Pan Tadeusz, kończący się niczym baśń optymistyczną księgą Kochajmy się, byłby wyrazem wielkiego optymizmu poety odnoszącego się do charakteru narodowego Polaków, gdyby nie Epilog, ten fragment epopei, w którym na próżno szukać unoszącego się nad całością dzieła ducha baśniowości. Epilog jest bezlitośnie realistyczny.

 Epilog Pana Tadeusza - parę wątpliwości

Niektórzy zarzucają temu fragmentowi dzieła, że tak naprawdę nie wiadomo, czy był zakładany przez Mickiewicza jako część, która miała odnosić się do całości epopei. Wątpliwości te wynikają z faktu, że za życia autora, Epilogunigdy nie zawarto w oficjalnych wydaniach. Znany był on tylko w wersjach rękopiśmiennych, w dodatku z licznymi poprawkami, zatem nie wiadomo, czy tak naprawdę sam Mickiewicz fragment ten do końca akceptował. 

Po raz pierwszy jako część Pana Tadeuszazostał wydany dopiero pięć lat po śmierci autora. 

Epilog Pana Tadeusza - narratoe w dialogu z Inwokacją

Argumentem za tym, by Epilogzawierał się w całości dzieła, jest fakt, że osoba występującego w nim narratora ujawniła się już w Inwokacjidzieła. Już na samym wstępie dowiedzieliśmy się, że dzieło to tworzone jest w z perspektywy emigranta. W Epilogudowiadujemy się więcej na temat sytuacji jego oraz podobnych mu Polaków na obczyźnie. 

Refleksja nie jest pozytywna - cały fragment jej dotyczący jest gorzką samokrytyką. Opuszczenie ojczyzny w potrzebie, wzajemna niechęć, również grzechy tak ciężkie jak współpraca z wrogiem czy wykorzenianie polskości z serc -Biadanam- stwierdza z goryczą poeta, gdyż wszystkie gorzkie słowa kieruje również w swym własnym kierunku. Ciężka sytuacja związana z pobytem na obczyźnie winna łączyć i solidaryzować środowisko polskich emigrantów, a tymczasem dzieli i powoduje swary.

Epilog Pana Tadeusza - jeszcze raz o kraju rodzinnym

Smutna rzeczywistość emigracyjna jest skontrastowana z jeszcze raz przywołaną ojczyzną. Kraj lat dziecinnychjest chroniony przed hałasami Europy, w której to Polacy są nieproszonymi gośćmi. Znów przywołany przez poetę obraz ze wspomnień, mówi o miejscu, w którym choć ubogo i ciasno, żyło się dobrze, gdyż uczucia były szczere i serdeczne, ludzie bliscy i otwarci. 

Jeszcze raz poeta wspomina poeta ojczystą przyrodę, hojną i łaskawą, do której żyjący tam ludzie są tak przywiązani, że po psie płaczą szczerze I dłużej, niż tu lud po bohaterze. Narrator nie ukrywa, że kraina jawi się jako tak idealna dzięki brakowi świadomości na temat tego, jak bardzo zawiodą Polacy w chwili krytycznej (co tłumaczy baśniowość Pana Tadeusza). 

Opisać poeta chciał kraj Święty i czysty, jak pierwsze kochanie, Niezaburzony błędów przypomnieniem, Niepodkopany nadziei złudzeniem, Ani zmieniony wypadków strumieniem.

 Epilog Pana Tadeusza - marzenie twórcy dzieła

O tym, że Epilogstanowi zamierzoną przez poetę integralną część epopei świadczy również fakt, że autor pisze w nim o koncepcji przyświecającej tworzeniu tego dzieła. Daje wyraz wierze, że zły czas przeminie, walczący będą mogli spocząć i posłuchać ze wzruszeniem pieśni o dawnej Polsce. Sam poeta marzy o tym, by dożyć chwil, gdy stworzone przez niego księgi zbłądzą pod strzechy

Marzenie poety zawiera w sobie w ten sposób jego idealną wizję odrodzonego kraju - z ludem świadomym, piśmiennym i identyfikującym się z pojęciem "naród". Mickiewicz nie doczekał niestety spełnienia tego marzenia.