"Kordian", jeden z najbardziej znanych dramatów Juliusza Słowackiego, powstał w czasie pobytu autora w Genewie. Utwór wydrukowano w Paryżu, a ponieważ autor nie lubił miasta, "Kordian" ukazał się anonimowo.
Utwór Słowackiego zbudowany jest z trzech aktów. W pierwszym akcie poznajemy tytułowego bohatera. Jest to człowiek o szlacheckim pochodzeniu, bogaty, lecz nieszczęśliwy. Targany emocjami, czuje się zagubiony i wewnętrznie rozdarty. Nie potrafi się odnaleźć w środowisku, które go otacza, a ponieważ brakuje mu siły woli, nie udaje mu się zrealizować niczego, co sobie zaplanował. Wyrusza więc w podróż i koleje jego losu odnajdujemy w akcie II, zatytułowanym "Wędrowiec". Kordian trafia do Londynu, by przekonać się na własnej skórze, że za pieniądze można dostać tu wszystko, łącznie z miłością. Po lekturze "Króla Leara" autorstwa Szekspira, próbuje zestawić swój wymarzony obraz świata z rzeczywistością i znów czuje się rozczarowany tym, jak bardzo się one różnią. Z Londynu Kordian trafia do Włoch, gdzie zakochuje się w pięknej Wioletcie. Kiedy kobieta dowiaduje się, że młodzieniec jest bez grosza - rzuca go. Kordian uczestniczy następnie w audiencji u papieża i tu znów czeka go rozczarowanie. Głowa Watykanu jawi mu się jako stronnik cara, któremu nie zależy na tym, by Polska odzyskała wolność. Kordian ponownie dochodzi do wniosku, że na świecie znaczenie mają tylko pieniądze i władza i nawet Kościół nie jest wolny od ich siły. Akt II kończy się sceną na górze Mont Blanc, w której główny bohater zastanawia się nad samobójstwem. Dochodzi jednak do wniosku, że przed złem tego świata nie należy uciekać, lecz trzeba z nim walczyć. Owo postanowienie owocuje w akcie III, który przedstawia spotkanie spiskowców w podziemiach kościoła św. Jana. Uczestnicy głosują nad tym, czy zamordować cara i jego rodzinę. Tylko Podchorąży i kilku innych spiskowców popiera pomysł zamachu, reszta obawia się rozlewu krwi. Rozczarowany Kordian, zrzuca maskę, którą (podobnie jak inni zebrani) miał na twarzy i popada w obłęd. Zamierza poświęcić swoje życie dla dobra narodu i ojczyzny. Chce zabić cara, choć wie, że za ten czyn spotka go śmierć. Ów atak gorączki spowodował, że Kordian trafia do domu wariatów. Tutaj odbywa rozmowę z Doktorem, który okazuje się wcieleniem diabła Mefistofelesa. Ten próbuje uświadomić młodemu człowiekowi, że jego poświecenie na nic się nie zda, a na śmierci cara nic nie zyska:
"Ty chciałeś zabić widmo, poświecić się za nic" - mówi diabeł.
Akt III zawiera następnie scenę, w której Wielki Książę próbuje wymóc na carze łaskę dla Kordiana. W końcu car ustępuje i darowuje życie młodzieńcowi. Utwór kończy się w chwili, gdy Kordian stoi przed plutonem egzekucyjnym, a adiutant przywozi rozkaz odwołujący karę śmierci.
Kordian to człowiek, którego z jednej strony cechuje indywidualizm i niedojrzałość emocjonalna, a z drugiej - wielki patriotyzm i zdolność do poświęceń w imię dobra ojczyzny, za która czuje się odpowiedzialny. W czasie trwania utworu zauważyć można, że Kordian przechodzi swoista przemianę duchową, nadal jednak kieruje się głównie emocjami, które doprowadzają go niemal do zguby. Ponosi klęskę, bowiem nie stąpał twardo po ziemi, lecz żył marzeniami, których nie udało mu się, mimo ogromnych wysiłków, zrealizować.