Chyba każdy Polak ma w domu telewizor. Chyba, bo przypuszczam, że są tacy, dla których jest on tylko zbędnym wydatkiem. Skoro więc 99% społeczeństwa posiada telewizor, dlaczego coraz więcej dorosłych mówi o jego szkodliwości? Spędzamy przy nim niemalże każde popołudnie, nie opuszczamy go także wieczorem. Traktujemy telewizję jak naszą przyjaciółkę, bo spędzamy z nią prawie cały nasz wolny czas.

Najmocniejszym argumentem, który nie pozwala uważać telewizji za przyjaciela, jest przemoc jaka możemy w niej oglądać. W większości czasopism, jak i w telegazecie pojawiają się głosy oburzonych widzów, którzy protestują przeciw brutalnym scenom, jakich pełne są współczesne filmy emitowane przez każdą stację. I choć przeznaczone są one dla widzów dorosłych, to najczęściej oglądają je młodzież i dzieci. Takie filmy mają zły wpływ na zachowanie młodego pokolenia i jego rozwój, zwłaszcza emocjonalny. Mimo to, dorośli prawie nie zwracają uwagi na to, co ich dzieci oglądają. Później zaś ćwiczą widziane wcześniej sceny na podwórku. Niepokojące zjawisko potwierdzają również statystyki, mówiące o wzroście agresji wśród młodzieży. Niczego jednak nie zmieniają i dorośli nadal nie kontrolują, co oglądają ich dzieci.

Kolejnym minusem telewizji są bloki reklamowe, nadawane między poszczególnymi punktami programu lub w czasie ich trwania. Firmy, zlecające reklamę danego produktu, bardzo często nie dbają o klienta, a jedynie o jak największe zyski. Stąd ogromne różnice między tym, co widać na reklamie, a tym, co spotkamy na sklepowych półkach. Kupując reklamowane produkty, często wydajemy znacznie więcej niż za zakup produktu nie reklamowanego, który ma dużo lepsza jakość.

Częste oglądanie telewizji wpływa ujemnie na nasze zdrowie. Pogarsza nam się wzrok, tracimy zgrabna sylwetkę, bo w czasie siedzenia przed telewizorem najczęściej się garbimy.

Telewizja ma jednak swoje dobre strony. To przecież dzięki niej poznajemy świat, docierają do nas informacje o wydarzeniach z odległych zakątków naszego świata. Poprzez to nie żyjemy jedynie problemami naszego podwórka, ale również tym, co dzieje się np. w Moskwie, czy Angoli. Dzięki niej możemy obejrzeć czasem wartościowe filmy, pokazując nam codzienne problemy lub życie innych kultur.

Podsumowując swoje rozważania, musze stwierdzić, że telewizja jest bardziej wrogiem niż przyjacielem, co argumentuj przykłady, które przytoczyłam.