaju prace zarobkowe, które można wykonywać w domu pozwalają kobiecie na większą niezależność.

Przemiana jaka nastąpiła czyniąc z kobiety osobę o nieograniczonych możliwościach z perspektywą takich samych ścieżek rozwoju jak mężczyźni pozwala na praktyczniejszy rodzaj życia. Ona sama czuje się lepszą, spełnioną. Może być osobą całkowicie wolną co powala jej na większe poczucie wartości.

Niepokojące jest jednak to środowisko kobiet, które zupełnie odrzuca rolę matki i żony. Pozostaje do końca osobą niezależną, wolną bez poczucia obowiązku. Doprowadza to do coraz mniejszej ilości zawieranych małżeństwa oraz malejącego przyrostu naturalnego. Zapewne winy najłatwiej doszukiwać się właśnie w kobiecie, która odrzuca wizję siebie jako gosposi domowej. Uważam jednak, że problem ten ma większą skalę i nie tylko skupia się na równouprawnieniu, ale także na całej formie współczesnego życia, gdzie wiele osób nie ma środków finansowych, aby założyć rodzinę.

Kierując się stereotypem można by potępić współczesne kobiety. Jednakże jestem zdania, że równouprawnienie i kobieta pracująca narodziła się dla potrzeb dzisiejszego świata. Niewyobrażalnym jest, aby władzę oraz całą formę zarabiania pieniędzy pozostawić jednie dla mężczyzn. Pomimo wyraźnej dyskryminacji kobiet przez mężczyzn myślę, że dobrze spełniają się w zawodach przypisanych właśnie mężczyznom.

Świat mimo wszystko zachował podstawowe cechy kobiety. Wciąż jest ona fascynująca, delikatna i czuła. Nadal z poświęceniem zajmuje się domem, dba o rodzinne ciepło. To dzięki nim mężczyźni widzą treść i sens swojego życia. Kobieca niezależność i poczucie swobody nie powinna koligować w utworzeniu rodziny i szczęśliwego związku. Wzajemne wsparcie i podział obowiązków pozwala zarówno kobiecie jak i mężczyźnie czuć się dowartościowanym a jednocześnie potrzebnym. Dlatego też popieram wizerunek współczesnej kobiety która pomimo narzuconej życiowej roli może pozostać wolną i wartościową osobą.